1954krawiec 1954krawiec
134
BLOG

Gdzieś w EU - giganci intelektu .../442

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Albo mocarze nad mocarzami. Zastanawialiśmy się dość krótko z czego wynika upośledzenie intelektualne, byłych na szczęście prezydentów, ministrów i dzisiejszych dostojników partyjnych zajmujących opozycyjne ławy poselskie ? Doszliśmy do wniosku, że przyczyny są banalnie kolokwialne.

Gdyby nagle w nas pierdyknął pierun i w trymiga wylądowalibyśmy na stanowisku na przykład ministra infrastruktury, to nasza niewiedza zmiksowana z ignorancją na ten tych miast spowodowałaby sprint do najbliższego zegarmistrza po zegarek. Nie za 50 koła jaki pyknął sobie minister od Pendolino, ino za całe 100 tysięcy. Po co ? A tak dla zasady. A co nie stać nas na lepszy ? I droższy ?

Tyle tylko, że my tak nie mamy a powyższa scenka jest mocno przejaskrawiona. Dziś słuchaliśmy długą chwilę ministra Morawieckiego. Pierwsza klasa. Do koleżanki małżonki powiedzieliśmy tylko: popatrz, ale facet zdolny ! Aż dech zapiera. Bo po prawdzie pan Morawiecki profesjonalistą jest. Przynajmniej teoretycznie. Synchronizację praktyczną wskaże nieubłagany upływ czasu i przemiana "dobrej zmiany" w porównywalne zarobki Ludu miast i wsi, z aktualnymi pensjami w Rzymie, Francji czy Holandii. Z innej beczki.

Nie ma takiej skali, żeby nawet karkołomnie próbować porównywać aktualnego Prezydenta z którymkolwiek z jego pospolitych poprzedników. Nawet z Aleksandrem. Bo choć filipiński wirus "gadane" miał, to była to znienawidzona przez nasze pokolenie mowa trawa, made in XVIII Plenum Komitetu Powiatowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Nie interesuje nas ani gorszy sort ani ten lepszy bo Czerski. Dla nas Pan Prezydent Andrzej Duda jest The Best ! I właśnie o takim prezydencie marzyliśmy przez te wszystkie minione lata koegzystencji z różnymi Wałęsami, Kwaśniewskimi i Komorowskimi. Że o jeszcze jednym bo Jaruzelskim zamilczymy. Licząc, że kiedyś historycy postawią przysłowiową kropkę nad istotą prezydentury "lepszego zła".

Występy artystyczne innej pensjonariuszki przypadkowo uwikłanej w politykę, mówimy w tym miejscu o pani Kopacz, wołają nawet nie pomstę do nieba ale skowyczą za odrobiną litości. Dla pani Kopacz, rzecz jasna.

Natomiast nie Schetyny się obawiamy, bo to zgrana talia, ale bardziej bankstera Petru i zaalimentowanego KODowca. Albowiem ponieważ, że są oni jaskrawym przykładem, że za własną kasę, albo kogoś innego można w "tenkraju"zaistnieć. Ba ! Nawet uzurpować sobie publiczne prawo do rewolucyjnej zmiany rządu. Polegającej na wykopaniu na Żoliborz Kaczora and company i zajęciu w światłach rampy jego miejsca.

Wniosek zieje smutkiem, jak z kopalni cynku bo jasno wychodzi, że jeśli "totalna miernota" ma możnych mocodawców, to wszystkie furtki do urzędów w państwie są szeroko otwarte. Nawet te najbardziej prestiżowe. Nie ważne kto ? Istotne, że jest !

Wprawdzie Donald Trump sypia na własnych milionach (dolarów) ale ma przynajmniej kawał charyzmy rasowego buldoga. I przy nim wymyśleni  na prędce Rubikoń z Alimenciarzem wychodzą na klinicznych amatorów z przyrostem porażającej cienizny umysłowej. Pospołu z własnymi orszakami agresywnych a przygłupiastych gryzoni.

W kraju szaleje Anakonda. I jakoś do dziś Władymir Władymirowicz nie najechał nad wiślańskiej krainy. Pewno wymiękł. Więc może by tak tylko przy okazji z pomocą 30 tysięcy NATOwskich, dzielnych wojaków, cichutko, ciemną nocką rozebrać stalinowski pałac kultury. A rankiem to nawet nikt by się nie zorientował. I tego się trzymajmy ...

 

 

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka