Zdetronizowany król Europy, wydał dzieło literackie pod wielce obiecującym tytułem : Szczerze. Nie czytaliśmy. I nie damy zarobić Królu, bo nigdy nie kupimy. Choć mamy zagwozdkę.
Albowiem ponieważ, że nie wiemy, czy tytuł to dowcip tylko czy to tak na serio ? A gdyby poprosić wilka o szczerą deklarację, że już nigdy nie upoluje nawet zająca ? Albo kota ? Dajmy na to by wykreślił z jadłospisu polną mysz ? To jaką mamy gwarancję, że odpowiedź byłaby szczera i w pełni satysfakcjonująca pytającego ?
Albo gdybyśmy zapytali senackiego marszałka, który z legislacją nie ma nic wspólnego a pełni tylko reprezentacyjny honor pana na senacie,
któren to senat miał być ostoją “prawdziwej” demokracji w kontrze do sejmowego zamordyzmu o przyczynę nie bardzo zdrowej nadgorliwości w polityce, w kontekście do nominałów skrzętnie chowanych do szuflady, to czy też odpowiedziałby szczerze ?
Co dzisiaj szczerze powie król, jakby nie było o wciskanej ludowi “zielonej wyspie”?
O inwestorze z Kataru z walizkami szmalu dla stoczni ?
O karuzeli vat ?
O ambergold ?
Ale tylko szczerze ? Czy szczerość wyraża się tekstem wypowiedzianym we wszystkich telewizjach o tym, że “nigdzie się nie wybiera” by po miesiącu czmychnąć do Brukseli ? Czy szczerą była informacja skierowana do Polaków, że pieniądze z OFE już nie są ich własnością ?
Kto idzie na miecze nawołując do pomocy “ulicę” to jasnym jest jak słońce w styczniu, że nie godzi się na decyzje wyborcze zróżnicowanego umysłowo elektoratu, a więc jest oczywistą oczywistością, że nie kocha taki osobnik ani demokracji ani kartek wyborczych. Kto natomiast płaszczy się przed “zagranicą”, równolegle błagając ową “zagranicę” o pomoc i interwencję jest zwyczajnym zdrajcą, odszczepieńcem i renegatem. Widać gołym okiem kim byli i są nadal platformiani politycy. A to już jest bezcenne. I tego się trzymajmy ...
Komentarze