Patrol policji przed I Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Patrol policji przed I Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Policja patrolowała w nocy licea. Informacje o bombach wysyłane przez Darknet

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 196

Około 11 tys. funkcjonariuszy policji patrolowało przez noc wszystkie licea. Maile o bombach wysłane zostały za pomocą Darknetu, czyli najbardziej ukrytej części Deep Web (głębokiej sieci). Najnowszy mail głosi: „teraz już naprawdę bomby wybuchną”.

W wysyłanie kilkuset maili o bombach może być zamieszana międzynarodowa grupa – wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Krzysztofa Zasadę z RMF FM. O próbach zakłócenia matur policja wiedziała już 2 maja.

Polecamy: Matura 2019. Kolejna seria alarmów bombowych w szkołach podczas egzaminów

Dowiedziano się o tym przeszukując ukryty internet - Darknet. Centralne Biuro Śledcze Policji już wówczas przekazało ostrzeżenie do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która ostrzegła dyrektorów szkół przed możliwymi akcjami, które mają utrudnić przeprowadzenie egzaminów maturalnych. 

Treść maila brzmiała: „Zdesperowany uczen zbudowal zasobnik z gazem bojowym fosgen. O godzinie 11 nastapi detonacja. Bomba jest ukryta w sali, w ktorej zdajacy pisza egzamin. Ratujcie sie beda ofiary” (pisownia oryginalna). 

Najnowszy mail brzmi jednak inaczej: zapowiada: „tym razem bomby wybuchną”. Mówi kujawsko-pomorski kurator oświaty Marek Gralik: „Treść maili została zmieniona. Pojawiła się w nich informacja, że to, co było do tej pory, to tylko ćwiczenia. Autorzy maili zapewniali, że teraz już naprawdę bomby wybuchną. Straszyli dodatkowo tym, że materiały wybuchowe mogą być wnoszone do szkół w plecakach czy torbach uczniów”.

Zobacz galerię zdjęć:

Patrol straży granicznej przed Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek w Rzeszowie.
Patrol straży granicznej przed Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek w Rzeszowie. Patrol straży miejskiej przed Zespołem Szkół Ekonomicznych w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz Patrol policji przed I Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz Maturzyści z I LO im T. Kościuszki w Gorzowie Wielkopolskim. Fot. PAP/Lech Muszyński
Policja pilnuje liceów w całej Polsce. Fot. Darek Delmanowicz

W poniedziałek, w pierwszym dniu matur, 122 szkoły zgłosiły do OKE, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. W części placówek egzaminy maturalne z języka polskiego rozpoczęły się z opóźnieniem - kilkadziesiąt placówek w każdej OKE otrzymało sygnały o podłożeniu ładunków wybuchowych lub gazu. Wszystkie alarmy okazały się fałszywe. 

We wtorek rano, w dniu egzaminu maturalnego z matematyki, dyrektor CKE Marcin Smolik poinformował, że szkoły ponadgimnazjalne, podobnie jak w poniedziałek, zgłaszały do służb i do okręgowych komisji egzaminacyjnych, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. 

– Jeżeli chodzi o szkoły, to rzeczywiście tam policjanci, wspierani przez Żandarmerię Wojskową, strażników granicznych, pełnili służbę przy tych szkołach - tak, że można powiedzieć z niemal 100-procentową pewnością, że w żadnej szkole nie ma możliwości, żeby jakiegokolwiek przedmioty niebezpieczne mogły być dostarczone czy podrzucone – powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka. 

– To działania, które miały na celu przede wszystkim wsparcie uczniów, którzy zdają matury, nauczycieli, aby czuli się oni bezpiecznie, aby nie przeżywali tego stresu związanego z nieodpowiedzialnymi działaniami ludzi, którzy rozsyłają takie informacje, żeby byli pewni, że są w bezpiecznych salach – podkreślił rzecznik KGP. 

Jak poinformował, w akcji wzięło udział ok. 11 tys. funkcjonariuszy. – Z naszej strony to duże działania, ale myślę, że maturzystom należy się ze strony policji taka pomoc – dodał. 

W poniedziałek, w pierwszym dniu matur, 122 szkoły zgłosiły do OKE, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. W części placówek egzaminy maturalne z języka polskiego rozpoczęły się z opóźnieniem - kilkadziesiąt placówek w każdej OKE otrzymało sygnały o podłożeniu ładunków wybuchowych lub gazu. Wszystkie alarmy okazały się fałszywe. 

We wtorek rano, w dniu egzaminu maturalnego z matematyki, dyrektor CKE Marcin Smolik poinformował, że szkoły ponadgimnazjalne, podobnie jak w poniedziałek, zgłaszały do służb i do okręgowych komisji egzaminacyjnych, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. 

W środę po godzinie 9.00 maturzyści przystąpili do pisemnego egzaminu z języka angielskiego na poziomie podstawowym.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka