Sławomir Neumann i Elżbieta Łukacijewska, fot. Twitter
Sławomir Neumann i Elżbieta Łukacijewska, fot. Twitter

Spory w PO o wynik wyborów w Cisnej. Łukacijewska kontra Neumann

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

Posłanka do PE Elżbieta Łukacijewska wytyka błędy Koalicji Europejskiej w kampanii wyborczej. To dzięki oddanym na nią głosom PO wygrała w Cisnej. Uważa ona, że sztab KE powinien być odsunięty. "Jeżeli taka jest świetna w Cisnej, dlaczego nie wygrała w gminie obok?" - komentuje Sławomir Neumann. 

Zaskakujący sukces Koalicji Europejskiej w Cisnej

W wyborach do Parlamentu Europejskiego Łukacijewska startowała z 10. miejsca na liście KE z okręgu podkarpackiego. Zdobyła ponad 40 tys. głosów. W PE zasiada nieprzerwanie od 2009 r. Listę otwierał reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe w KE europoseł Czesław Siekierski.

W całym okręgu podkarpackim na PiS głosowało trzy razy więcej wyborców (65,07 proc.) niż na drugą KE (21,56 proc.). Jednak - według danych PKW - w gminie Cisna, gdzie Łukacijewska była kiedyś wójtem, wygrała KE (46,99 proc. głosów) przed PiS (35,84 proc.). Była to jedyna gmina na Podkarpaciu, w której zwyciężyła Koalicja Europejska. Posłanka stwierdziła, że "listę podkarpacką ułożono tak, żeby wygrała jedynka". - Wygrałam, bo tak chcieli wyborcy – dodała.

Łukacijewska: Trzeba zmienić ludzi w sztabie wyborczym

Elżbieta Łukacijewska uważa, że głównym błędem Koalicji Europejskiej w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego było "za mało kontaktu z ludźmi na dole". - Rozpoczynając od wsi poprzez miasta i miasteczka. Nie zmobilizowaliśmy też elektoratu w tych największych miastach. Straciliśmy półtora miliona wyborców; to dużo – oceniła.

Jej zdaniem, kontakty polityków z wyborcami nie powinny dotyczyć tylko okresu kampanii wyborczej, ale powinny trwać "cały czas", tymczasem niektórzy kandydaci w ogóle nie byli aktywni. Jako negatywny przykład podała Włodzimierza Cimoszewicza, który w Warszawie miał "zero kampanii". - Ta praca na dole musi być wykonana. Jest za mały kontakt – dodała.

Według Łukacijewskiej, w jesiennej kampanii do Sejmu i Senatu ważne jest, żeby na listach wyborczych znalazły się osoby, "którym się chce być energicznymi, przebojowymi, które wiedzą jak trafić do wyborców".

Jednocześnie zaznaczyła, że w jesiennej kampanii wyborczej należy korzystać z "doświadczenia tych, którzy wiedzą jak to robić". - Jeżeli ktoś przegrywa jedną, czy drugą kampanię, to trzeba sztab wyborczy zmienić. To nie ulega wątpliwości dla mnie. Ludzie, którzy się nie sprawdzili nie powinni tej kampanii prowadzić, a do grona decyzyjnego dopuścić więcej kobiet i młodzieży – powiedziała europosłanka.

Neuman: Jak jest taka świetna, to czemu nie wygrała w gminie obok?

Słowa partyjnej koleżanki skomentował w radiu Zet szef klubu PO-KO Sławomir Neumann. - Ja gratuluję pani Eli Łukacijewskiej wyniku w Cisnej, ale jeżeli taka jest świetna w Cisnej, dlaczego nie wygrała w gminie obok?  Jego zdaniem sukces zawdzięcza temu, że w tej gminie mieszka.

Powiedział też, że "pani uznała, że to, co wydarzyło się w Cisnej, jest jakimś remedium na porażkę w całym kraju". - Ja uważam, że to jest za proste, żeby takie wnioski wyciągać, bo to jest jedna gmina. Gmina już obok taka nie była dobra, a to było 10 kilometrów obok - ocenił.

Dodał, że gdyby "nie wynik innych ludzi na liście, gdyby zabrakło 3 tys. głosów jakiemukolwiek innemu kandydatowi, to tego mandatu by nie było. Więc ja bym chciał, żeby zachować zdrowy rozsądek i proporcje w ocenach". Ocenił też, że "musimy mieć wnioski z całego kraju (...) Musimy to dobrze zdiagnozować, pokazać te słabe nasze strony i nasze błędy w kampanii".

"Niech Neumann wystartuje z ostatniego miejsca"

Łuakcijewska nie pozostała mu dłużna. 0 Taka wypowiedź to nie jest poziom polityka ogólnokrajowego. Proponuję, żeby Sławomir Neumann w najbliższych wyborach wystartował z ostatniego miejsca - powiedziała Polsat News europosłanka PO.

- To nie ten poziom. Wszyscy panowie, którzy byli odpowiedzialni za kampanię, a ja skrytykowałam ten sztab, czują się urażeni, ale to jest ich problem, nie mój - komentuje. - Trzeba być ponad to. Ja byłam w PO wcześniej niż Sławek Neumann. Jeżeli coś miałam, to sama wywalczyłam - dodała.

Na co Neumann odpowiedział: - Widzę, że nie zeszły jeszcze emocje z Eli. Niech się napije zimnej wody. Nigdy nie startowałem z pierwszego miejsca. Nie startowałem też z ostatniego, bo ostatni jest preferowany. Startowałem z siódmego, szóstego, z drugiego.

Wcześniej Łukacijewska pokłóciła się z Grzegorzem Schetyną, który skomentował wynik w Cisnej, że to zasługa "ludzi napływowych".

Jak udało się wygrać Koalicji Europejskiej w Cisnej? Schetyna zaskoczył wszystkich

Zdziwiona wewnętrznymi sporami w PO jest rzecznik SLD, która zaapelowała, by "przestali naparzać się w mediach".

Wpadki europosłanki Łukacijewskiej

Łukacijewska żaliła się też, że nie otrzymała dostatecznego wsparcia partyjnego w prowadzeniu kampanii. W programie „Fakty po Faktach”, oświadczyła, że tegoroczna kampania do Parlamentu Europejskiego była kolejna, którą opłaciła z własnych pieniędzy. Jak dodała, kosztowało ją to 130 tys. złotych. Tymczasem zgodnie z przepisami, kandydat w wyborach do PE może wpłacić „na rzecz komitetu wyborczego wyborców sumę nieprzekraczającą 45-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (art. 134 § 3 Kodeksu wyborczego),tj. kwoty 101250,00 zł”.

Europosłanka zaliczyła też sporą wpadkę wizerunkową, twierdząc, że "za rządów PiS zniknie znana polska marka Zelmer". Tymczasem  spółkę sprywatyzowano już w 2005 roku za rządów Marka Belki, a w 2013 roku – za rządów PO-PSL - urząd antymonopolowy dał zgodę na przejęcie rzeszowskiej spółki przez BSH Bosch und Siemens Hausgeräte GmbH.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka