Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, fot. PAP/EPA/OMER MESSINGER
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, fot. PAP/EPA/OMER MESSINGER

Niemiecka minister obrony chce wspierać "opór młodego pokolenia w Polsce"

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 155

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz polecił wezwanie attache obrony Niemiec celem złożenia wyjaśnień w związku z kontrowersyjną wypowiedzią minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen.

Chodzi o słowa, jakie padły podczas wywiadu dla telewizji ZDF. Niemiecka polityk mówiła, że jej dzieci studiowały w ramach wymiany Erasmus w Polsce w czasie, gdy doszło do zmiany władzy. - Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce - podkreśliła von der Leyen. - Naszym zadaniem jest podtrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską i z Węgrami - zaznaczyła. - Dlatego nie uważam, że powinniśmy iść do przodu w zbyt małych grupach, lecz musimy stale próbować pociągać za sobą całą Europę - dodała szefowa resortu obrony.

Jak mówiła, chciałaby "wziąć w obronę kraje wschodnioeuropejskie". - Trzeba być świadomym tego, jaki wysiłek musieli podjąć Bałtowie, aby żyć w wolności, by stać się członkiem Unii Europejskiej, by spełnić kryteria strefy euro; jak dużo osiągnęła Polska, która z Solidarnością odgrywała rolę prekursora. Chcę kruszyć kopię o to, byśmy zbyt szybko nie rezygnowali (z krajów w Europie Środkowo-Wschodniej) - powiedziała von der Leyen.

Do słów von der Leyen odniósł się szef polskiej dyplomacji. Zdaniem Witolda Waszczykowskiego wypowiedź niemieckiej minister to przykład próby ingerowania niemieckiego polityka w wewnętrzne sprawy Polski. - Jest to jedno z pierwszych tak dobitnych oświadczeń, które nie wiem czy zapowiada, czy jest przyznaniem się do tego, że strona niemiecka ingeruje w życie polityczne w Polsce. Przez ostatnie dwa lata słyszeliśmy od polityków niemieckich, że zachowują neutralność, a to co się dzieje w tamtejszych mediach to niezależne publikacje, na które władze niemieckie nie mają wpływu - mówił Waszczykowski w rozmowie z "wpolityce.pl".

Szef MSZ zapowiedział podjęcie starań, aby "w delikatny sposób, ponieważ w dalszym ciągu jesteśmy sąsiadami i przyjaciółmi, wyjaśnić sobie to, dlaczego tak niedopuszczalne słowa są publicznie wypowiadane". - Mamy nadzieję, że jest to po prostu lapsus językowy, jaki zdarzać się może politykom. Damy szansę wycofania się z tych słów bez tworzenia jakiegoś incydentu dyplomatycznego - zaznaczył.

Wypowiedź Tomasza Siemoniaka na temat reakcji MON na słowa Ursuli von der Leyen

Źródło: TVN24/x-news

Ostrzej potraktował sprawę minister obrony narodowej. W związku z tą wypowiedzią Antoni Macierewicz polecił dyrektorowi departamentu wojskowych spraw zagranicznych płk Tomaszowi Kowalikowi wezwanie Attaché Obrony RFN celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka