Debiliografia. Już miałem się udać na spooczynek, ale zerknąłem w TVNowski dziennik i lu do komputra. Cały czas mam sam do siebie pretensje, że za dużo w pisaniu mym krytykanctwa, czepialstwa "niewinnych" ministrów, premierów, ornitologów, entomologów, ba ... i psychiatrów nawet. Ale dotarło do mnie, że inaczej się nie da. Dlaczego nie mam pretensji do swojego emigranckiego rządu, czy ichnich urzędników ?
Bo tu wszystko jest NORMALNIE. Nie płacą astronomii dla mnie emigranta ale płacą punktualnie. Nie boję się o "jutro". Stać mnie na wycieczki. A pracować "trza" wszędzie. Tak w Polsce jak i poza nią.
Pierwsza informacja rzeczonych Faktów w panoramie: nie wiadomo kiedy i czy w ogóle drogi zostaną ukończone. Wszystko się sypie i spada na łeb ... A miało być tak pięknie ...
Okazało się że Polacy nie potrafią zbudować nawet dróg. Z unijnym dofinansowaniem ... I kto to spieprzył ? Nie ma i nie będzie winnego. Za to ekranów dźwiękoszczelnych dostatek mamy. Obrodziło wręcz. Jak mieczami w bitwie grunwaldzkiej. Stoją nawet w miejscach w których stać nie powinny ... Hi, hi, ha ...
Migawka z fizjonomią szefa od kółek rolniczych spowodowała, że pognałem na łeb i szyję do lodówki gdzie napełniłem szklaneczkę Brandy i połknąłem duszkiem jak pelikan. Ulżyło. Ale zaistniało niebezpieczeństwo. Mogę popaść w alkoholizm na tle tak polityki (nieudolnej) jak i wiadomości serwowanych przez TVN.
W rządzie kolejne roszady. Kruk krukowi oka nie wykole więc krzywdy sobie nie zrobią.
Plaga i pomór w biurach turystycznych. Ale że w biurach to pryszcz. Tylko co z tysiącami wystawionych do wiatru, poniewieranych przez hotelowy personel i tułajacych się po lotniskach ? I co nie ma winnych ? Jeśli ja ukradnę staruszce 200 złotych to pójdę pierdzieć w pasiaki jak dwa razy dwa. Ale kiedy mnie wystawi do wiatru na kilka tysięcy szeryf biura podróży w białej koszuli i krawacie to co ja mogę ? Nic ...
I to jest właśnie Polska. Pajac od kółek rolniczych i filmowiec jednocześnie to kwintesencja polskiej polityki pod szyldem PO i PSL. Gdybym ja był premierem z moim zafajdanym poczuciem sprawiedliwości i obowiązku to już dawno uciekłbym lasami na Madagaskar i nie wracał przez następne dwadzieścia lat.
Ale nie jestem i chwała Bogu za to bo mogę chodzić po ulicach z podniesioną głową. Dziś. Jutro. I nawet pojutrze. Ale im nie przeszkadza, że Lud pluje. Dla nich Lud jest motłochem więc zawsze powiedzą, że to tylko wiosenny deszczyk ...
Inne tematy w dziale Polityka