1maud 1maud
1981
BLOG

Gra w gałę i ciula

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 28

Po wyborach nie ma dnia, aby w prasie bądź na portalach internetowych publicyści niezajmowani analizą przegranej PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Tak naprawdę to już od prawie 7 już lat polska prasa mainstream –owa zajmuje się głównie PiS- em i Jarosławem Kaczyńskim – każde jego zdanie analizując w zdecydowanej większości w pejoratywnym znaczeniu.

Jaka klęska spędza sen z powiek dzielnym tropicielom? W demokracji przecież zwykle dziennikarze patrzą uważnie na ręce rządzącym! Zatem w Polsce można spokojnie odnieść wrażenie, że to nikt inny jak PiS (nieprzerwanie!)rządzi w Polsce.

To PiS prowadzi obecnie złą politykę zagraniczną (za którą publicznie przepraszają polskie autorytety) czego dowodem są wątpliwości wyrażone w książce wobec złożonej z samych polonofilskich intencji Angeli Merkel. Z punktu widzenia strategii marketingu wyborczego ten akapit o pani kanclerz był błędem. Nie mam wątpliwości, że gdyby nie skupiono się na Merkel, z szafy Lesiaka wyciekłoby coś równie albo bardziej kontrowersyjnego. Coś, czego nijak w 2/3 dni przed terminem ciszy wyborczej nie dałoby się wyjaśnić.

To PiS jest winny za tą Polskę w roztoczu, dla niepoznaki przez rządzących nazywanej Polską w budowie. Gulity!: za aferę z nieistniejącym Katarczykiem, za Misiaka, za aferę w Wałbrzychu, za aferę hazardową, za ciągle pogarszający się dostęp do służby zdrowia itp., za skandal ze śledztwem w sprawie Katastrofy Smoleńskiej.

Za to karygodne działanie należy postawić takiego Kaczyńskiego and company przed Trybunałem Stanu! Pośledniejszych oponentów (jak niepokornych prokuratorów) można było przenieść w „stan spoczynku albo zdymisjonować (niech taki wie, że z władzą się nie walczy). Ale niektórych w stan wiecznego politycznego spoczynku trzeba przeprowadzić via TS.

Ryzykowne to bardzo w praktyce. Ryzykowne, bo nie daj Boże okaże się, że ten nieczynny od dziesiątków lat TS, w którym nadal zasiadają niektóre stwory z przeszłości – nie zdoła jednak skazać delikwenta. I co wtedy? Albo jak ktoś zapyta, a dlaczego przed TS nigdy nie postawiono takiego Kiszczaka czy Jaruzelskiego za SW i FOZZ? Kwaśniewskiego, który widział o aferze Rywina i jakoś nie działał od razu. Czy też samego Wałęsę, który pożyczył dokumenty i nie oddał w komplecie…

 Od wielu już miesięcy łykacze sensacji i pośledniejsi konsumenci gotowych interpretacji są ugruntowywani w przekonaniu słuszności wyboru takiej drogi walki z oponentem politycznym. Skoro mówią publicznie, coś musi być na rzeczy..Coraz więcej uznanych autorytetów tak twierdzi. W tym czołowy Mędrzec Jewropy, niejaki Bolek.

Póki co trwa codzienna, mozolna praca nad unicestwianiem PiS. A to o zmianie wizerunku mowa, a to o kłótniach wewnątrzpartyjnych, a to o zdradzie idei.

 Jeden z kolegów blogerów napisał „Coraz bardziej widoczną słabością partii Jarosława Kaczyńskiego jest brak jednoznacznych i ponadczasowych idei jednoczących ludzkie serca i umysły. „Lepsza” Polska, bardziej solidarna i sprawiedliwa, złączona duchem patriotyzmu i walką na europejskiej arenie o swoją zasłużoną pozycję, z nieustępliwym liderem nie poddającym się wrogim układom i bezkompromisowo walczącemu z możnymi tego świata nie wystarcza na utrzymanie przy sobie wiernych wyznawców nie mówiąc o zdobyciu nowych. „

To i prawda i fałsz w jednym. Bo idee są, niezmienne. Tylko odbiorca przestał widzieć związek pomiędzy ideami a swoim tu i teraz. Ci wierni wyznawcy idei nie zmienią, mogą tylko zastanawiać się jak przekonać innych, ze związek między wartościami, ideami ma jak najbardziej wpływ na jakość życia.I Obywatela i Państwa.

To jest trudne zadanie, ale nie niemożliwe.

Wiele ludzi, których owe idee łączą - rozgoryczona, że nie mogą być honorowane już od zaraz, po wyborach – szuka przyczyn i próbuje znaleźć odpowiedź, dlaczego się nie udało. Proste: zostały sprzedane w sposób, który nie pokazywał ścisłego związku idei z powodzeniem obywateli. Bo obywatel te związki z różnych przyczyn przestał dostrzegać.

W ostatniej kampanii wyborczej dwie partie szły do wyborów z programami, które stanowiły całość wizji państwa (PiS) lub zazębiające się programy celowe (SLD). SLD poniosło klęskę (co cieszyłoby mnie gdyby nie wejście do Sejmu stajni Palikota), a PiS nie zdołał wygrać, (chociaż do klęski wyborczej to jest daleko). PiS nie powinien się zmieniać w tym co głosi i co chce robić, tylko w sposób przejrzysty pokazywać wpływ sowich działań na życie przeciętnego Polaka. W sposób klarowny i ciepły. I zaktywizować swoje struktury terenowe. Oddając inicjatywę ty, którzy się sprawdzają w działaniu praktycznym. Te struktury były do tej pory zbyt mało aktywne, chowając się w splendorze płynącym z dobrych założeń planów budowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Wszystkim analitykom wewnątrzpisowskim (od Ziobry, Kurskiego Cymańskiego po Kuchcińskiego, Hofmana) polecam doskonałą Wodę z Mózgu braci Wareckich (psychologów) To samo blogerom.A na koniec powiem, jeśli przesłania obu autorów trafią pod strzechy to wtedy żaden głosiciel ideałów i rzetelnych programów dla pomyślności własnego kraju nie będzie musiał się martwić o swój wizerunek marketingowy. Ludzi sami będą oczekiwać programów, sami utożsamiać się z ideałami. Dopóki tak się nie stanie, wyborcę trzeba kupować sztuczkami Tymochowicza i kolesiów z biblioteki premiera przy pomocy metod radia Erewań.

Wygrane przez oskarżanego gwałt na ciężarnej, skompromitowanego prezydenta Olsztyna przeniesionego żywcem z PRL-u dowodzą, że w masie nie ma zapotrzebowania na wartości. Dobry wynik wyborczy PO oszustwach członków tej partii w Wałbrzychu tylko to potwierdza. Co nie oznacza, że jeśli się to samo społeczeństwo wyedukuje w zakresie związku pomiędzy wartością a jego własnym powodzeniem, sam będzie dokonywał wyboru zgodnego z kanonami współżycia społecznego.

 Kluczem jest właściwa edukacja. Na media liczyć nie można, One pełnią obecnie zupełnie inną rolę: zgodną z chińską tradycją walki zwycięskiej z wrogiem, pięknie zaadoptowanej na potrzeby komuny i innych totalitaryzmów ( w tym miękkich, z jakim obecnie mamy do czynienia):*

-zniszczenia, zrelatywizowania wartości, na jakich opiera się kultura i społeczeństwo przeciwnika (politycznego –przyp. mój), celu walki i życia

- Pozbawienia go woli walki, hartu ducha i odwagi

- Zniszczenia kultury społecznej.

Czy oba przykłady wyborcze nie dowodzą jak skutecznie można zdeprawować ludzi?

Zatem zamiast zajmować się i biadolić nad opozycją, zajmijcie się panowie dziennikarze edukacją społeczeństwa. Propagujcie wartości, przeciwstawiajcie się przetracaniu kręgosłupów moralnych swoich rodaków i macdonaldyzacji życia społecznego.

A PiS zostawcie w spokoju. Przyglądajcie się tym co grają notorycznie w gałę zamiast zajmować się budową podwalin dla pomyślności własnego kraju, a kluczowe decyzje podejmują głownie z uwzględnieniem hm… globalnych interesów.I tym, którzy grają na najgłębszych emocjach światopoglądowych. Bo to do niczego pozytywnego Polski i Polaków nie doprowadzi.

Rząd przez kol jen lata będzie mógł grać w gałę, a kreatorzy nieistniejącej „rzeczywistości” nas robić w ciula.

P.S. Do zobaczenia w świecie w którym jeszcze można rozmawiać o przekonaniach, czyli pośród blogerów na urodzinach salonu!



 

 

 

*Tezy braci Wareckich z książki Wody z mózgu –polecam gorąco. Do przeczytania i rozdawania w formie upominków zamiast kwiatków.

 

http://lchlip.salon24.pl/356464,powolne-wypalanie-sie-pis-u

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka