Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/EPA
Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/EPA

Trump wykorzystywał polskich robotników. Jednak wypłacił spore odszkodowanie związkowcom

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 59

Wielokrotnie zapewniał, że nigdy nie pójdzie na ugodę ws. skandalicznych warunków, w jakich pracowali Polacy przy rozbiórce wieżowca w Nowym Jorku. Jak się okazało, Donald Trump wypłacił budowlańcom ogromne pieniądze już blisko 20 lat temu.

1,3 mld dolarów - tyle, na mocy ugody z 1998 roku, obecny prezydent USA zapłacił robotnikom, którzy rozbierali Bonwit Teller. W miejsce budynku powstał znany na cały świat Trump Tower. Donald Trump był krytykowany w kampanii wyborczej m.in. za to, jak traktował polskich pracowników. Nie mieli żadnych umów, pracowali po 12 godzin dziennie, bez niezbędnego sprzętu: masek, rękawic, a także za mniej, niż 4 dolary za godzinę. "New York Times" ujawnił, że do ugody między Trumpem a związkowcami doszło już 20 lat temu, a dokumentacja sprawy była tajna.

Dopiero w ubiegłym tygodniu sędzia Loretta A. Preska zdecydowała o odtajnieniu akt na wniosek amerykańskich dziennikarzy. Uważała, że świat ma prawo poznać warunki ugody, kiedy chodzi o najbardziej wpływowego polityka. Jak wynika z akt, rozbiórką kierował zatrudniony przez Trumpa William Kaszycki z firmy Kaszycki and Sons. Kaszycki pracował do zawarcia umowy z biznesmenem jako pomocnik przy myciu okien i zwykły sprzątacz. Polacy na miejscu budowy byli często obiektem kpin - relacjonują świadkowie w "New York Times".

- Pracowaliśmy w ohydnych, strasznych warunkach. Byliśmy przestraszonymi nielegalnymi imigrantami i nie wiedzieliśmy wystarczająco dużo o naszych prawach - przyznał Wojciech Kozak w "NYT" blisko 20 lat temu. Obecnie stan zdrowia 75-letniego Polaka jest ciężki, zmagał się z nowotworem i z trudem przychodzi mu cokolwiek powiedzieć. - Ponieważ pracowałem z palnikiem acetylenowym, dostawałem 5 dolarów za godzinę. Pracowaliśmy bez masek. Nikt nie wiedział, czym był azbest. Byłem imigrantem. Pracowałem bardzo ciężko - wspominał.

Budowlańcy, którym nie płacono, zwrócili się o pomoc do prawnika. Ten skontaktował się z firmą Trump Organization i zagroził procesem o odszkodowanie. Trump zdecydował się wówczas przyjechać na plac budowy i zapewnił pracowników, że wszystkim zostanie wypłacone wynagrodzenie. Z akt wynika, że sąd uznał obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych za pracodawcę Polaków i przed rozpoczęciem drugiego procesu w 1998 roku biznesmen zawarł ugodę. Trump w trakcie przewodu sądowego zeznał, iż nie miał świadomości o zatrudnieniu "nieudokumentowanych polskich robotników".

Zobacz też: Miliarder, konserwatysta, celebryta. Kim jest Donald Trump?

Źródło: PAP

GW


Protesty w USA. Spalona kukła Trumpa z rękami w kształcie swastyki (TVN24/x-news)

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj59 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Polityka