Mateusz Kijowski. fot. Wikimedia/Lukasz2
Mateusz Kijowski. fot. Wikimedia/Lukasz2

Kijowski w tarapatach. Zapomniany lider KOD musi emigrowac

Redakcja Redakcja KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 130

Elżbieta Pawłowicz, sympatyczka KOD, a prywatnie siostra posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, zorganizowała zbiórkę, aby zatrzymać byłego przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji w Polsce.

Kijowski w jednym z ostatnich wywiadów przyznaje, że nie ma za co żyć i rozważa emigrację zarobkową. Twierdzi, że stracił jednego ze swoich kontrahentów przez to, że występował publicznie, jego żona zachorowała na raka, a synowie są niepełnosprawni, więc nie są w stanie sami siebie utrzymywać.

Zobacz wywiad z byłym liderem KOD:


Z pomocą Kijowskiemu przyszła Elżbieta Pawłowicz, która zorganizowała zbiórkę na "Stypendium Wolności" dla byłego lidera KOD. Zbiórka odbywa się na platformie zrzutka.pl. Suma jaką chce zebrać organizatorka to 25 tys. złotych.

"Dwa lata temu Mateusz Kijowski pomógł nam się zorganizować do walki o praworządność w Polsce. Na jego zawołanie wyszliśmy na ulice, organizowaliśmy się w całej Polsce i nie tylko tutaj…" – pisze Pawłowicz. Tłumaczy, że za walkę w słusznej sprawie Kijowski zapłacił spokojem swoim i swojej rodziny a także dramatycznym obniżeniem standardów życia. "Z dnia na dzień stracił najważniejsze źródła utrzymania. Padł ofiarą nagonki medialnej, a wszyscy, z którymi współpracował w 2016 rokiem, są poddani licznym kontrolom skarbowym, wzywani na komendy policji czy do prokuratur" – dodaje we wpisie.

Wyjaśnia, że Kijowski nie może znaleźć zatrudnienia i nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych. Dlatego też Kijowski rozważa wyjazd za granicę. Zbiórka prowadzona w sieci to jak wyjaśnia próba ufundowania Mateuszowi "Stypendium Wolności". "To pozwoliłoby mu zostać z nami i nadal nas wspierać w obronie podstawowych wartości demokratycznych w Polsce, w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Chcemy zbierać fundusze do czasu znalezienia przez Mateusza źródła utrzymania. Nie możemy tracić człowieka - lidera, który pociągnął za sobą tłumy" – pisze Pawłowicz.

Kobieta dodaje też, że wraz z grupą prawników pracuje nad mechanizmem stypendialnym, który mógłby w sposób przejrzysty i czytelny pomóc w funkcjonowaniu aktywnym opozycjonistom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. "Myślimy o powołaniu fundacji, która dałaby osobowość prawną do organizowania różnych form aktywności obywatelskiej i pozwoliła na profesjonalne metody pozyskiwania funduszy na taką działalność" – pisze.

Internauci postanowili skomentować zbiórkę dla Kijowskiego. "Dorosły, zdrowy facet (jeszcze chwilkę temu z nowym Iphonem, w fajnej skórce i na motorze), który z własnej winy wypadł z polityki i żebrze w mediach społecznościowych o kasę dla siebie to jest parodia" - pisze na Twitterze Michał Majewski były dziennikarz śledczy.

Na "Stypendium Wolności" dla Kijowskiego zebrano już 10 542 zł.

KJ

Zobacz: Afera finansowa w KOD

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.








Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka