Kiedy Jej słucham, to otwiera się barwny świat niepohamowanej niczym, wyobraźni. Ale jest jeszcze coś, czego gdzie indziej nie uświadczysz. Bo w tym świecie, gra taka gama uczuć, że momentami aż boli.
Ma tylko 10 lat. Ale swoją wrażliwością na świat i ludzi mogłaby spokojnie obdzielić wielu. I jeszcze wystarczyłoby dla niej samej.
Widzi więcej, niż wielu z nas. Tam, w tym świecie swojej wyobraźni. Tam i tylko tam..Bo tu, obok nas, los odbiera jej pole widzenia. Wiecie jak to boli? Nie, to poczytajcie sobie o rodzicach i członkach rodziny, gdy z dnia na dzień, dowiadują się, ze ich dziecko utraciło zdolność normalnego widzenia.
Wiem, inne dzieci rodzą się niewidome. Jeszcze inne tracą wzrok wskutek urazu. Kilka dni temu nie miałam pojęcia, że dzieci mogą wzrok tracić z powodu zapalanie siatkówki, spowodowanego..Jeszcze nie wiemy, czym. Toksokaroza, borelioza, gruźlica… Nie znamy przyczyny, znamy efekt. Straszny .bolesny. Aż wyć się chce. A przecież trzeba dawać otuchę i wspierać- łzy nic tu nie pomogą.
Widzę moja Księżniczkę , jak wspaniale kłusuje na koniu. Widzę jej uśmiech ,kiedy kilka dni temu wróciła z konnej wyprawy do lasu. Jej radość, gdy w poniedziałek usłyszała zaproszenie na kolejny rok wakacji na Mazury. Widzę ją, głodną wiedzy na temat kolejnych losów Ani z Zielonego Wzgórza i smutek z powodu braku ostatniej części …
Dobrze, że po wtorku i wizycie u okulisty-Ona nie widzi mnie. Bo nie wiem, czy dałabym rade ukryć łzy. Tak bardzo Jej niepotrzebne.
Fasadowość służby zdrowia. Zdawałoby się, że utrata 80% pola widzenia w jednym oku w bardzo krótkim okresie czasu, to nagły przypadek wymagający szybkiej diagnostyki. Formalnie tak jest ,w praktyce należy przejść „procedurę”. Procedura wymaga ,aby przejść przez przychodnię przyszpitalną. Niezależnie czy ma się skierowanie, czy go nie ma. Bo w Izbie odmowa przyjęcia grozi skandalem, a w przychodni –ustala się termin i tyle. Brak odpowiedniej ilości lekarzy do przyjęcia wszystkich pacjentów, z całej Polski, jest wystarczająco wiarygodnym wyjaśnieniem.
Czekają tłumy. Pada propozycja wizyty za kilka dni. Córka mówi, że będzie czekać do skutku, czyli badania i przyjęcia na leczenie.
W międzyczasie szukam zaciekle w Internecie kontaktów do dziecinnych okulistów, z opinią dobrych fachowców. Znajduję kilka nazwisk ,w tym związanych z CZD. Wybieram z listy osobę z największą ilością pozytywnych – szukam kontaktu. Do dzisiaj nie wiem, jakim cudem wyskakuje mi w googlach numer telefonu do syna pani doktor. Mówię, wprost, że dzwonię z Gdańska, bo szukam pomocy dla uroczej, 10 letniej dziewczynki, która bezboleśnie i z niewiadomego powodu, traci wzrok i czuję, że czas w jej przypadku odgrywa ogromną rolę. Mój rozmówca, ogromnie zaskoczony telefonem, obiecuje zapytać swoją matkę o zgodę na ujawnienie mi jej telefonu. Za chwilę mam. Relacjonuję objawy już pani doktor, która obiecuje zbadanie wnuczki, dziwiąc się odkładaniu badania w przychodni. Dzięki temu, Moja Księżniczka wcześnie trafia do szpitala i rozpoczyna się leczenie.
***********************************************************************
Nikt nie dawał szansy na poprawę jej wzroku więcej niż o 10%. Wczorajsze badanie wykazało, że szybkie leczenie antybiotykami o szerokim spectrum działania i zastosowanie sterydów, przyniosło wspaniały efekt. Zszedł obrzęk, zmniejszył się wysięk i pole widzenia zwiększyło się o 40 %...
Moja Księżniczka powiedziała tak: babuniu, wiesz-kiedy zasłaniałam lewe oko to przed pójściem do szpitala musiałam domyślać się, oglądając twarz Mamusi z bliska, jej konturów. A dzisiaj …dzisiaj widzę prawie całą jej twarz! Ten głos przepełniony bezmierną radością, to jedyny sygnał kilkutygodniowej traumy, którą nie obarczała nikogo ze swoich bliskich…. W szpitalu przejmowała się wszystkimi wokół, tylko nie sobą.
A we mnie pozostały pytanie, na które nie otrzymam odpowiedzi. Ile dzieci trafi na leczenie za późno. Bo fakty –faktami, skierowanie-skierowaniem, choroba-chorobą-, ale najważniejsze są Procedury.
P.S.
Nowa Procedura, szykowana przez MZ, to wydawanie czeków na opiekę pielęgnacyjną dla osób niepełnosprawnych. Z sygnalizowanych szczegółów wynika, że jest to kolejna próba oszczędności, kosztem najbardziej potrzebujących pomocy.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
