Przeczytałem dziś w autorskim tekście, że po sprawiedliwie wygranych wyborach, zrobimy zrzutkę na bileciki w jedną stronę tak aby towarzystwo wzajemnej adoracji: Zbychów, Mirów i Rychów z cmentarza i okolic - odjechało bezpowrotnie. Nawet na Marsa. Autor napisał, że to w zupełności wystarczy i nawet ich karać nie będzie trzeba.
I w tym miejscu zaprotestować cichutko muszę. W roku 1991, a więc w rzekomo wolnej, III RP - rzekomo tylko wolny i NIEZAWISŁY sąd tejże RP - wsadził mnie na rok do pierdla za wyłudzenie z pośredniaka zasiłku.
Jak to się stało?
Wcześniej miałem etat w szkole (belfer) a dorabiałem przy fortepianie w hotelu.
Kiedy z przyczyn ode mnie nie zależnych, (brak wykształ.pedagogicz.) etat w szkole umarł - zaresjestrowałem się w pośredniaku. Przez dwa miechy zasiłek z okienka odbierałem legalnie a w trzecim odebrałem już wyłudzając. Bo ! Bo więcej godzin pracowałem w hotelu i przekroczyłem wysokość dopuszczalnego limitu.
Uwaga ! O kwotę na dzisiejsze 20 złotych. I co Szanowna Publika na to ? I w związku z powyższym, ja upieram się o satysfakcję choć moralną, bo innej od zaprzaństwa nie oczekuję ... Ani tym bardziej od Majestatu Niesprawiedliwości Ludowej, czyli korporacji i samych i swoich .....
Inne tematy w dziale Polityka