Lustracja w związkach sportowych. "Złożą oświadczenia albo odejdą"

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

54 członków zarządów polskich związków sportowych nie złożyło oświadczeń lustracyjnych. Jeśli tego nie zrobią, muszą opuścić stanowiska - powiedział minister sportu i turystyki Witold Bańka.

Witold Bańka odniósł się do sprawy dotychczasowego wiceszefa Polskiego Związku Narciarskiego Andrzeja Wąsowicza, który dwa tygodnie temu zrezygnował z członkostwa w związku.

- Nowa ustawa o sporcie nakazuje lustrację, której się nie poddałem, no i siłą rzeczy napisałem rezygnację, bo nie chcę się w to bawić - powiedział w Polskim Radiu tłumacząc swoją decyzję. Minister sportu pytany, dlaczego Wąsowicz zrezygnował ze stanowiska, powiedział: to jest też pytanie do niego. Tam są poważne zarzuty związane z jego funkcjonowaniem w przeszłości, ale także nie poddał się procedurze lustracyjnej dotyczącej członków zarządów polskich związków sportowych. Bańka wyjaśnił, że procedurą objętych jest 440 członków. Dodał, że dotychczas 54 z nich nie wypełniło oświadczenia lustracyjnego.

Bańka zapytany o aferę w Polskim Związku Kolarstwa i brak reakcji prezesa Dariusza Banaszka na apel szefa MSiT o podanie się do dymisji, odparł: - Jestem przekonany, że członkowie zarządu Polskiego Związku Kolarskiego i prezes Banaszak zmienią zdanie, bo to jest absolutnym zderzeniem się za ścianą. Tutaj nie będzie jakiegokolwiek kroku w tył ze strony resortu sportu i turystyki.

- Nie będziemy dociekać, który z członków zarządu jest mniej lub bardziej winny - dodał. Podkreślił, że "wszyscy muszą odejść, to jest nasze zdecydowane stanowisko". Dodał, że "wczoraj została taka dymisja złożona", dzisiaj - jak mówił - dochodzą sygnały, że "kolejni członkowie zarządu też zachowują się honorowo". - Być może, nie czują się winni tej sytuacji, ale odchodzą - mówił.

Poinformował, że jeżeli do końca tygodnia nie będzie wszystkich dymisji, to w przyszłym tygodniu zostanie uruchomiona procedura związana z wprowadzeniem do związku kuratora. - Jeśli panowie nie posłuchają naszej decyzji, naszego wyzwania, to kurek z pieniędzmi zostanie definitywnie zakręcony - zaznaczył. Powiedział, że nie zamierza negocjować z obecnymi władzami PZKol. - Nie ma co negocjować, stanowisko jest zdecydowane - mówił.

Zobacz: Afera seksualna w polskim kolarstwie. Szokujące doniesienia z PZKol

źródło: PAP, TVN24

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka