Marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Fot. PAP/Tomasz Gzell

„Wyborcza”: Za Grodzkiego sześciokrotnie wzrosło zadłużenie szpitala, którym kierował

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 123

Senator Tomasz Grodzki został we wtorek wybrany na marszałka Senatu. Jak mówili w ubiegłym tygodniu liderzy PO, PSL i Lewicy, o poparciu dla niego zdecydował fakt, że nie jest kandydatem bardzo politycznym, a także, że jako pierwszy ujawnił publicznie próbę przeciągnięcia go na swoją stronę przez PiS. 

Tomasz Grodzki (KO) został wybrany we wtorek marszałkiem Senatu X kadencji izby. Poparło go 51 senatorów. Na Stanisława Karczewskiego (PiS) zagłosowało 48 senatorów, jeden senator wstrzymał się od głosu. 

Polecamy: Tomasz Grodzki (KO) marszałkiem Senatu. Elżbieta Witek (PiS) marszałkiem Sejmu

Jak podawała szczecińska „Gazeta Wyborcza” za dyrektury Grodzkiego, między rokiem 2008 a 2016 doszło do sześciokrotnego wzrostu zadłużenia Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. 

Zgodnie z regulaminem Senatu marszałka wybiera się spośród kandydatów zgłoszonych przez co najmniej 10 senatorów, podejmując uchwałę bezwzględną większością głosów. 

Za kandydaturą Grodzkiego na marszałka Senatu głosowało 43 senatorów PO, 3 senatorów PSL, 2 senatorów Lewicy oraz 3 senatorów niezależnych. Na Stanisława Karczewskiego (PiS) zagłosowało 48 senatorów PiS. Senator niezależna Lidia Staroń wstrzymała się od głosu. 

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Senator PO-KO Tomasz Grodzki (C) został wybrany na marszałka Senatu, podczas inauguracyjnego posiedzenia izby X kadencji. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Tomasz Paweł Grodzki urodził się w 1958 roku w Szczecinie. Jest absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie (1977) oraz Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie (1983). Na tej samej uczelni uzyskiwał stopnie naukowe doktora w 1991, a doktora habilitowanego w 2003. W 2010 otrzymał tytuł profesora nauk medycznych. 

W pracy naukowej związany z Wydziałem Lekarskim Pomorskiej Akademii Medycznej i następnie Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. W 2007 objął stanowisko profesora na tej uczelni. Specjalizację zawodową II stopnia uzyskał w 1991 z chirurgii klatki piersiowej, zajmuje się także transplantologią. Jest członkiem licznych krajowych i międzynarodowych organizacji zrzeszających chirurgów. 

Zawodowo praktykuje w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie, w 1995 został ordynatorem oddziału torakochirurgii, a w 1998 dyrektorem tej placówki. Pełnił tę funkcję do 2016, ale odchodził w nie najlepszej atmosferze. Jak podawała szczecińska „Gazeta Wyborcza” za dyrektury Grodzkiego, między rokiem 2008 a 2016 doszło do sześciokrotnego wzrostu zadłużenia szpitala. Przed upadłością szpital został uratowany dzięki 8 mln zł dotacji marszałka województwa zachodniopomorskiego, ale Grodzki musiał opuścić stanowisko dyrektora. 

W polityce jest aktywny od 2006 roku, gdy po raz pierwszy został radnym szczecińskiej Rady Miejskiej z list PO. Potem mandaty radnego zdobywał też w 2010 i 2014 roku. 

W 2014 kandydował do Parlamentu Europejskiego, jako kandydat PO, ale nie uzyskał mandatu. 

W ostatnich wyborach do Senatu Grodzki wygrał w okręgu nr 97 obejmującym powiaty policki i Szczecin. Zagłosowało na niego 149 245 wyborców, co dało mu poparcie na poziomie 65,57 proc. Jego kontrkandydatką była radna zachodniopomorskiego sejmiku Małgorzata Jacyna-Witt, na którą zagłosowało 78 378 wyborców i osiągnęła poparcie na poziomie 34,43 proc. W wyniku „paktu senackiego” nie miał w swoim okręgu kontrkandydatów z opozycji. 

Po raz pierwszy był senatorem w IX kadencji Senatu (2015-19). W wyborach w 2015 r. uzyskał blisko 70 tys. głosów, wygrywając ze startującym z listy PiS Kazimierzem Drzazgą, na którego zagłosowało wtedy ponad 61 tys. wyborców. 

W ciągu czterech lat pracy w Senacie był aktywny. Stał m.in. na czele senackiego zespołu ds. monitorowania praworządności, którego celem było analizowanie przypadków łamania konstytucji przez rządzących. 

Grodzki: Senat musi znów stanowić dobre prawo

Jeśli ktoś myśli, że będziemy tylko rolą „hamulcowego” dla Sejmu, to jest w błędzie; Senat musi tylko wrócić do swojej roli, czyli zamiast szybkiego prawa, ustanawiać dobre prawo - powiedział we wtorek nowo wybrany marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO).

– Panie i panowie senatorowie, to jest zwycięstwo demokracji – powiedział Grodzki o swoim wyborze w pierwszym wystąpieniu po objęciu funkcji. Mówiąc te słowa uniósł w górę obie ręce, robiąc jednocześnie palcami znak „V”. 

– Wznoszę ten gest w chwili triumfu, ale nie mojego. Tę funkcję przyjmuję z wielką pokorą i poczuciem ogromnej odpowiedzialności. Wznoszę ten gest jako przypomnienie czasów, kiedy zwycięstwo było możliwe dzięki +Solidarności+, dzięki wielkiej woli całego narodu – powiedział. 

Zaznaczył, że przybywa ze Szczecina, który jest „zasiedlony przez odważnych ludzi”, którzy „tworzą mieszankę unikalną w skali naszej ojczyzny”. – Gdzie nauczyliśmy się, że można, szanując siebie nawzajem, utrzymywać swoje tradycje, żyć w zgodzie, budując dobrobyt zachodnich rubieży Rzeczpospolitej – mówił nowy marszałek Senatu. 

Podkreślał, że „pochodzi też ze świata medycyny”, gdzie nie tylko przysięga Hipokratesa, ale całe wychowanie zobowiązuje do tego, by wszystkich traktować jednakowo - i możnych, i wykluczonych. – To nas uczy tolerancji, tego, że każdy Polak, każda Polka, każdy obywatel naszego kraju ma równe prawa i to, że jest różnorodność w naszym narodzie jest jego siłą, ponieważ za różnorodnością idzie kreatywność – podkreślał. 

Jak mówił, Senat musi pamiętać o tym, że „jest według Frycza Modrzewskiego tym, który inne władze do szlachetnych uczynków pobudza, od niecnych odwodzi, a emocje studzi”. 

Grodzki podkreślał w swoim przemówieniu, że Senat „jest emanacją narodu”. Jak mówił, oznacza to, że senatorowie mogą się różnić i spierać na sali obrad. – Możemy się spierać, ale jednocześnie musimy pamiętać, że reprezentujemy, jak mało kto, majestat Rzeczypospolitej i potęgę tego narodu, którego musimy strzec i chronić – wskazał. 

– Senat jest wyższą izbą parlamentu. Jeżeli ktoś myśli, że będziemy tylko rolą „hamulcowego” dla Sejmu - a w tej kadencji mamy do czynienia z sytuacją szczególną, że Sejm jest w rękach rządzących, a Senat w rękach opozycji - to jest w błędzie. Senat musi tylko i wyłącznie wrócić do swojej roli, czyli zamiast szybkiego prawa, ustanawiać dobre prawo – powiedział marszałek Senatu. 

Zaznaczył, że nie chodzi o to, by pracować nad ustawami w ciągu 24 godzin, tylko by je rzetelnie stanowić poprzez „porządną”, zgodną z regulaminem izby pracę - od prac w komisji, po te na sali plenarnej i głosowanie.  

KW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka