Donald Tusk 11 listopada w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Donald Tusk 11 listopada w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Tusk: Nie mówiłem "bolszewicy" o PiS. Były premier tłumaczy się ze swoich słów

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 287

W przeddzień 100. rocznicy odzyskania niepodległości, Donald Tusk zagrzewał polityków opozycji do walki ze "współczesnymi bolszewikami". Teraz szef Rady Europejskiej tłumaczy się ze swoich słów. 

- Kiedy powiedziałem, że Polacy dziś też mogą pokonać współczesnych bolszewików, wszyscy uznali, że to było o PiS. Nawet PiS tak pomyślał. A to było o bolszewikach, o nikim innym - napisał w poniedziałek Donald Tusk.


W sobotę były premier wygłosił wykład na Igrzyskach Wolności, w których przypomniał o dokonaniach Józefa Piłsudskiego i zwycięskiej wojnie polsko-bolszewickiej. Wydarzenia z 1920 roku porównał do obecnej sytuacji politycznej w Polsce. 

- Kiedy Józef Piłsudski pokonywał bolszewików, a kiedy de facto bronił wspólnoty Zachodu, wspólnoty wolności, bo nie tylko naszej niepodległej ojczyzny przed taką polityczną barbarią ze Wschodu w sensie politycznym, nie mówię tu tylko o geografii, to miał trudniejszą sytuację, niż my dzisiaj - mówił Tusk w Łodzi.

- Słuchajcie, jeśli oni mogli pokonać bolszewików, to dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików? Pamiętajcie, bez waszych, naszych Polaków praw i wolności nie ma niepodległości. Brońcie tych praw, brońcie tej wolności i brońcie polskiej niepodległości! - dodał. 

Tusk ostro o PiS: "współcześni bolszewicy". "Lech Wałęsa ojcem wolności"

Nie tylko politycy PiS odnieśli wrażenie, że to porównanie Tuska odnosi się wprost do nich. - Pierwszy krok zrobiliśmy w wyborach samorządowych, drugi zrobimy w wyborach do parlamentu europejskiego, a na 101 rocznicę odzyskania niepodległości będzie już po bolszewikach - przekonywał Sławomir Neumann z PO w mediach społecznościowych. 

- A ruda BESTIA krąży wokół chrześcijańskiej Polski, mizdrzy się, kłamie, knuje, udaje, czai się, szuka czasu i miejsca w których można by skutecznie w nas Polaków ugodzić.. .100-lecie naszej Niepodległości to dla niej symboliczny czas na zemstę.. Ruda Bestia krąży.. - zareagowała na słowa Tuska Krystyna Pawłowicz z PiS. 


- Wciąż nie mogę uwierzyć, że Donald Tusk przyjeżdża do Ojczyzny i w przeddzień Święta Niepodległości jedynym jego przesłaniem są słowa o „współczesnych bolszewikach” - komentował Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera. 

W ostatnich dniach bardzo głośno jest o przewodniczącym Rady Europejskiej. Wielu komentatorów sugeruje, że ożywiona działalność publiczna Donalda Tuska może być rozpoczęciem kampanii, obliczonej na wygraną w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Brana jest pod uwagę również inna forma aktywności byłego premiera - powrót do krajowej polityki lub objęcie innej funkcji w strukturach unijnych. 

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka