Rośnie militarne znaczenie Chin
Rośnie militarne znaczenie Chin

Chiński smok chce zdobyć świat?

Redakcja Redakcja Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Chiny zwiększają gotowość bojową swoich łodzi podwodnych na Morzu Południowochińskim w ramach najnowszej modernizacji. To ważna sprawa polityczna, dyskutowana przez delegatów na trwającym zjeździe Komunistycznej Partii Chin.
 
Według cytowanych przez chińską prasę ekspertów nowa jednostka o charakterze ratunkowym zwiększy gotowość bojową chińskiej marynarki na Morzu Południowochińskim i umożliwi prowadzenie misji dalej od brzegów.
 
"Armia musi być przygotowana do bitwy" - powiedział komisarz polityczny nowej jednostki Ke Hehai, cytowany przez dziennik ChALW. 

Zobacz: Chiny się zbroją


W kompetencje floty południowej wchodzą wody i wyspy, o które Chiny toczą spory terytorialne z innymi państwami regionu. Prawa do wysp Paracelskich roszczą sobie Chiny, Wietnam i Tajwan, który sam uważa się za niepodległe państwo, choć Pekin widzi w nim zbuntowaną prowincję ChRL. W konflikcie o wyspy Spratly biorą udział, poza powyższymi, również Filipiny, Malezja i Brunei.
 
Według obserwatorów większość najnowocześniejszych chińskich atomowych łodzi podwodnych stacjonuje w bazie marynarki wojennej Yulin na wyspie-prowincji Hajnan, na Morzu Południowochińskim. Ochronie floty i powiększeniu zasięgu chińskiego lotnictwa w tym regionie służy m.in. budowa sztucznych wysp.
 
Według Anthony’ego Saicha, dyrektora Centrum Demokratycznych Rządów i Innowacji im. Roya i Lili Ashów przy Uniwersytecie Harvarda, Pekin stosuje wobec swoich sąsiadów politykę "kija i marchewki". Marchewką są w tym przypadku inwestycje związane z lansowaną przez prezydenta Xi Jinpinga globalną inicjatywą Pasa i Szlaku, która zakłada budowę infrastruktury logistycznej między Chinami a krajami Azji, Europy i Afryki.
 
Kijem są natomiast agresywne posunięcia na morzach Wschodniochińskim i Południowochińskim, które niepokoją kraje, takie jak Wietnam i Japonia, i wprowadzają napięcie w relacjach z USA – ocenia Saich.

W Polsce tematyka chińska powoli przenika do debaty publicznej, w znacznej mierze dzięki publicystyce i eksperckiej pracy dr. Jacka Bartosiaka, specjalisty ds. geopolityki i strategii.

Dr Bartosiak zwraca szczególną uwagę na możliwy konflikt między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. W opublikowanym na łamach "Nowej Konfederacji" artykule "Nowa flota Trumpa" zwracał uwagę, że USA przebudowują swoją marynarkę wojenną: "Nadchodzą czasy konfrontacji z mocarstwami, które trzeba będzie pokonać zdolnościami bojowymi najprawdopodobniej na ich własnym podwórku".

Źródło: PAP, nowakonfederacja.pl

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka