Moi ulubieńcy, spod znaku kapitana Schettino ponoć wreszcie napisali program. Na razie jest to dzieło ściśle tajne ale z przecieków, które wymknęły się na światło dzienne wnioskujemy, że twór rewolucyjnym nigdy nie będzie.
Wpierw proponują rozbicie dzielnicowe a trochę później całkowitą eksterminację z map i globusów „brzydkiej panny bez posagu“. Ale przecież o to im chodziło od zawsze. Wszystko co dobre, Stare Państwa Unii już dawno przerobiły i przetestowały, więc my Polacy musimy tylko czerpać od nich gotowce jak nie przymierzając świętą wodę ze studni mądrości.
A fakt, że Stare Kraje Europy na własne życzenie gnuśnieją i umierają, dla pomysłodawców z Totalle Opozitionen nie ma najmniejszego znaczenia. Przecież takie mrzonki w ich chorych głowach kołaczą się od lat. Od pamiętnych słów demiurga, że polskość to nienormalność do dzisiejszego terroru homo nad większością hetero.
Bo przecież moja Polska to dla nich oprócz nienormalności, ropiejący wrzód na dupie Europy. To kraj Janusza i Grażyny, w który nie ma z kim i o czym rozmawiać. Bo niby z kim prowadzić dialog w kwestii rychłej perspektywy burzenia kościołów lub dzielić włos na czworo o tym kto, komu, kiedy i gdzie wsadza.
Pomieszało się dokładnie we łbach kawiorowym lewakom. Muzułmanie oficjalnie wypowiedzieli wojnę i zdobywają coraz większą przewagę. Za kilka lat będzie po ptakach. Lecz to nie jest istotne. Ważne jest by dziś faszystom odebrać władzę. A jutro może być nawet potop. I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka
