Władimir Putin cieszy się z wyniku wyborów, fot.  	PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Władimir Putin cieszy się z wyniku wyborów, fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Rosja: Władimir Putin wygrał wybory prezydenckie z rekordowym poparciem

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Po przeliczeniu prawie 100 proc. głosów nie ma najmniejszej wątpliwości, że prezydentem Rosji na kolejną kadencję zostaje Władimir Putin. Uzyskał aż 76,67 proc. głosów. Frekwencja wynosiła 67,4 proc.

Najnowsze dane przekazane przez Centralną Komisję Wyborczą wskazują, że wynik uzyskany przez Putina jest wyższy niż w jakichkolwiek poprzednich wyborach prezydenckich, w których brał on udział. W 2000 roku, u początku swych rządów, Putin uzyskał w wyborach 52,9 proc., w 2004 - 71,3 procent, a w 2012 - gdy wrócił na Kreml po czteroletnim sprawowaniu urzędu premiera - 63,6 proc.

Na drugim miejscu jest kandydat Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Paweł Grudinin, który według najnowszych danych CKW uzyskał 11,2 proc. głosów. Grudinin oświadczył, że wybory ocenia jako nieuczciwe.

Zobacz wideo RUPTLY/x-news


- Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie wątpliwości, które wyrażał Zachód jeśli chodzi o procesy demokratyczne, to wynik absolutnie nie dziwi - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski, komentując wygraną Władimira Putina w wyborach prezydenckich w Rosji.

Z kolei szef MSZ Jacek Czaputowicz cytowany przez poniedziałkową "Rzeczpospolitą" stwierdził: "Po wykluczeniu Aleksieja Nawalnego wyborów w Rosji nie można uznać za demokratyczne".

Magierowski powiedział, że nie wyklucza, iż "w ramach kurtuazji" Polska prześle gratulacje Władimirowi Putinowi . "Niezależnie o tego, czy mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do przebiegu wyborów, ich przejrzystości, ich mniej czy bardziej demokratycznego charakteru, to głowy państw zazwyczaj wymieniają się kurtuazyjnymi gratulacjami" - powiedział Magierowski.

Jak dotąd depesze gratulacyjne przesłali Putinowi: prezydent Serbii Aleksandar Vuczić, prezydent Chin Xi Jinping, prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oraz przywódcy Kuby, Wenezueli i Boliwii, a także przywódcy Kazachstanu i Azerbejdżanu.

- Wybory w Rosji to raczej propagandowe widowisko, które ma pokazać skalę poparcia dla Władimira Putina - ocenił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański uważa, że wynik nie jest zaskakujący i Putin wygrałby zupełnie demokratyczne wybory.  - Zwykle w takich sytuacjach jest tak, że tacy przywódcy posuwają się również do nadużyć wyborczych, co powoduje, że dzisiaj wyborów w Rosji nikt nie może na serio traktować jako wybory demokratyczne. I to też powinien być dla Unii Europejskiej istotny element oceny - dodał.

Przeczytaj także: Żadnych zmian, Panowie. O rosyjskiej polityce zagranicznej w najbliższych latach

źródło: PAP
ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka