1954krawiec 1954krawiec
83
BLOG

Gdzieś w EU - RFN/141

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Medialna wrzawa, hałas i harmider, swoista krytyka poczynań PO z jej niezatapialnym szeryfem włącznie i  na przekąskę,  to efekt zmian polityki poparcia.  Dla Jaśnie Oświeconej Platformy. 

Co się takiego wydarzyło, że nastąpił wyczuwalny dla laika, o sobie godom, zwrot.

Może jeszcze nie o 180 stopni ale o 45 na pewno.

Kilka dni do tyłu przeczytałem o planach włączenia Polski do Europy federalnej.  Pod przywództwem Niemiec. Co miałoby oznaczać bardzo silne osłabienie podmiotowości, także gospodarczej naszego kraju. Inna sprawa czy jakakolwiek wyraźna podmiotowość w kontekście ostatnich wydarzeń jeszcze ma miejsce ...?!

Czyli po Polsku mówiąc bez ogródka:  podległość i podporządkowanie się silniejszemu i bardziej zasobnemu partnerowi.

Czy to by było główną przyczyną przekręcenia dźwigni w mediach ? Nie sądzę.

Bo po pierwsze, to nie od razu Kraków zbudowano. A jak już to są przecież w Polsce ośrodki mocno, "masywne", jak prime minister określił opad atmosferyczny i   bardziej zorientowane na Wschód aniżeli w przeciwnym kierunku geograficznym.

Tak było onegdaj i tak jest dziś.  Nie mniej sama krytyka to ewenement. Kiedyś roku trzeba było aby pokorną uwagę pod adresem rządzących wysłyszeć.  A dziś to prawie norma. A więc jest cóś na rzeczy.  Wczoraj fakty wręcz nabijały się z  pana premiera.  Objawił siębowiem  jako Heros od wszystkiego.

Stadion zalało bo był MASYWNY opad atmosferyczny;

 Wciskał pono sławetny czerwony guzik;

I dach się tak prędko wziął i zatrzasnął, że teraz nijak nie mogą otworzyć. A podobno w pobliskich kamiennicach wszystko pospadywało z półek. Bo taki wicher poleciał od Narodowego.

Dowiedziałem się osobiście choć za pośrednictwem, iż dzikie ptactwo, bobry a nawet wydra skrupulatnie i z namaszczeniem zajmują się manufakturalną destrukcją wałów przeciwpowodziowych.  I to na niespotykaną dotąd skalę. 

I już mamy winnych.  Ukarać i problem powodziowy zniknie jak kamfora.

Rozporządzenie ministra zdrowia w kwestii in vitro - referuje kto ?  Prime minister.

Dachowy skandal po tygodniu,  nomen omen,  wody w ustach  - tłumaczy kto ?   Prime minister.

Brukselskie 300 negocjuje kto ?  Prime minister.  Rozstawiając przy tym interlokutorów po kątach.

Palcem grozi kto ?  Prime minister.

Jednym słowem kto to ?   NAJNOWSZY  Bond ?  Rambo znad Wisły ?  Czy tylko Donald Wszechmocny jak to wczoraj usłyszałem z ust pani prowadzącej Fakty.

Tylko jakosik cichutko o sprawach ważniejszych niż Basen Narodowy. 

O współpracy latorośli  z oszustem.

O nieistniejącej reformie służby zdrowia.  

O kompromitacjach z recydywą  MSZ  w kontekście kablowania białoruskiej opozycji.                                   W  zestawie infantylny lider. 

O  hańbie  w kwestii Smoleńska.

O knebelu  informacyjnym  z  roszadami  trumiennymi.

O szyderstwie i grotesce w prowadzeniu komisji śledczej pt. ruletka na cmentarzu.

O kupcu nie weneckim a z Kataru ...                                                                                                                                   a stoczniowcy hop do baru bo firmy NI MA i szlus  ... itd. itd.

Nawet wymieniać już mi się nie chce.

Ale byłbym niewdzięcznikiem, gdybym nie napomknął o perfekcjnie mistrzowskich kombinacjach alpejskich w  zasłanianiu czy też przykrywaniu skrzeczącej rzeczywistości.

Kilka miesięcy zagospodarowała biedna mała Madzia i jej niebiedny Sherlock mentor Holmes.

Narodowy dach przysłonili  błogosławionym stanem uroczej ministry. I na bank już się nie domknie.

Powodzie zrzucili na  sympatyczne  bobry.   A jak już nic nie ma na podorędziu to zawsze można a nawet trzeba zwalić kupe na  PiS. 

O krzesło w Brukseli.

O miejsce w samolocie. 

O śmiertelność na polskich drogach. Bo casus belli leży na autostradzie z piątym stopniem przejezdności. I nawet schylać się nie potrzeba.
 

A co do tytułowej Republic of Germany ?  Czemu nie ...

Wszak z najnowszej historii niezbicie wynika, że z Dżingis Khanami mi nie po drodze.

I z  w)w  wykluczam tak pikniki jak i wszelakie ekskursje majówkowe.

A przecież wiele lat wcześniej pan Jan Pietrzak zalecał by z wieczora wypowiedzieć wojnę USA a raniutko szybko się poddać. 

Taki już jest odwieczny porządek rzeczy, że SILNIEJSZEMU NIE PODSKOCZYSZ  bo silniejszy się zezłości i można wyłapać w RYJA.

Sztuką dla sztuki pozostaje tylko właściwy wybór ...

Oczywiście SILNIEJSZEGO inaczej ...

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka