Małgorzata Gersdorf. Fot. PAP/Marcin Obara
Małgorzata Gersdorf. Fot. PAP/Marcin Obara

Naczelna Rada Adwokacka: Gersdorf I prezesem SN do kwietnia 2020 r.

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 436

Uznajemy, że Małgorzata Gersdorf pozostaje I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. - napisało w przyjętym stanowisku prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej. Dodało, że w pełni popiera zeszłotygodniową uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN w tej sprawie. 

„W obliczu zagrożenia dla rządów prawa, kierując się potrzebą realizacji najważniejszej powinności Adwokatury Polskiej, jaką jest stanie na straży praworządności oraz ochrona praw i wolności obywatelskich, mając na względzie treść art. 183 ust. 3 Konstytucji RP, najwyższego prawa Rzeczypospolitej, w pełni podzielamy zawarte w uchwale Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN z 28 czerwca 2018 r. stanowisko i uznajemy, że pani sędzia SN prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf pozostaje I prezesem Sądu Najwyższego RP do dnia 30 kwietnia 2020 r.” – głosi stanowisko podpisane przez prezesa NRA mec. Jacka Trelę.

Polecamy: Prezydent Duda podjął decyzję. Odwoła I prezes SN Małgorzatę Gersdorf 

Według przywołanego przez prezydium NRA zapisu konstytucji: „Pierwszego Prezesa SN powołuje Prezydent RP na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN”. 

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od środy według ustawy przestali pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.

image
Przed poselskim wysłuchaniem sprawozdania z działalności Sądu Najwyższego za 2017 rok. Fot. PAP/Marcin Obara

Małgorzata Gersdorf – która ukończyła 65 lat – nie złożyła takiego oświadczenia. Oświadczyła, że „stanowisko prezesa SN, niezależnie od tego kto by nim był, ma kadencyjność określoną w konstytucji” i kadencyjność ta „nie podlega dyskusjom i zmianom ustawowym”. 

Przed tygodniem Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN jednogłośnie przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. – Uznajemy, że nie można, zgodnie z regułami obowiązującymi w prawie, w trybie ustawy, zmieniać jasnej, kategorycznej i pełnej normy, wynikającej wprost z konstytucji. Tam kadencja I prezesa SN została uregulowana i zgodnie z zasadami prawodawstwa obowiązuje zakaz regulowania tej samej materii w drodze ustawy, a więc aktu, który zawsze powinien być zgodny z konstytucją – mówił wtedy rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski.

Zobacz: Sędzia Józef Iwulski zastąpi Małgorzatę Gersdorf na stanowisku I Prezesa SN 

Po wtorkowym spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezes Gersdorf, prezesem Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józefem Iwulskim oraz prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego Markiem Zirk-Sadowskim, wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha informował, że wolą prezydenta było, by najstarszy stażem sędzia Iwulski od środy wykonywał funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN. 

We wtorek około godz. 15.30 – jeszcze przed spotkaniem z Andrzejem Dudą – Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu jako kierującego pracą SN prezesa Iwulskiego „do zastępowania I prezes SN na czas swojej nieobecności”. „O treści zarządzenia, I prezes SN, poinformowała pana prezydenta” – podał SN. 

W środę sędzia Iwulski oświadczył, że nie jest „zastępcą, a tym bardziej następcą I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf”, a jedynie zastępuje ją „w razie gdy będzie nieobecna”. Zapewnił jednocześnie, że prezydent nie wyznaczył go ani nie powierzył obowiązków I prezesa, a jedynie zaaprobował wybór jego osoby przez prezes Gersdorf. 

„Skoro sędzia Gersdorf nie skorzystała z możliwości wniosku do prezydenta, to przeszła w stan spoczynku, czyli na sędziowską emeryturę. Odwołując się do zdrowego rozsądku, jeśli ktoś pełni jakąś funkcję kierowniczą i przechodzi na emeryturę, to jako emeryt nie może jednocześnie wykonywać obowiązków szefa danej instytucji – skomentował sytuację minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. 


Źrodło: PAP 

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo