1954krawiec 1954krawiec
147
BLOG

Gdzieś w EU - temida/157

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 7

Jestem zadziorą. Niepokornym duchem. I raz  zdarzyło się mnie niefortunnie napotkać na swej dróżce wymiar sprawiedliwości ludowej a jeden raz nawet niezawisłej ... I oba byli po jednych pieniędzach.

Ugaczaka, ugaczaka, ugaczaka ...

Nie mniej jednak niedobór doświadczenia penitencjarnego równoważy w nas zmysł obserwatora i czytelnika.

A więc do dzieła !

Ostatnio na "łamach" i w opresjach sądy polskie w roli głównej.  Więc i my wtrącimy swoje trzy grosze. Nieprzychylne. Polski wymiar sprawiedliwości genialne odzwierciedla stan państwa polskiego.

To jest wręcz lustrzane odbicie.  Zadajemy sobie natrętne pytanie, aż banalne: DLACZEGO ?

Dlaczego tak się działo źle i źle dzieje nadal ? W sądownictwie właśnie naszym umiłowanym.

U dobrodziei naszych sprawiedliwych. Choć po prawdzie jak oni mają opaski na oczach  to i sądzić dobrze nie potrafią. Nieboraki biedne i o ten niedobór sprawiedliwego patrzenia upośledzone są.

Bo to zupełnie tak samo jakby Steve Wonder miał na ten tychmiast z nut zagrać.                                                                                                         

Stawiają mu na złotym fortepianie partyturę z kości słoniowej i zaraz grać każą ...

Toż to katorga i tortura. Ot, co.  A z nimi w tych jeich sądach to tak samo jest ...


Spójrzmy za to na fakt odnotowany historycznie, że już w XVI wieku  Naród ochoczo i radośnie  podśpiewywał o tym, że:

PRAWO JEST JAK PAJĘCZYNA, BĄK PRZELECI A MUCHĘ ZATRZYMA ...

I w zasadzie w tym miejscu moglibyśmy w poczuciu, nie do końca spełnionego dobrze obowiązku ogłosić capstrzyk.

Bo z sądownictwem, sądami, instytucjami oskarżycieli i obrońców tak samo  fatalnie było przed wiekami, jest dziś i będzie za kolejne tysiąc lat.  Jeśli nie gorzej to na pewno nie lepiej.

I to jest reguła. Są też wyjątki pozytywne... Niestety tylko potwierdzające regułę.  W myśl której w polskim wymiarze sprawiedliwości(nie) zupełnie wyraźnie,  bez wyzłośliwiania się,  możemy zobaczyć,  niekompetencję, niedrożność systemu, nieudolność, kumoterstwo i korupcję.
A o fikcyjnej niezawisłości to dywagować nawet nie będę.

Dziś internet otworzył wszystkie drzwi na oścież.  I stworzył tym samym kapitalne możliwości komunikacyjne.
Wymiany myśli. Spostrzeżeń. Polemik.  Czy choćby w  kontekście tyczącym sądownictwa i naklejaniu w internecie przykładów o ekspansywnie chorych werdyktach serwowanych w imieniu RP.
Dziś przeczytałem, a nawet może usłyszę w programie informacyjnym,  że:
niejaki Czesław pan generał wyłapał 2 lata więźnia w zawiasach na lat 5. Ze względu na wiek i stan zdrowia. Za udział w związku przestępczym. I szlus.
A wykonanie kary warunkowo sąd na wysokości odłożył na lat 5 tytułem próby.

Skomasujmy. Proces toczył się lat, nie pamiętam, z 15, może ze dwadzieścia i jeszcze zadziałał mechanizm amnestii bo rzeczony wyrok sąd zmniejszył o połowę. Pan Czesław ma dziś 86 lat a za lat pięć, oby żył długo i szczęśliwie, dobiegnie lat dziewięćdziesięciu i jednego.

Doświadczenie w związkach przestępczych nabył. Więc aż strach pomyśleć co to będzie, kiedy zacznie po kraju grasować "team profesjonalistów" - dziewiędziesięciojedno letnich staruszków z niekwestionowanym doświadczeniem, ukrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości III RP ale za to  uzbrojonych po zęby  ...

  Natomiast tej poniżej zacytowanej informacji i jej pokrewnych w telewizji nie powiedzą. Bo takie newsy źle służą dobremu wizerunkowi państwa.  I nadszarpnąć by mogły nawet premierowy piedestał.

Ale tak się przecież dzieje:

W Białymstoku 81 letnią staruszkę sąd wyeksmitował na ulicę.

A ile jest takich przypadków w skali kraju ?  Nie wiem.

Albo jakimi kryteriami kieruje się sędzia, sędzina odbierając dziecko, dzieci ubogim tylko rodzicom. Aż się trzęsie we mnie jak pomyślę, dlaczego dotąd nikt nie powiedział, że tym ubogim  rodzicom należy tylko pomóc. By przeczekali zły czas bo ktoś zamknął fabrykę i ojciec jako jedyny żywiciel utracił pracę. I tu rola premiera. Tupnąć nogą. Zbesztać kogo trzeba. Zbudować jedno mniej orlikowe boisko i już będzie kasa dla biednych.
Czy może lepiej rozwalić rodzinę, wcale nie patologiczną, zamiast jej pomóc? Czy taki sędzia, sędzina może spokojnie jeść posiłki, wychowywać własne dzieci, kiedy przed chwila inne własnoręcznie wydała  do domu dziecka ?

Może i jeść i pić. A po kolacji to nawet śpi spokojnie. Bo oni  NIGDY nie mają sobie nic do zarzucenia. A czy ktoś kiedykolwiek spróbował dowiedzieć się lub zmierzyć nawet co czuje w tym momencie dziecko ?

Kiedyś za małolata popadłem w tryby maszyny temidowej do mielenia. Za występek nad którym dziś nawet w Polsce nikt nie chciałby się pochylić.  Wtedy obligatoryjnie posadzono mnie do więźnia na całe trzy miesiące. Choć po groteskowym spektaklu z rozprawą wróciłem do domu to już tylko wlazłem w  zgliszcza.

Straciłem pracę. Rodzina patrzyła na mnie jakoś dziwnie. Rok spłacałem jakieś grzwny czy koszty sądowe. Dostałem kuratora, którego sylwetka przywoływała najdziksze skojarzenia. Wyjąwszy obligatoryjnie te, które powinny łączyć jego osobę z wymiarem sprawiedliwości.
Standard. Jaki wymiar sprawiedliwości to tacy urzędnicy.

I nie ma zmiłuj  ...

U mnie zaś ujawniła się sekretna patologia i skrzywienie. Jak przechodzę obok gmachu to pluję. Bez satysfakcji ...

Dzieci eks prezydenta onegdaj nie dodawały splendoru do pomnikowo - spiżowej sylwetki profesjonalnego łamacza systemów totalitarnych. Co chwilę coś wyskakiwało aż wyskoczyło arcy genialne zjawisko POMROCZNOŚCI JASNEJ. I o dziwo nowo wyartykułowany stan umysłu tak zadziałał, że sprawca zdarzenia wyszedł na czysto.

W przeciwieństwie do naszej skromnej osoby. Bowiem kiedy pewnego razu mój opóźniony powrót do domu w stanie wskazującym na spożycie, przeobraził się w jednostronny, emocjonalny i zarazem ekspresyjny monolog koleżanki małżonki to wówczas błędnie sądziłem, że jeśli właśnie w tym momencie przeproszę koleżankę małżonkę, wejdę w słowo i powiem,  że w ten sposób zadziałała na moje cherlawe ego POMROCZNOŚĆ CIEMNA, bo już ciemno było, to okazało się, że moja sytuacja tylko się zdecydowanie pogorszyła. I żona nawet do dziś dokucza wołając na mnie:

Teeee, Jack Daniels od pomroczności ciemnej, może tak obrałbyś ziemniaki ... ? I to pytanie wcale nie jest.

Ostatni incydent syna eks prezydenta przy pomocy motocykla też mu się upiekł, wyjąwszy nadwątlone zdrowie. Ale każdy inny śmiertelnik beknąłby i popierdywał w pasiak, jak dwa razy dwa.  Za kaskaderskie popisy z demonami szybkości.  Każdy.  Ale to wcale nie znaczy, że pan europoseł właśnie !

A dlaczego tak się dzieje ?  Ano tak się dzieje bo taka ułomna jest natura człowieka. Każdy jest gdzieś u kogoś podwieszony. Każdy ma swoje małe ambicyjki czy nawet marzenia. Każdy z nas posiada zdecydowanie więcej wad niż zalet. I każdy w ten lub inny sposób troszczy się o swoje miejsce pracy, swoje biurko i swój stołek ...

Recepta ? Tylko i wyłącznie tzw. wolny zawód. Bo takowa profesja nikogo nie ukrzywdzi. Ale za to w przypadku ewidentnego niedoboru utalentowania bardzo łatwo można zemrzeć.  Z głodu i chłodu.  Bo wierzyciele z reguły powybiją wszystkie szyby w naszym zadłużonym mieszkanku.
Natomiast potem to już będzie tylko lepiej ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka