Polska jest krajem, w którym wszelakie niedoskonałości rekompensują cuda. Nie tak dawno był „cud nad Wisłą” a wczoraj i dziś bez naszego specjalnego wysiłku i specjalistycznego osprzętu uczestniczymy w niekończącym się łańcuchu cudów lub zjawisk nadprzyrodzonych.
Choć cuda te nie zwiastują postępu ekonomicznego na miarę choćby osiemnastej Japonii ale uzależniają jak narkotyk.
Narodziny Solidarności-cud. Upadek komuny-cud. Elektryk prezydentem-cud. Miejsce w UE-cud. Im dalej w las tym więcej ... fachmanów od iluzji.
W razie każdym popyt na cuda w kraju naszym jest okrutny. Lud tak się więc od cudów uzależnił, że aż popadł w cudowny nałóg. Teraz to już wierzy nawet czarodziejom. Czarnoksiężnikom od czarnej magii. Oraz magikom, którzy jak Wielki Brat w Pokoju Zwierzeń stentorowym głosem obwieszczają przez 24 godziny na dobę, że już teraz są okej, że „pochylają się nad dolą ludu” pracującego. Z małych wiosek i malutkich miasteczek.
I jeśli na dodatek unisono wykrzykują chórem, że w ramach metamorfozy i naprawy moralnej biorą lekcje francuskiego i ćwiczą na keyboardach Rotę to … to mam im nie wierzyć ?
A rzeczywistość skrzeczy nie tylko z polskiej prowincji. Ale z biednych domów i od biednych ludzi. Gdzie kwota jednego złotego to kwota warta głębokich przemyśleń w kwestii racjonalnego jej spożytkowania.
Oni nie kupują gazet. Nie kupują książek. Kupują za to to co najtańsze do jedzenia. Chodzą w ciuchach z second-handów a jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to archaiczne pudło od telewizora.
I wsłuchują się w rzeczone pudło od telewizora pilnie. Z namaszczeniem. Jak zbiera się kolejna sejmowa komisja śledcza. Radzi miesiącami, po których następuje efektowne fiasko. Jak ministrowie chodzą do więzień i zaraz wychodzą. Albo też nie dochodzą wcale. Bo przedawnienie następuje. Jak ten co ujawnił aferę zaraz bo na drugi dzień zostaje podejrzanym. Jak premier z prezydentem listy ślą do siebie. Tak jakby nie można w pięćset metrów uderzyć z buta …
Nagminna erupcja zjawisk nadprzyrodzonych w Ojczyźnie wskazywałaby na trwały i uczuciowy związek z niebiańskim Autorytetem. A tak nie jest. I kraj wcale nie wychodzi na tym najlepiej …
Idzie wiosna. To może Wyspa nasza i zielenić się będzie ...
Inne tematy w dziale Polityka