W XVI wieku LUD wesoło podśpiewywał: prawo jest jak pajęczyna, bąk przeleci a muchę zatrzyma.... Tak było w kiedyś, tak jest DZIŚ i tak będzie...
PO WSIE CZASY, jak w dowcipie o KRASNOJ ARMII. I w zasadzie mógłbym na tym zakończyć dywagacje, bo nic się w kwestii prawa w moim kraju nie zmieni. A może tylko pogorszyć. Z natury jestem leniem, mam też własne zajęcia i trudno mnie zmobilizować do pisania. Tu punktem wyjścia był pan. No, pewien powszechnie raczej znany pan ....
Pomijając wszystkie a ogólnie znane kwestie jego ZAGMATWANEGO KONTREDANSU na przebieranych prywatkach, to CIEKAWYM, jak mnie potraktowałby wpierw MILICJANT, PROKURATOR, SĘDZIA, za samo zbliżenie się w NIECNYCH INTENCJACH do takiego mieszkania ?
Domyślam się i dlatego przenigdy nie spojrzę na mezalians narkotyków i dziwnych nieznajomych ! A ogarnia mnie pusty śmiech i NERWOWY CHICHOT, jak słyszałem w mediach o INTERWENCJACH RÓŻNYCH WYSOKO UMOCOWANYCH !
Ludzie gdzie ja jestem? Przecież to czyste WARIATKOWO ! TWORKI i SREBRZYSKO w jednym... Co akurat z Majestatem Prawa a raczej MAJESTATEM BEZPRAWIA, nie ma nic wspólnego...
Za KOMUNY Naród KRADŁ na POTĘGĘ i nawet stworzył delikatne, usprawiedliwiające występek słowo: KOMBINACJA. Facet, który ukradł z państwowego przedsiębiorstwa np. MŁOTEK, wcale nie wystąpił przeciwko siódmemu przykazaniu, bo nie PODPIEPRZYŁ, ale SKOMBINOWAŁ...
I cała Polska KOMBINOWAŁA jak DŁUGA i SZEROKA. Łącznie ze mną ... Czy dziś za DEMOKRACJI, nie FANATYCZNEJ, bo SALONOWEJ i ROZPARCELOWANEJ pomiędzy BENEFICJENTÓW GRUBEJ KRESKI, której autorem był historycznie RĄCZY PREMIER - jest inaczej ????
DALIBÓG NIE ! Zmieniła się ino socjotechnika.
I do meritum. RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY ! Polski Majestat BEZPRAWIA z jego KORPORACYJNOŚCIĄ jest nie do UGRYZIENIA. Werdykty są KURIOZALNE. Cytować przykładów nie będę, bo zwyczajowo mi się nie chce. Każdy coś czyta, coś ogląda...
A skąd to wiem, że ZAINFEKOWANY ZARAZĄ MAJESTAT i ŚLEPY jak Jurand ze Spychowa, jest na straconej pozycji ? Z krzywdą nie dla jakiś Posłów, Senatorów, Prezesów, Dyrektorów, Doradców, Ministrów, etc., etc., - ale dla CZŁOWIEKA PROSTEGO ....
Bo piekące blizny po zetknięciu z polskim WYMIAREM NIESPRAWIEDLIWOŚCI, noszę do dziś na własnej dupie. I nosić będę dozgonnie.
BLIZNY po ranach wynikających z MAJESTATOWEJ NIEKOMPETENCJI, PYCHY, BUTY i KORPORACYJNEJ AROGANCJI ...
Inne tematy w dziale Polityka