Brytyjska premier Theresa May i szef Rady Europejskiej Donald Tusk, fot. consilium,europa.eu
Brytyjska premier Theresa May i szef Rady Europejskiej Donald Tusk, fot. consilium,europa.eu

May pisze do Tuska ws. odsunięcia brexitu. Szef RE ma nowy pomysł na Wielką Brytanię

Redakcja Redakcja Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 121

Brytyjska premier Theresa May napisała list do Donalda Tuska, w którym zaproponowała odłożenie brexitu do 30 czerwca br. Jak twierdzą unijne źródła, szef Rady Europejskiej chce zaproponować "elastyczne" wydłużenie brexitu o rok.

Gdyby brytyjski parlament zdołał ratyfikować umowę w sprawie wyjścia W. Brytanii z UE przed tą datą, brexit nastąpiłby wcześniej - zastrzegła May w liście. Poinformowała, że Wielka Brytania poczyni przygotowania do przeprowadzenia wyborów europejskich.

Szefowa brytyjskiego rządu zaakcentowała, że jej rząd pragnie ratyfikacji umowy wyjścia przed 23 maja br., co oznaczałoby, że W. Brytania nie weźmie już udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, "ale będzie kontynuował odpowiedzialne przygotowania do przeprowadzenia tych wyborów, gdyby okazało się że jest to (ratyfikacja) niemożliwe".

Tymczasem, jak informuje BBC, powołując się na wysokie rangą źródło unijne, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk chce zaproponować Wielkiej Brytanii "elastyczne" przesunięcie o 12 miesięcy terminu wyjścia z Unii Europejskiej.

Plan Tuska przewiduje, że Wielka Brytania będzie mogła opuścić Wspólnotę wcześniej, jeśli brytyjski parlament zatwierdzi porozumienie rozwodowe wynegocjowane przez rząd Theresy May z Brukselą. Zgodę na taki plan muszą wyrazić przywódcy krajów UE na nadzwyczajnym szczycie unijnym, zwołanym w związku z brexitem na 10 kwietnia.

Po trzykrotnym odrzuceniu przez Izbę Gmin rządowego projektu umowy wyjścia z UE Wielka Brytania ma czas do 12 kwietnia, by zdecydować się albo na brexit bez umowy, albo na wielomiesięczne przedłużenie swego członkostwa w Unii i znalezienie nowego sposobu na wyjście z impasu politycznego.

Mogłoby ono na przykład polegać na drugim referendum w sprawie brexitu lub znacznej zmianie proponowanego modelu relacji z UE, np. pozostanie we wspólnym rynku lub w unii celnej. Taki scenariusz wymagałby jednak udziału Brytyjczyków w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

W tej sytuacji May zaprosiła przywódcę opozycyjnej Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna do rozmów na temat znalezienia wyjścia z kryzysu. W czwartek przedstawiciele rządu i laburzystów nie zdołali jednak porozumieć się w sprawie kompromisowych warunków brexitu; kolejne spotkanie stron oczekiwane jest w piątek.

May mówiła w ostatnich dniach, że będzie starała się o uzyskanie jak najkrótszego przesunięcia terminu brexitu, jednak główny radca prawny rządu i prokurator generalny Geoffrey Cox w rozmowie z BBC zauważył, że jeśli dojdzie do załamania się rozmów rządu z opozycją, opóźnienie "prawdopodobnie będzie znaczne".

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka