Cóś w tym jest. Ale co ?
W telewizji zawżdy Prezes. I to z cytatami nawet sprzed dziesięciu lat. W każdej gazecie Prezes. W Salonie, gdzie na chwilę przystanąłem, jakże by inaczej: only Prezes.
Powiedział, zrobi, stanął, westchnął, rozbija, gra, popiera, jest przeciwny, wzywa, głosi, kłamie, szydzi, judzi ... wreszcie: westchnął ...
I tak dalej naokoło Wojtek.
Wszyscy naookoło robią jaja nie dość, że dotkliwsze w odbiorze i nic. A Prezes pomyśli coby ino puścić bąka to na ten tychmiast wszyscy odtrąbią, że Prezes puścił ale już wczoraj i wymienią ze szczegółami co zjadł podczas minionego tygodnia. I na dodatek z wyszczególnieniem śniadań, obiadów i kolacji.
Paranoja.
Na majówce postkomuna nosi w blasku fleszy, czy świateł rampy - sierp i młotek i nic. Cisza jak makiem zasiał. A ile milionów ludzi zdążył wyniszczyć powyżej wzmiankowany symbol ? Już nie ma nikogo, żeby dopowiedzieć.
To co w tym Prezesie tkwi ? Geniusz ? Strateg wszechczasów ? Czy tylko niepozorny chłopina, szczery przy tym do "bulu". Za co też płaci frycowe na tak zwane okrągło.
A może Prezes to tylko uniwersalny i idealny TEMAT ZASTĘPCZY ? Bo sam się nie potrafi obronić. Bo jego przyboczni nieudolni a ci bardziej wygadani mają inne plany.
Wszyscy poszli na łatwiznę. Walą więc w jak afrykański bębenek. I przeciąg z chichotem jak na dworcu w Tczewie ma się dobrze.
A co by było gdyby tak w jednej chwili Prezes spakował walizkę i umknął w dżunglę dajmy na to w Amazonii ?
Wszyscy jak jeden mąż zajęliby się Amazonią i potencjalnym drzewem pod którym właśnie schronił się Prezes aby przeczekać tropikalną ulewę. I nie miałby najmniejszego znaczenia fakt, że od wielu miesięcy Amazonię dotknęła susza. I opad atmosferyczny jest ale tylko w sferze marzeń tubylców skupionych na rytualnych tańcach zabiegających o zmianę pogody.
Inne tematy w dziale Polityka