Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Katalonii wyszło na ulice miast, protestując przeciwko zatrzymaniu byłego katalońskiego premiera Carlesa Puigdemonta. Separatystyczny polityk został ujęty nad ranem w Niemczech.
Jedna z kilku manifestacji w Barcelonie została zwołana pod konsulatem Niemiec. Protestujący domagają się tam uwolnienia Puigdemonta, zatrzymanego w pobliżu niemiecko-duńskiej granicy. Wznoszono okrzyki: „Wolność!” i „Uwolnić więźniów politycznych!”.
Na ulicach katalońskiej stolicy pojawiły się większe niż podczas dotychczasowych manifestacji siły policyjne.
Pomimo policyjnych deklaracji o spokojnym przebiegu protestów w Katalonii, wieczorem funkcjonariusze interweniowali, aby usunąć siłą osoby blokujące kilka tras szybkiego ruchu w regionie.
Polecamy: Były premier Katalonii aresztowany w Belgii
Do przepychanek manifestantów z katalońską policją doszło też pod siedzibą przedstawicielstwa rządu Hiszpanii w Katalonii. Protestujący krzyczeli do funkcjonariuszy: „Chodźcie z nami!” i „Zdrajcy!”. Wobec najbardziej agresywnych uczestników manifestacji, którzy w policjantów rzucali m.in. zapalniczkami i puszkami, użyto pałek.
Były premier Katalonii zatrzymany na granicy Danii i Niemiec. Źródło: x-news
W trakcie protestów, które poza Barceloną odbyły się też w innych miastach regionu, m.in. w Geronie, Leridzie, Reus i Tarragonie, manifestanci domagali się wypuszczenia Puigdemonta oraz innych dziewięciu osadzonych polityków katalońskich. Większość pikiet zorganizowano pod siedzibami przedstawicielstw hiszpańskiego rządu centralnego z inicjatywy największych katalońskich organizacji proniepodległościowych Omnium Cultural, Zgromadzenia Narodowego Katalonii (ANC) i Komitetów Obrony Republiki (CDR).
Podstawą do zatrzymania Puigdemonta, który wracał samochodem z Finlandii do Belgii, gdzie mieszkał od końca października 2017 r. (w obawie przed aresztowaniem w Hiszpanii), był międzynarodowy nakaz aresztowania wydany ponownie w piątek przez hiszpański Sąd Najwyższy.
Czytaj także: Premier Hiszpanii rozwiązał parlament Katalonii i odwoła jej rząd
Puigdemont jest w Hiszpanii oskarżony o rebelię i malwersację funduszy, jak określono wydanie przez jego gabinet środków na nieuznawane przez Madryt referendum niepodległościowe z 1 października ub.r. Grozi mu do 30 lat więzienia.
Wyjazd Puigdemonta do Finlandii służył propagowaniu w tym kraju idei niepodległości Katalonii. W sobotę, mimo deklaracji swojego adwokata, że zgłosi się na jednym z komisariatów, Puigdemont wyjechał niespodziewanie z Finlandii, rezygnując z wcześniej zaplanowanej podróży samolotem do Brukseli.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.