1 września - w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej - tak, jak 31 sierpnia w dniu obchodów podpisania Porozumień Sierpniowych - nie zabrakło czytelnych nawiązań do obecnego sporu politycznego. Prezydent Gdańska stwierdził, że polscy żołnierze na Westerplatte zbrojnie walczyli za demokrację. Premier Morawiecki nawoływał opozycję do zjednoczenia w tak uroczystym dniu.
Tradycyjnie o 4.45 rozpoczęły się główne obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Była asysta honorowa Wojska Polskiego, mimo sporów w tej sprawie między Pawłem Adamowiczem a kierownictwem MON.
Uroczystości na Westerplatte bez wojska? Jest decyzja Adamowicza
Mateusz Morawiecki złożył kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego. W uroczystościach, upamiętniających zbrojną napaść Niemców na Polskę, uczestniczyli również ministrowie rządu, marszałkowie Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, parlamentarzyści oraz kombatanci i weterani wojenni. Na początek o 4.45 zawyły syreny alarmowe. Pokazano wspomnienia uczestników II wojny światowej, odegrano hymn. Głos zabrali politycy.
Politycy PiS na Westerplatte. Fot. PAP/Marcin Gadomski
Adamowicz na Westerplatte
- Po raz pierwszy polski żołnierz stanął w obronie europejskich wartości: wolności, swobody i demokracji - stwierdził Paweł Adamowicz, który jako pierwszy zabrał głos na Westerplatte. Prezydent Gdańska przypomniał, że w tym roku obchodzimy również stulecie odzyskania niepodległości.
- Wydarzenia te łączy data 11 listopada 1918 r. a przywołuję je z dwóch powodów: z jednej strony wrzesień 1939 r. jest najbardziej wyrazistym obrazem klęski nadziei, jakie zrodził tamten listopad, a więc nadziei na pokój w Europie. Z drugiej strony ten sam wrzesień stał się symbolem naszej walki z totalitaryzmem nazistowskim i sowieckim - stwierdził.
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Fot. PAP/Marcin Gadomski
Według Adamowicza, 1 września skłania wszystkich do szukania tego, "co łączy a nie dzieli". Nie zabrakło jednak politycznych odniesień do obecnego sporu politycznego. Prezydent Gdańska wspominał, że w 1989 roku Polacy odrzucili komunizm. - Wówczas wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla ludzkiej wolności, niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę, niż wola polityczna idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa. Używaliśmy tych samych pojęć i mówiliśmy o tym samym - powiedział.
- Dzisiaj jednak widzimy, jak to wszystko odchodzi w przeszłość. Słabnie oddziaływanie tamtej, naszej lekcji historii. Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa nasza obecność w Unii Europejskiej. Widzimy, jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka - ojczyzna, Polska, wolność, Europa. To buduje mury, a nie mosty porozumienia - po tym fragmencie przemówienia, Adamowicz usłyszał gwizdy zgromadzonych.
Morawiecki: Budujmy Polskę solidarną
Do zjednoczenia w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej namawiał również premier Mateusz Morawiecki. - Dzisiaj, tutaj z tego świętego miejsca, przed którym każdy chyli czoło, chcę zwrócić się do wszystkich rodaków: do tych, którzy sprzyjają nam, naszemu rządowi i do naszych przeciwników, naszych oponentów i - niezależnie od sympatii, niezależnie od poglądów, chcę zwrócić się do opozycji, by takie miejsca jak to były miejscami zgody - zaapelował szef rządu.
- Runęła na Polskę nawała barbarzyńskich armii niemal ze wszystkich stron. Ale w obliczu tej druzgocącej przewagi polscy żołnierze i polskie społeczeństwo od pierwszych dni zmieniało losy świata, broniło wolnego świata przed wrogami wolności, wrogami Polski i Europy - mówił Morawiecki. Westerplatte, zdaniem premiera, dawało narodowi nadzieję.
- Dawało nadzieję wtedy i daje nadzieję dziś, że w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa potrafimy być razem, potrafimy się zjednoczyć - stwierdził. Morawiecki przytoczył słowa Jana Pawła II z pielgrzymki do Polski, że "każdy ma swoje Westerplatte". Każdy obywatel otrzymał konkretne zadania i "nie wolno przed nimi zdezerterować" - zaznaczył premier.
Podobnie jak Adamowicz, tak i Morawiecki nawiązał do obecnej polityki: - Polska szczęśliwa, zasobna, sprawiedliwa, Polska solidarna i dumna, Polska możliwie zjednoczona, zjednoczona wokół najwyższych celów, wobec racji stanu, wokół niepodległości, to wielkie zadanie - podkreślił. Szef rządu zaprosił wszystkich na wielki marsz niepodległości w 100-lecie odzyskania wolności przez Polskę. - Dlatego w ten dzień, wielki dzień dla naszego narodu polskiego, dla całej Rzeczypospolitej bądźmy razem, pójdźmy razem w marszu, jednym marszu niepodległości - apelował Morawiecki.
Szef BBN, Paweł Soloch, odczytał list prezydenta. Przesłanie głowy państwa odczytano też w Wieluniu. Andrzej Duda był nieobecny na Westerplatte, uczestniczył natomiast w obchodach w Tczewie. - Nigdy więcej wojny. Nigdy więcej rozdarcia Rzeczypospolitej. Zaklinam nas wszystkich, a przede wszystkim młode pokolenie, by tak prowadzić politykę i polskie sprawy, aby nigdy więcej zagrożenie nie spłynęło na naszą Rzeczpospolitą - przekonywał.
- Budujmy silne państwo, budujmy państwo, które nie będzie wewnętrznie skłócone. Budujmy państwo, które wyleczy wszystkie swoje choroby, które wyniosło z czasów zniewolenia, zwłaszcza zniewolenia komunistycznego - tak prezydent przedstawiał swoją wizję nowoczesnej Polski.
Andrzej Duda na uroczystościach w Tczewie
W przemówieniu Andrzeja Dudy nie zabrakło odniesień do obecnej sytuacji politycznej. - Naprawmy to, co zostało zniszczone i zepsute. Budujmy nasz potencjał budujmy, nasze bezpieczeństwo z odpowiedzialnością za sprawy kraju i za sprawy Europy - przemawiał.
- 1 września i 17 września to czarne plany na mapie roku 100-lecia odzyskania niepodległości. To daty, które przypominają nam o dniach, kiedy znowu straciliśmy naszą ojczyznę, kiedy Polska znowu została rozdarta na 6 lat pomiędzy dwóch wielkich naszych wrogów. Pomiędzy dwa państwa, które wtedy były państwami o ustrojach totalitarnych – przez hitlerowskie Niemcy i przez Związek Sowiecki, przez Hitlera i przez Stalina - argumentował prezydent w Tczewie.
Prezydent Andrzej Duda w Tczewie. Fot. PAP/Adam Warżawa
Według wyliczeń historyków, Polska straciła w wyniku II wojny światowej ok. 6 mln obywateli. Konflikt pochłonął 60 mln ludzkich istnień na świecie. - Polska w tej wojnie poniosła ogromne straty. To niezwykle ważna lekcja w historii dla Polski, dla Polaków, ale przede wszystkim dla Europy i świata: jak ważna jest jedność, pokój jak ważny jest wzajemny szacunek pomiędzy narodami, państwami, jak ważne jest współdziałanie, przestrzeganie prawa międzynarodowego, które niesie w sobie absolutną gwarancję pokoju - ocenił Andrzej Duda. - Cześć i chwała Bohaterom! Niech żyje wolna, niepodległa Polska - zakończył prezydent.
1 września o godzinie 4.45 niemiecki pancernik Schleswig-Holstein rozpoczął bombardowanie placówki Westerplatte. Grupa polskich żołnierzy pod dowództwem mjr Henryka Sucharskiego, dzielnie broniła się do 7 września przed niemieckim ostrzałem i bombardowaniem z powietrza. Na Westerplatte przebywało ponad 200 Polaków, poległo 15 z nich. Po stronie niemieckiej od kul polskich żołnierzy, zginęło 50 żołnierzy.
Źródło: PAP, prezydent.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka