Wybory do Sejmu i Senatu już 13 października.
Wybory do Sejmu i Senatu już 13 października.

Czy koszulka z napisem "konstytucja" w dniu wyborów jest agitacją?

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 189

Cisza wyborcza trwa do niedzieli 13 października do godz. 21. Część głosujących zamierza przyjść do lokali wyborczych w koszulkach z napisem "konstytucja", wzorem Lecha Wałęsy. Czy to złamanie prawa? 

Lech Wałęsa w wyborach samorządowych w ubiegłym roku, jak i też w eurowyborach oddawał głos do urny z jasną deklaracją polityczną. Ubrany w koszulce z napisem "konstytucja", na której przedostawały się poza obręb marynarki literki "OTUA", nie zważał na problem agitacji wyborczej. Takie samo zdanie mają niektórzy wyborcy, a nawet prawnicy. Problem jednak jest bardziej złożony. 


W samym słowie "konstytucja" nie ma nic niepokojącego dla wyborców. Z biegiem czasu koszulki z tym hasłem stały się symbolem jednej strony politycznej, skonfliktowanej z rządzącymi. Obóz władzy nie przestrzega konstytucji, natomiast opozycja domaga się poszanowania ustawy zasadniczej - to sens akcji odzieżowej, propagowanej od dwóch lat m.in. przez Lecha Wałęsę. Pojawienie się w lokalu wyborczym z jasną deklaracją, na kogo się nie zagłosuje - a takim znakiem jest napis "konstytucja" na koszulce w obecnym sporze politycznym - może zostać uznane za agitację wyborczą. 

PKW już w maju - przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - tłumaczyła, że każda sytuacja podlega interpretacji. Gdy ktoś pojawi się przy urnie wyborczej w koszulce z napisem "konstytucja", najważniejsze jest ustalenie, czy ma zamiar agitować na rzecz jakiegoś ugrupowania. 

- W okresie ciszy wyborczej nie wolno prowadzić agitacji wyborczej. Agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób. W praktyce nie wolno m.in.: zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Dotyczy to również internetu. Zabroniona jest również agitacja wyborcza w lokalu wyborczym, polegająca m. in. na eksponowaniu symboli, napisów, znaków kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi - czytamy w obwieszczeniach PKW. 

Napis "konstytucja" jest powszechnie kojarzony z jednym ugrupowaniem politycznym, a wykorzystuje się go do krytyki partii rządzącej. Kto rozstrzyga zatem spór o agitację wyborczą w czasie ciszy? - Dla jednych jest to agitacja, inni twierdzą, że nie. Ostatecznie będą to rozstrzygały organy, które są uprawnione do prowadzenia takich postępowań - przekonywał kilka miesięcy temu Wiesław Kozielewicz z PKW. 

- Każde zachowanie, każde manifestowanie poglądów politycznych, społecznych, które może być kojarzone z konkretnym ugrupowaniem, może być kojarzone z agitacją na rzecz konkretnego komitetu wyborczego - odpowiadało w maju Krajowe Biuro Wyborcze. 

Z pewnością zabroniona jest praca w komisji wyborczej w koszulce z napisem "konstytucja".


Członkowie komisji mają zapewnić spokój i godność aktu wyborczego oraz przeprowadzić głosowanie sprawnie i bez niepotrzebnych sporów.


- Według PKW członkowie komisji nie powinni nosić tego dnia niczego, co demonstruje ich poglądy w sprawach społecznych i politycznych. Członkowie komisji mają zapewnić spokój i godność aktu wyborczego oraz przeprowadzić głosowanie sprawnie i bez niepotrzebnych sporów - powiedział Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kampanii Wyborczych w Krajowym Biurze Wyborczym, cytowany przez "Politykę". 

O tym, czy łamiemy ciszę wyborczą, a więc prawo, decyduje zawsze sąd. Organy państwowe są informowane o publicznej agitacji przez osoby, które w taki sposób zinterpretują zachowanie wyborcy. To sąd musi rozstrzygnąć, czy złamaliśmy ciszę wyborczą i nakłada ewentualnie karę grzywny do 5 tys. złotych. 

- Wszystko zależy od okoliczności i od tego, czy ktoś, kto zgłosi takie działanie. Bo to komuś musi przeszkadzać albo ktoś może to potraktować jako prowadzenie agitacji na rzecz konkretnego komitetu wyborczego. I on ma prawo wtedy zgłosić, a odpowiednie organy będą oceniać daną sytuację, dane okoliczności - przekazało KBW w czasie ciszy wyborczej przed głosowaniem do europarlamentu. 

- PKW przypomina: naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej to wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów – przestępstwo. Zatem ocena, czy w danym przypadku doszło do naruszenia tych zakazów, nie będzie należała do Państwowej Komisji Wyborczej, lecz do organów ścigania i sądów. Dlatego też wszystkie przypadki naruszenia ciszy wyborczej należy zgłaszać Policji - czytamy na stronie PKW. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka