Ryszard Petru. fot. PAP/Jacek Turczyk
Ryszard Petru. fot. PAP/Jacek Turczyk

Petru odchodzi z Nowoczesnej. Co dalej z partią, którą zakładał?

Redakcja Redakcja Nowoczesna Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

Ryszard Petru ogłosił, że odchodzi z Nowoczesnej. - Robię to z bólem serca, bo Nowoczesna to moje polityczne dziecko, które dziś podąża swoją własną drogą. Nie mogę brać odpowiedzialności za partię, na którą nie mam wpływu - powiedział. Jak dodał, jego propozycje nie były nawet wysłuchiwane.

- Nowoczesna była jedynym progresywnym ugrupowaniem w Sejmie. Takim, które idzie pod prąd. W moim przekonaniu przestała być taką partią. Dzisiaj w Sejmie brakuje takiego ugrupowania - powiedział Petru. - Będę ciągle posłem opozycji. Będę popierał zarówno tych, którzy startują w ramach koalicji, ale i polityków niezależnych. Ważne jest, żeby PiS nie wygrało wyborów samorządowych - stwierdził.


image
Ryszard Petru ogłosił na konferencji prasowej, że odchodzi z Nowoczesnej. fot.. PAP/Jacek Turczyk

Petru założy nową partię?

Petru pytany przez dziennikarzy, czy stworzy nowe koło lub klub parlamentarny z innymi posłami, którzy opuścili Nowoczesną, oświadczył, że na razie będzie posłem niezależnym.

- Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Nie będę tworzył - od razu mogę powiedzieć - żadnej partii politycznej, na pewno do wyborów samorządowych. Ważne jest to, żeby w wyborach samorządowych nie wygrał PiS - podkreślił były lider Nowoczesnej. Zapowiedział jednocześnie, że będzie popierał "dobrych kandydatów w całym kraju" zarówno startujących w ramach Koalicji Obywatelskiej, jak i kandydatów niezależnych.



Dopytywany o swoje plany po wyborach samorządowych Petru dodał: Zobaczymy. Bez wątpienia jest potrzeba na polskiej sceni e politycznej ugrupowania społeczno-liberalnego. Widzę taką potrzebę, ale w tym momencie nie chcę deklarować, co się wydarzy ostatecznie po wyborach, bo byłoby to, w moim przekonaniu, przedwczesne.Zaznaczył, że jego głównym celem pozostaje "przygotowanie kontroferty programowej na 2019 r., na wybory parlamentarne".


Kulisy konfliktu w Nowoczesnej

Z Nowoczesnej odeszły już dwie posłanki Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus. Partnerka Ryszarda Petru tłumacząc swoją decyzję stwierdziła, że nie może się zgodzić na "sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują". Z kolei Joanna Scheuring-Wielgus odeszła po tym jak dostała zakaz wypowiadania się o proteście opiekunów osób niepełnosprawnych, który jak twierdzi otrzymała od kierownictwa partii.

O kulisach konfliktu w partii Katarzyny Lubnauer pisze serwis Gazeta.pl, który przywołuje wypowiedź polityka z kierownictwa partii. – Kluczowy był konflikt z Kamilą – mówi polityk. Chodzi o Kamilę Gasiuk-Pihowicz, którą według portalu charakteryzuje trudny charakter, kłótliwość i zbytnia emocjonalność. - Jest niestabilna emocjonalnie, potrafi nie zorganizować klubu, bo boi się tematów, które będą na nim omawiane. Równie dobrze potrafi totalnie załamać się emocjonalnie podczas dyskusji na klubie – mówi polityk Nowoczenej.

Gazeta.pl pisze, że podział w Nowoczesnej przebiega jasno: przeciwnikami Gasiuk-Pihowicz są ludzie związani z Petru. Przychylni jej są zaś Katarzyna Lubnauer i większość kierownictwa partii.Cytowany przez serwis polityk Nowoczesnej twierdzi, że również wobec Lubanuer narastają negatywne nastroje. Członkom tej partii nie podoba się fakt, że za jej szefowania, partia staje się w coraz większym stopniu przybudówką Platformy Obywatelskiej.

Powstaje pytanie, co dalej z partią, którą zakładał Petru? Szykują się kolejne odejścia?

źródło: PAP, gazeta.pl

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka