1maud 1maud
4590
BLOG

Wolni i niewolnicy. Czarne chmury nad ekipą Tuska

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 85

 Drżyjcie zdrajcy interesu narodowego. Strażnicy kłamstwa. Przed wiekami Seneka powiedział: Wielu musi się bać ten, kogo wielu się boi. Ja dodam: wielu przestaje się bać i robią się groźni.

W ostatnich dniach pojawiło się wiele nowych, bardzo istotnych dla oceny dramatu z dnia 10 kwietnia, informacji. Ujawniono, że w TU 154 M było zamontowane urządzenie umożliwiające bieżące śledzenie samolotu i jego urządzeń. Warszawscy naukowcy odkryli na elementach poszycia samolotu i oknach substancje, które mogą potwierdzać albo wytworzenie sztucznej mgły(jeśli substancje krzemku były na zewnątrz), bądź też użycie bomby termobarycznej jeśli odnaleziono je na stronie wewnętrznej. Może się zdarzyć, ze wyjaśnienie będzie bardziej prozaiczne, ale ja w to już coraz mniej wierzę. Jak pamiętamy wszyscy w 2010 roku przejawiały się w blogerskim śledztwie (prowadzonym od momentu katastrofy na salon 24 )zarówno podejrzenia wytwarzania sztucznej mgły dla dezorientacji załogi samolotu jak i rozważania na okoliczność użycia bomby termobarycznej.

Po dwóch latach wiemy znacznie więcej: wiemy, że eksperci ZP odczytali z zapisu TAWS dwa wybuchy. O dwóch wybuchach mówił także Sławomir Wiśniewski: „„Słyszę głos silnika, tylko ten silnik, ten dźwięk był trochę inny. Patrzę, w mgle idzie samolot, bardzo nisko, lewym skrzydłem prawe, że w dół, normalnie słychać taki huk – miałem otwarte okno – coś tak jakby coś było niszczone, tak tratowane”.( Blogerzy podejrzewali-„ W ten sposób Tupolew mógł być przez wieżę „naprowadzany”, by stanowić „cel”). I dalej: „Za chwilę było coś, huk, dwa, proszę ciebie, błyski ognia – mówię: wywalił się samolot”. O dwóch wybuchach w przypadku użycia tejże pisał daleki jeszcze od teorii maskirowski FYM: „ Eksplozja termobaryczna trwa bardzo krótko (2 następujące po sobie wybuchy) i powoduje zniszczenie danego obiektu bez wywoływania jakiegoś wielkiego pożaru – dopalają się zwykle jakieś drobne szczątki. W przypadku polskiego Tupolewa nie tylko nie było pożaru, jak przy poważnych katastrofach lotniczych, ale też część ciał, z tego, co twierdzili bliscy, nie uległa spaleniu ani oparzeniu. „

Wiemy o nieprawidłowym naprowadzaniu TU154 M przez kontrolerów ze smoleńskiej wieży oraz o tym, że na tym samym sprzęcie i tym samym niedoskonałym (bo niedokładnym jak nam wyjaśniali śledczy rosyjscy i polscy-) smoleńskim radarze prawidłowo naprowadzano rosyjskiego Ił 62.* Musimy wszystko przyjmować na wiarę, bo dziwnym splotem okoliczności zapisy obrazu ze smoleńskiej wieży się nie zachowały.

Interpretując te informacje można z dużym prawdopodobieństwem wytłumaczyć sobie zarówno wybijanie przez Rosjan szyb w Tutce jak i mycie na błysk wraku samolotu w smoleńskim „garażu”.

Wiemy o agencie Turowskim oddelegowanym do organizacji w Rosji wizyty prezydenta, chodzą ploteczki o bliższej znajomości Turowskiego z montażystą Wiśniewskim oraz z …Radosławem Sikorskim. * *Z faktów dotyczących wydarzeń w Smoleńsku po katastrofie wiemy natomiast na pewno, że pan minister nie widział potrzeby wyjazdu do Smoleńska ani do Moskwy mimo, że zapewne ranga jego stanowiska w obliczu śmierci 96 osób z elit państwa (w tym swojego zastępcy) mogła wpłynąć na ustalenie lepszych warunków współpracy w zakresie śledztwa. Mimo wiedzy o składzie specjalnego Komitetu powołanego na okoliczność katastrofy przez Miedwiediewa w którym był jego rosyjski odpowiednik Ławrow, co mogło sugerować przeświadczenie Rosjan, że polską stronę będzie reprezentować jego odpowiednik. ***. Zapewne obecność Ławrowa w rosyjskim Komitecie powodowała premierem Tuskiem przy podjęciu decyzji o powołaniu Sikorskiego w skład swojej Komisji w dniu 11 kwietnia 2010 r. Sikorski do Rosji nie pojechał mimo iż ofiarą katastrofy był wiceminister MSZ i dowództwo Sił Zbrojnych RP. Chociaż w podczas pożegnania z funkcją szefa MON tak widowiskowo całował polski sztandar.

Trudno zapomnieć o innych informacjach z kręgu MSZ. Takich jak zakaz fotografowania i filmowania (polski dyplomata, który sugerował rosyjskim służbom zniszczenie filmu i aresztowanie Wiśniewskiego).Z doniesień z ostatnich dni wiemy, że w Smoleńsku w pierwszej godzinie po katastrofie bardzo wiele osób filmowało i robiło zdjęcia w miejscu katastrofy. Potwierdza to film Koli, zdjęcia zamieszczone na portalu Ostrołęka itp. O paleniu na terenie ambasady pamiątek po wiceministrze MSZ. O wysyłaniu ekip śledczych bez zabezpieczenia finansowego.

Wiemy jak długo ekipa rządowa okłamywała nas w sprawie godziny katastrofy, jak wprowadzała w błąd co do dbałości o interes ofiar i ich rodzin, co do prawidłowości identyfikacji, dobrej woli Rosjan, znakomitej współpracy itd. Jeden wielki blef.

Wiemy, że zaginione przez długi czas zdjęcia przekazane przez wywiad USA ze Smoleńska odnalazły się w towarzystwie tego co super poufne /super tajne. Dziwna to praktyka utajniania zdjęć satelitarnych jakiegoś miejsca, skoro i tak można je było obejrzeć w Internecie tyle, że z innych niż 10 kwietnia dni. Prokuratura twierdzi, że ma zdjęcia z 5 i 12 kwietnia, a bloger salon24.pl Pluszak kupił sobie zdjęcia z 11 kwietnia! Zapewne lepiej byłby mieć do analiz śledczych świeższe zdjęcia, ale widocznie polskiej prokuraturze oraz Komisji Millera nie były potrzebne. Millerowi do ustaleń przyczyn katastrofy niepotrzebne były np. zdjęcia ofiar z miejsca katastrofy: przecież wiadomo, że jak ludzie nie żyli, to im się życia już nie przywróci, a charakter obrażeń ofiar Millerowi nic do dochodzenia nie wnosi.. Jak wiemy dzisiaj -wszystkim zajęła się madam Anodina, która jak ta Pytia od pierwszego dnia znała przyczyny katastrofy. Piloci zawinili, skrzydło się urwało, to samolot spadł- banalnie prosta sprawa.

Skandal z ujawnianiem w necie zdjęć ofiar i śp. prezydenta oraz zalewanie skrzynek –mail rodzin ofiar i posłów  jest odpryskiem walki jakichś służb. I ma wymiar wielopoziomowy. Znamienne jest to, że ten szum zbiegł się zarówno z rewelacjami profesorów z UW jak i terminem pewnej konferencji.

Tusk i jego ekipa robili przez ponad dwa lata wszystko, aby pamięć o Smoleńsku została głęboko zakopana w świadomości Polaków, a walczące o prawdę rodziny i ludzie ich wspierający ośmieszeni. Kosztem bólu rodzin ofiar, kosztem ośmieszania wizerunku Polski w świecie. Kosztem prawdy.

Wobec nowych informacji i skandalu z ujawnieniem światu niekompetencji tego rządu, łamie się spójność postaw wobec Smoleńska: postawa ministra Gowina jest tego najlepszym przykładem.: jeszcze w kwietniu 2012 w Białymstoku mówił „(..)że nie chciałby "żadnym ostrym słowem" urazić osób, które w katastrofie smoleńskiej "doszukują się" spisku czy zamachu. - Ale chciałbym zaapelować do nich, że jeżeli nie potrafią szanować nas, ministrów, przedstawicieli rządu, przedstawicieli partii rządzących, to żeby przynajmniej szanowali polskie państwo, bo to państwo jest pewną wspólną wartością, wspólnym dobrem - podkreślił minister sprawiedliwości.”

Dzisiaj jego wypowiedź jest bliższa ocenie tych, których jeszcze w kwietniu przywoływał do porządku „Ja od początku, no prawie bezpośrednio po katastrofie, zacząłem mieć wątpliwości, co do szczerości intencji rosyjskich przywódców. I muszę powiedzieć, że niestety te wątpliwości narastają”. Do tej pory to przekonanie Gowin bardzo udatnie przed nami skrywał.

Wiemy jak długo ta ekipa okłamywała nas w sprawie godziny katastrofy, jak wprowadzała w błąd co do dbałości o interes ofiar i ich rodzin, co do prawidłowości identyfikacji, własnego zaangażowania(Kopacz, Arabski) dobrej woli Rosjan, co do znakomitej współpracy itd. Jeden wielki blef.

Szefem polskiej Komisji Tusk uczynił ministra Millera, mimo że w czasie katastrofy to on pełnił funkcję ministra MSWiA co oznaczało, ze został w dużym stopniu sędzią we własnej sprawie. Ciągle powtarzano nam, na czele z prezydentem Bul –Komorowskim, że wyjaśnienie katastrofy jest arcyboleśnie proste…a raporty Millera i Anodiny są wersjami potwierdzającymi jej rzeczywisty przebieg. I byłoby wszystko ładnie pozamiatane gdyby nie ta diabelska „sekta smoleńska” żądająca prawdy i powołania Międzynarodowej Komisji aby móc zrealizować owo żądanie.

W czerwcu 2010 roku minister Arabski wyjaśniał profesorowi Trznadlowi, zbierającemu podpisy pod petycją o powołanie międzynarodowej Komisji, że nie ma takiej potrzeby dowodząc, że Rosjanie korzystają z międzynarodowych ekspertów (badanie TAWS w USA).A ponadto takie żądnie mogłoby zakłócić dobrą współpracę pomiędzy Polską i Rosją.

Dzisiaj wiemy, że Polacy otrzymali to co Rosjanie zechcieli przekazać. Świetna współpraca polegała na obserwacji i zapisywaniu wyników działań Rosjan. Warto byłoby uzyskać odpowiedź na jedno pytanie: czy prawdą jest, że aktywność na miejscu katastrofy w Smoleńsku polskich prokuratorów, żandarmów i akredytowanego ograniczała się do siedzenia w namiocie i opisu tego, co powiedzieli lub przynieśli Rosjanie? 

W ten poniedziałek odbędzie się konferencja polskich naukowców z krajowych uczelni oraz polskich naukowców z uczelni USA i Australii. Po raz pierwszy dojdzie do walki na argumenty naukowe, boju na symulacje i argumenty. To początek ożywczego wiatru, który oznacza rzeczywiste próby wyjaśnienia przyczyn katastrofy z dnia 10 kwietnia. Chociaż nadal możemy się jedynie domyślać różnych wersji tego z jakich przyczyn utraciliśmy 96 osób z elit Polski (a dojście do prawdy może zająć jeszcze wiele czasu) cierpliwie będziemy odrzucać grubą kołdrę kłamstw władzy o okolicznościach tragedii smoleńskiej.Warstwa po warstwie. Kończąc pierwszy z cyklu obrazek niepokojących zaniechań i kłamstw dotyczących wydarzeń z dnia 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku i późniejszych działań strony polskiej i rosyjskiej zmierzających do zaciemnienia obrazu ponownie podeprę się sentencją Seneki „Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę.”

*potwierdzają to dane z raportu MAK. Jako pierwszy zwrócił na to uwagę bloger Ander w salon24.pl

**” ksiądz Ksawery Sokołowski potwierdził: „Tak. Radosław Sikorski przez rok, bodaj w 1984 lub 1985, mieszkał w Rzymie u niego. A jak spotkamy się Janku (bo jesteśmy „na ty”), to Ci opowiem, kto go przywiózł, i kto go rekomendował żebyśmy go rok tutaj u siebie trzymali, i kto go później zabrał i z kim wyjechał…” (..)Musieli widywać się, ponieważ Tomasz Turowski też przebywał w Domu Polskim”.

***O godz. 17:49 czasu polskiego (godz. 19:49 czasu moskiewskiego) na stronach internetowych premiera Rosji ukazał się komunikat, że Władimir Putin podpisał rozporządzenie wyznaczające skład specjalnej komisji rządowej do spraw zbadania przyczyn katastrofy; jej wiceprzewodniczącymi zostali pierwszy wicepremier Siergiej Iwanow, minister ds. sytuacji nadzwyczajnych gen. Siergiej Szojgu i gen. lotn. Tatiana Anodina, a członkami – minister transportu Igor Lewitin, minister zdrowia Tatiana Golikowa, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, minister spraw wewnętrznych Raszyd Nurgalijew, pierwszy zastępca prokuratora generalnego Aleksandr Bastrykin, gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufjew, szef Federalnej Agencji Transportu Lotniczego (Rosawiacja) Aleksandr Nieradźko, szef Federalnej Służby Nadzoru Transportu (Rostransnadzor) Giennadij Kurzienkow, dyrektor Departamentu Przemysłu i Infrastruktury Rządu Federacji Rosyjskiej Maksim Sokołow, dowódca rosyjskich Sił Powietrznych gen. Aleksandr Zielin i prezes koncernu lotniczego Tupolew Aleksandr Bobryszew[17].

**** Zarządzeniem z 11 kwietnia 2010 r. Prezes Rady Ministrów utworzył Międzyresortowy zespół do spraw koordynacji działań podejmowanych w związku z tragicznym wypadkiem lotniczym pod Smoleńskiem, będący jego organem pomocniczym[135]. Jako zadania zespołu wskazano koordynację lub nadzór nad działaniami dotyczącymi ustalenia przyczyn katastrofy, udzielania pomocy rodzinom ofiar katastrofy, organizacji uroczystości pogrzebowych ofiar oraz funkcjonowania administracji publicznej. W skład zespołu weszli: Prezes Rady Ministrów Donald Tusk (przewodniczący), Wiceprezes Rady Ministrów Waldemar Pawlak (wiceprzewodniczący) oraz członkowie – minister obrony narodowej Bogdan Klich, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister – członek Rady Ministrów Michał Boni oraz szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski[135].(za Wikipedią)

http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5109252,temat.html

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/407950,jaroslaw-gowin-o-publicji-zdjec-ofiar-katastrofy-to-nikt-z-polski.html

http://naszeblogi.pl/node/13480

http://www.bibula.com/?p=58723

http://www.raki.biologia.pl/encyklopedia/wiki/Reakcje_w_Rosji_na_katastrofę_polskiego_Tu-154_w_Smoleńsku

http://wiadomosci.mini.wp.pl/kat,1342,opage,16,title,Nie-mam-zaufania-do-rosyjskich-sledczych,wid,12637439,wiadomosc.html?ticaid=1f5ff&_ticrsn=3

Tekst zamieszczony  http://obserwator.com/obserwacje

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (85)

Inne tematy w dziale Polityka