Były prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, który został pozbawiony ukraińskiego obywatelstwa przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, przyleciał do Polski szukać sojuszników. Spotkał się z parlamentarzystami PiS.
Współpraca polsko-ukraińska
Saakaszwili przyleciał do Warszawy wprost z USA, gdzie dowiedział się w środę o tym, że pozbawiono go obywatelstwa ukraińskiego. Jak podkreśla, nie rezygnuje z planów reformowania Ukrainy. Nadal zamierza być aktywny jako polityk, ale nie ujawnia, jak chce tego dokonać bez ukraińskiego obywatelstwa.
Razem z członkami jego partii Ruch Nowych Sił (MNF) spotkał się z politykami PiS: m.in. marszałkiem Ryszardem Terleckim i posłanką Małgorzatą Gosiewską. W rozmowach brali udział również politycy ukraińscy, którzy specjalnie przylecieli z Kijowa. W wywiadzie dla RMF FM Saakaszwili powiedział, że spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim nie jest planowane, ale mają ze sobą bardzo dobry kontakt.
Były prezydent Gruzji powiedział, że planuje pojechać także do innych miast w Europie, ale zaczął od Polski, "bo jest dla nas bardzo ważna". - Cokolwiek dzieje się w Polsce, ma potężny wpływ na Ukrainę - uważa Saakaszwili. - Polska jest dla nas supermocarstwem w Europie. Ukraina też chce być silna w Europie, więc Polska to dla nas modelowy przykład - mówił w rozmowie z RMF FM. Według Saakaszwilego Polska i Ukraina mają dość podobną historię, w 1991 roku startowały z podobnego pułapu, a nawet Ukraina była w lepszej sytuacji gospodarczej, tymczasem to Polska poradziła sobie lepiej ze zmianami ustrojowymi, ponieważ "nie ma tu oligarchów, w których mentalności pozostaje sympatia do Rosji".
Jak powiedział, jest gotów na dyskusję o trudnej historycznej przeszłości. - Jesteśmy nową generacją ukraińskich polityków, którzy są przyjaźni. Co więcej, nie mamy sowieckiej mentalności, mamy zdecydowanie racjonalniejszy ogląd na rzeczywistość. I myślę, że to nadzieja dla naszych dwóch krajów - zapewniał.
Polska liderem w Europie?
Wcześniej w wywiadzie dla TV Republika mówił, że Polska jest wzorcem dla krajów w których sytuacja wewnętrzna jest skomplikowana, takich jak Ukraina, Białoruś, kraja bałtyckie czy kaukaskie. Według polityka kontakty tych krajów z Europą Zachodnią były by znacznie trudniejsze, gdyby Polska im nie pomagała. Jak twierdzi, wierzy w rolę wspierania Ukrainy przez Polskę. - Polska ma unikalne doświadczenie historyczne w radzeniu sobie z Rosjanami. Kiedy Polacy będą razem z Ukraińcami, ambicje mocarstwowe Rosji zostaną zniszczone - uważa Saakaszwili.
Jego zdaniem Polska także staje się ważnym graczem w Europie. - Problem polega na tym, że Niemcy i Francja dalej traktują was jak jakiś mały kraj, który podchodzi do stolika bez prawa do własnego zdania. Przy stole siedzą wielcy gracze i tylko oni maja prawo głosu. Kiedy Polska zaczyna mówić – ktoś mówi: "Nikt nie udzielił wam głosu". Dla tych dużych państw liczą się tylko Niemcy, Francja – może także Hiszpania czy Włochy, ale pozostałe kraje nie liczą się – przekonywał polityk. Według niego warto wrócić do koncepcji Międzymorza, którego Polska byłaby liderem.
Katastrofa smoleńska
Saakaszwili odniósł się także w wywiadach do sprawy katastrofy smoleńskiej. Jak twierdzi, była ona zemstą Władimira Putina na Lechu Kaczyńskim za jego zachowanie w konflikcie rosyjsko-gruzińskim w 2008 roku i postawę w tamtym czasie podczas pobytu w Tbilisi. - Nie ma takich wypadków, nie wierzę w tego typu przypadki. To było celowe działanie Putina. Jestem pewien, że był bardzo zadowolony z tego co się wydarzyło - mówił w TV Republika. Jego zdaniem dla Rosji "Kaczyński był nie tylko zagrożeniem, był symbolem", a "dla Putina ukaranie swoich wrogów jest rzeczą absolutnie podstawową".
W rozmowie z RMF FM mówił, że "to był plan Rosjan, żeby pozbyć się Kaczyńskiego". - Prezydent Kaczyński został znienawidzony przez Rosję, w ogóle Polska, stała się dla Rosji źródłem zła - uważa Saakaszwili. Zdaniem byłego prezydenta Gruzji, "można to potraktować jako akt wojny, celowe doprowadzenie do katastrofy, obojętnie, czy samolot został zestrzelony czy w inny sposób doprowadzono do wypadku, rezultat jest taki sam".
Saakaszwili podkreślał także, że były prezydent RP odegrał kluczową rolę w budowie bloku państw Europy Środkowej, w którym Polska odgrywała rolę mocarstwa. - Kiedy poznałem Kaczyńskiego, kiedy usłyszałem co mówi i zobaczyłem, jak się zachowuje, uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z prawdziwym bohaterem - podkreślał. Przypomniał incydent z ostrzelaniem posterunku niedaleko Tbilisi, kiedy Lech Kaczyński według jego relacji nie okazywał lęku.
Problemy Saakaszwilego
Tymczasem według rosyjskojęzycznych mediów prokuratura generalna Gruzji poinformowała, że zwróciła się do "kompetentnych organów" w Polsce w związku z wizytą byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego. Przedstawiciel prokuratury Giorgi Grdzeliszwili nie wyjaśnił, czy chodzi o prośbę o zatrzymanie lub ekstradycję byłego prezydenta - relacjonuje dziennik "Moskowskij Komsomolec".
31 lipca minister sprawiedliwości Gruzji Tea Cukuliani mówiła, że wobec Saakaszwilego w jego ojczyźnie wszczęto cztery sprawy karne i Gruzja będzie żądała wydania go od krajów, w których się on zatrzyma. Minister wspomniała w tym kontekście o USA i o możliwych "konsultacjach prawnych", w tym związanych z ekstradycją.
Na Saakaszwilim, jednym z przywódców "rewolucji róż" i trzecim prezydencie Gruzji ciążą zarzuty m.in. dotyczące stłumienia protestów w Tbilisi w 2007 roku i przekroczenia pełnomocnictw. Polityk, który opuścił Gruzję w 2013 roku, odpiera te zarzuty jako motywowane politycznie.
Saakaszwili po złożeniu prezydentury w Gruzji, aby uniknąć procesów sądowych za nadużycia władzy, wyjechał z kraju najpierw do USA, a potem na Ukrainę, gdzie włączył się do tamtejszej polityki. W maju 2015 roku otrzymał ukraiński paszport i w tym samym czasie został gubernatorem obwodu odeskiego.
Stosunki między Petro Poroszenką a Saakaszwilim pogorszyły się, gdy były prezydent Gruzji złożył urząd gubernatora, oskarżając prezydenta Ukrainy o popieranie klanów korupcyjnych. Saakaszwili następnie utworzył na Ukrainie własną partię polityczną i nawoływał do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.
Poroszenko pozbawił w środę ukraińskiego obywatelstwa Saakaszwilego. Prezydent miał zdecydować się na ten krok po otrzymaniu od władz Gruzji dokumentów dotyczących byłego przywódcy tego państwa.
źródło rmf24.pl, telewizjarepublika.pl, PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.