1maud 1maud
3128
BLOG

Pęknięty wrzód

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 73

Czyli :jak Komorowski wsparł  degenerację instytucji państwa

 

„Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że w sprawie Amber Gold widać błędy państwa popełnione w dwóch obszarach: wymiaru sprawiedliwości oraz w powolnym działaniu prokuratury. Zaznaczył jednak, że każdy człowiek odpowiada sam za to, gdzie lokuje własne oszczędności.  Według Komorowskiego, przed oszustwami nie ma lepszego zabezpieczania niż własna ostrożność, a zadaniem państwa jest ściganie tych, którzy łamią prawo, czym narażają ludzi na ogromne straty. - Czym innym jest rola państwa w ściganiu oszusta, ale nie jest rolą państwa dbanie o to, aby ludzie powściągnęli swoją chęć wielkiego zysku przy większym ryzyku utraty pieniędzy. To już jest kwestia charakterów ludzkich - powiedział Komorowski we wtorek wieczorem w TVP1.”

Prezydent nie chce zauważyć, że cała afera Amber Gold, która została zainicjowania z matecznika PO czyli z Gdańska, ( którym PO od ponad 10 lat rządzi) to pękniecie wrzodu, który toczy z Pomorza Polskę już od lat. To tutaj wybuchła afera Stella Maris, a za czasów obecnych włodarzy miasta „dziwny przelew do wydawnictwa Archidiecezji Gdańskiej Stella Maris odkrył na początku tego roku wywiad skarbowy Ministerstwa Finansów. Dziwny, bo gdy w marcu 2007 r. wydawnictwo otrzymało 14 mln 203 tys. 919 zł zwrotu podatku od towarów i usług (VAT), prokuratura kończyła już śledztwo w sprawie afery, w której o wyłudzenia - m. in podatków - oskarżeni zostali jego szefowie.”(GW 2009).To w Gdańsku w towarzyskich spotkaniach różnych celebrytów z politykami zgodnie za rączkę prowadzali się byli ciemiężyciele z PZPR (pod nowymi szyldami), służby, koncesjonowana opozycja i nowi nominaci wyłonieni z rzeszy byłych opozycjonistów, którzy za sprawą czarodziejskiej różdżki stawiali się prominentami transformacji.

Nie zdziwiłabym się, gdyby przy okazji śledztwa w sprawie Amber Gold nitki wiodły do nazwisk znanych ze Stella Maris. O gdańskim układzie biznesowo – szemranym gruchają  nawet gołąbki pod Neptunem.

Komorowski woli udawać, że nie widzi skutków jakie dla zwykłych obywateli ma psucie się mechanizmu państwa od góry. Że Amber Gold to dowód na kompletną degrengoladę systemu ochrony interesów państwa i obywatela w Polsce. On dalej winą obdarza „chciwość” szarego obywatela. Podobnie zresztą jak Tusk, Nowak czy Arabski.

Ale gdański układ to jedynie kondensacja degrengolady w mechanizmie funkcjonowania państwa. Wrzody na instytucji państwa swobodnie rosły przez lata. Co i rusz coś tam pękało jak np. w aferze Rywina, aferze stoczniowej, aferze hazardowej. Przy kupowaniu głosów wyborców na Śląsku. Słupach Palikota w czasie wyborów z ramienia PO,. Kiedy wymiar sprawiedliwości łaskawie umarzał nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych posłów.Kiedy milczał w sprawie afery marszałkowej… Kiedy zaniechał z niezbytego (w normalnym, cywilizowanym świecie) prawa do badania największej w swoich dziejach tragedii utraty najwyższych dostojników państwa i swojego dowództwa (Smoleńsk). Gdy ze skorumpowanej Sawickiej robił ofiarę.Gdy zasłaniał się kontraktami prawnymi z nominowanymi przez siebie na wysokie stanowiska w spółkach SP czy innych instytucjach państwowych przy wypłatach z budżetu państwa horrendalnych odszkodowań za zwolnienia bądź przydzielał nagrody za zwykłe wypełnienie obowiązków służbowych (NS).

Kiedy uwiarygodniał upadające (w kilka dni po zapewnieniu przez ministra Nowaka o dobrej kondycji finansowej) spółki budujące autostrady i inne inwestycje publiczne. Aktualnie możemy dopisać ujawniony niedawno skandal z brakiem zapłat dla podwykonawców za call center w Poznaniu dla państwowej Enei.

Enea bankrutującym z powodu braku zapłaty rzemieślnikom i drobnym podwykonawcom z tryumfem pokazuje umowę z generalnym wykonawcą, w której wskazuje na zapis wykluczający użycie podwykonawców. Oznacza to, wprost, że nie ma obowiązku zapłacenia za roboty wykonane i niezapłacone. I byłoby wszystko w porządku gdyby nie te cholerne imponderabilia. Państwowa spółka wystawiła sama dla tychże niedozwolonych podwykonawców przepustki na wjazd, sprawdzała uprawnienia itp. Państwowa spółka za opóźnienia w pracach potrąciła z zapłat z umowy głównej sporą kasę, która mogłaby pokryć zobowiązania dla drobnych podwykonawców.

Owi drobni podwykonawcy czuli się jak by złapali Pana Boga za nogi, uzyskując zlecenie pracy na rzecz państwowej spółki. Władze spółki wiedziały, że pracują jako podzleceniodawcy. Nie protestowały w porę przeciwko ich zatrudnianiu. Wykorzystały jednak ten fakt, aby finalnie to tych drobnych obciążyć skutkami upadłości głównego odbiorcy zlecenia. Polacy, nic się nie stało. Wszystko jest zgodne z prawem. A zgodnie z oceną Komorowskiego”(..) przed oszustwami nie ma lepszego zabezpieczania niż własna ostrożność”.

Tak państwo ustami złotoustego myśliwego naucza swoich obywateli. Mają się strzec sami. Państwo może jedynie ścigać sprawców jak już nie ma z czego ściągać zobowiązań. A to, że po drodze tysiące biedaków zbankrutuje, że powiększy się rzesza bezrobotnych albo biedacy utracą dorobek życia to jest ICH WINA. Po kiego grzyba słuchali jakiegoś ministra od infrastruktury, po kiego grzyba zawierzyli zleceniu państwowej firmy, po jaką cholerę wierzyli hojnemu sponsorowi gdańskiego Mędrca Europy oraz gdańskim władzom które chwaliły publicznie jego innowacyjność i robiły sobie zdjęcia na tle inicjatywy OLT…. Po co w końcu wierzyli, że gdyby było coś nie tak z tymi firmami, to przecież Państwo mające za zadanie obowiązek chronienia obywateli a nie tylko rozliczania już po szkodzie musiałoby ich ostrzec przed zagrożeniem, płynącym z powierzania pieniędzy szemranym spółkom, wykonywania prac na rzecz państwowej spółki wbrew umowie z głównym wykonawcą czy też ostrzec przez złą kondycją firm nadal zlecającym wykonanie robót podwykonawczych.

A publika słuchająca różnych złotoustych oraz tych afirmujących wszelkie nieprawości (media) stała się ślepa i głucha na wszelkie przejawy choroby jakie toczą mechanizm państwa polskiego od lat. Tylko przy okazji takiego Amber Gold, gdy skala bezczelności jednych i bezczynności innych (wymiar sprawiedliwości) przekracza granice nawet tej nowoutworzonej po 89 roku barierki przyzwoitości dotyka sporą grupę społeczną –rodzi się bunt.

Bo że król jest nagi widzą teraz ślepcy.

Wypowiedź Komorowskiego, podobnie jak reakcje Tuska i jego rzeczników są przejawem niebywałej hipokryzji władzy.

I to by było na tyleJ

Panu Prezydentowi przypominam , co tak niedawno przysięgał Polakom:Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg.

http://wyborcza.pl/1,76842,6385461,Jak_Stella_Maris_dostala_14_mln.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,Panstwowy-gigant-energetyczny-nie-zaplacil-12-kontrahentom,wid,14889969,wiadomosc.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Polityka