Zawsze staram się obiektywnie przedstawić różne wydarzenia. Dopiero wnioski jakie wyciągam z tychże mogą nosić ślady moich subiektywnych poglądów. W przypadku, który chcę przedstawić dzisiaj powyższe kryteria wywołały niejako same tytuł notki. Będzie o prawie. Ale tym razem rozmowa z prokuraturą dotyczyła nie tylko okoliczności prowadzonego w niej śledztwa.
Blisko dwa tygodnie temu poprosiłam rzecznika NPW oraz prokuratora referenta śledztwa smoleńskiego o odpowiedź na kilka pytań. Prokuratura uzależniła odpowiedź na moje pytania w sposób następujący:
„Szanowna Pani,
powołując się na komentarz Jacka Sobczaka do art. 7 ustawy Prawo prasowe zauważyć należy, że „dziennikarz z mocy prawa prasowego posiada wiele praw, z których najważniejsze wydaje się prawo do informacji. Chcąc z niego skorzystać, powinien jednak wykazać, iż jest dziennikarzem. Dlatego też właściwe redakcje mają obowiązek wyposażyć zatrudnionych dziennikarzy w legitymacje prasowe. Dziennikarze związani z redakcją umową o dzieło bądź zlecenia, a także studenci odbywający praktyki powinni zostać wyposażeni w stosowne zaświadczenia, tak aby dla osób, z którymi będą się stykać, zbierając materiały, było niewątpliwe, że mają do czynienia z dziennikarzem”.
Tymczasem w odniesieniu do Pani osoby rodzą się wątpliwości czy działalność prowadzona na forum blogu Salon24 może być uznana za działalność dziennikarską. Jak wynika bowiem z informacji zamieszczonej na wspomnianym blogu jest Pani „emerytką opisującą świat z perspektywy doświadczenia biznesowego i … zwykłej przyzwoitości”.
Stosownie do zapisu zawartego w art. 7 ust. 2 pkt 5 ustawy Prawo prasowe (Dz. U. 1984.5.24)
„dziennikarzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji”.
Mając powyższe na uwadze proszę o przedstawienie okoliczności przemawiających za tym, iż spełnia Pani kryteria ustawowe wskazane w przywołanym przepisie. Dopiero po potwierdzeniu Pani statusu możliwym będzie merytoryczne ustosunkowanie się do zadanych pytań na gruncie prawa prasowego.
Z poważaniem Rzecznik prasowy NPW p.o. ppłk Janusz Wójcik
W kolejnym piśmie do NPW wysłałam informacje o mojej działalności publicystycznej na salon 24, dane statystyczne i linki do moich notek o Katastrofie (zainteresowani odnajdą tekst korespondencji pod notką). Te informacje nie były dla NPW wystarczające. Uznano moje działanie na rzecz portalu, ale poproszono o uwiarygodnienie drugiego z warunków opisanego prawem prasowym. Czyli: działania z upoważnienia.
I tu powstał kłopot. Bo o ile udowodnienie, że działam na rzecz nie stanowiło problemu w moim przypadku (mnogość publikacji, liczba wejść na blog, ponad 5 lat prowadzenia blogu) o tyle pozyskanie wprost upoważnienia od właścicieli portalu niosło za sobą niebezpieczeństwo uznania, że w domniemanej formie przejmują odpowiedzialność za treści moich publikacji. ( tu muszę serdecznie podziękować Bognie i Igorowi za pełne wsparcie i gotowość pomocy w walce o dostęp do informacji w NPW!).
Tymczasem samo administrowanie portalem nie może nieść za sobą odpowiedzialności za treści zamieszczane przez blogerów.
Prawo nie nadąża za rozwojem funkcji Internetu i nie opisało jeszcze wprost czy tzw. dziennikarstwo obywatelskie daje możliwość skorzystania z prawa dostępu do informacji publicznej na zasadach zbliżonych do dziennikarzy zatrudnionych w tradycyjnych mediach. Musiałam więc poszukać przepisów, które opiszą wypełnianie prze mnie funkcji dziennikarza.
Oto treść mojego uzasadnienia:
Szanowny Panie,
Jak zapewne Panu wiadomo nie ma jasnych regulacji prawnych rozstrzygających jednoznacznie o relacjach pomiędzy providerem hostingu jakim jest portal internetowy a blogerem zamieszczającym w nim swoje artykuły.
Szereg rozstrzygnięć prawnych, sytuujących dziennikarza obywatelskiego (którym jest bloger piszący na blogach publicystycznych) pozwala jednak na identyfikację tych relacji.
„jeżeli prowadzący forum lub bloger na podstawie umowy hostingu zawartej, z innym podmiotem uzyskują możliwość przechowywania w jego systemie teleinformatycznym forum lub bloga, a następnie umożliwiają osobom trzecim zamieszczenie w części tego systemu postów poprzez ich dodanie do forum lub bloga, to stają się w tym zakresie hosting providerami.”.
Z kolei Art. 56.KPC [Czynność prawna] Czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.- nie ogranicza skutków prawnych do tych wyrażonych w ustawie.
Współpracę pomiędzy zarządzającym (czy też właścicielem) portalu internetowego a blogerem polega na przyjęciu jego elektronicznej oferty przez blogera. Provider zobowiązuje się do zamieszczania tekstów po określonymi warunkami n-etykiety i obowiązującego prawa, a bloger tych warunków przestrzegać.
W tak rozumianej współpracy każda ze stron działa na zasadach „domniemanego pełnomocnictwa wzajemnego”. Prawo nie wymaga regulowania wymogów pełnomocnictwa szczególnego ponieważ zasady zostały jasno opisane w regulaminie.
Art. 661 KPC [Oferta w postaci elektronicznej]
§ 1. Oferta złożona w postaci elektronicznej wiąże składającego, jeżeli druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie.
W tak skonstruowanej współpracy strony upoważniają się wzajemnie do opisanych działań.
Pragnę raz jeszcze zwrócić uwagę na interpretację (zamieszczoną u góry) ,że bloger staje się także sam providerem hostingu, a wiec może samodzielnie występować o pozyskanie niezbędnych mu informacji….”(…)
W dniu 9.10.2013 roku otrzymałam finalną decyzję z NPW: Szanowna Pani,
dziękuję za przesłaną interpretację prawną stosunku prawnego łączącego providera i blogerów. Podzielam Pani pogląd, iż materia objęta naszą korespondencją jest nieuregulowana w sposób precyzyjny, co każdorazowo wymaga interpretacji czy w danych warunkach można konkretnego blogera uznać za dziennikarza. Uznając argumentację, iż pomiędzy hosting providerem a blogerem nawiązuje się, w sposób konkludentny, rodzaj pełnomocnictwa wzajemnego przyjąć należy, iż tym samym posiada Pani wymagane Prawem prasowym upoważnienie do działania na rzecz Salonu24. Elementem rozstrzygającym, w mojej ocenie, jest zaprezentowany przez Panią dorobek publicystyczny, który nie ogranicza się tylko do zdawkowych komentarzy pod cudzymi publikacjami lecz zawiera bogaty zestaw samodzielnych, cyklicznych artykułów. Konkludując, po wyjaśnieniu i potwierdzeniu Pani statusu dziennikarza przystępuje do odpowiedzi na pytania poruszone w mailu z dn. 26.09.2013 r. ;”
Reasumując NPW uznała, że bloger z udowodnionym dorobkiem publicystycznym może skorzystać z dostępu do informacji do tej pory zarezerwowanych jedynie dla dziennikarzy pracujących na rzecz mediów tradycyjnych. Co prawda wymaga skrupulatnego udowodnienia, ze działalność blogera nie jest incydentalna. Musi mieć charakter ciągły i zawierać samodzielne publikacje w temacie, w którym chce skorzystać z prawa dostępu do informacji. Droga do pozyskania tego prawa nie była prosta. Liczy się jednak skutek. Bo decyzja prawników z NPW jest korzystna. Nie tylko dla mnie. Ale dla wszystkich blogerów.Którzy podobnie do mnie chcą opierać swoje notki na faktach będących przedmiotem szczególnego zainteresowania opinii publicznej. Którym nie wystarcza powielanie informacji zawartych w publikacjach dziennikarskich. Tym, którzy uważają ze ważne (dla blogera w ocenie jakichś wydarzeń) pytania ze strony dziennikarzy w ogóle nie padły.
Decyzja NPW musi cieszyć w tym aspekcie. Ale powinna chyba też stanowić początek naszych działań na rzecz ustanowienia jasnych przepisów regulujących wymogi dla uznania blogera dziennikarzem obywatelskim równym w prawach dostępu do informacji publicznej z dziennikarzami mediów tradycyjnych.
Macie jakieś pomysły jakie kryteria zaproponować do takich działań legislacyjnych, podpierając się „casem” opisanym w mojej notce? Zapraszam do dyskusji na ten temat…..
Pozostała korespondencja:
Szanowny Panie,
Dziękuję za odpowiedź .Szkoda że zapoznając się z moją działalnością publicystyczną zwróciliście Państwo uwagę jedynie na motto, które ma być przesłaniem nadrzędnym do formułowania moich ocen. Zwracam uwagę, ze dziennikarze zawodowi również umieszczają w takim miejscu różne opisy np.” Ernest Skalski -publicysta, czytam i piszę, Inni: Dziennikarz, bloger, maratończyk, startoholik, przemądrzalec,Irena Lasota, pedagog, politolog ,; dziennikarz, harcerz, warszawiak, radny dzielnicy Mokotów.
Ponieważ opis wzbudził Państwa wątpliwości jaką rolę pełnię w portalu saloni24 pozwolę sobie przedstawić okoliczności wypełnienia przez mnie kryteriów dziennikarza obywatelskiego.
-swoje artykuły publikuję od ponad 5 lat na portalu salon24.pl który jest portalem publicystycznym „W Salonie24 publikują zarówno dziennikarze (w większości wyróżnieni kolorem czerwonym i możliwością umieszczenia fotografii), a także politycy, jak i osoby prywatne (jak np. twórca Gadu-Gadu, Łukasz Foltyn). Jest na nim także kilka zbiorowych blogów redakcji: "Krytyki Politycznej" - Zanim zwyciężymy, "Rzeczpospolitej" - Blog "Rzeczpospolitej i "Christianitas" - Blog Christianitas, magazynu Obywatel polityka, społeczeństwo, ekologia (m.in. Remigiusz Okraska) oraz blogi środowiskowe Klubu Zachowawczo Monarchistycznego - Publicyści Konserwatyzm.pl (gdzie publikuje m.in. Jacek Bartyzel, Jan Engelgard) czy Klubu Jagiellońskiego oraz stowarzyszenia KoLiber.
-napisałam ponad 1000 artykułów – notek ,zyskując 2800000 wejść na swój blog. Moje artykuły czyta od kilkuset do kilkunastu tysięcy czytelników.(max liczba wejść to ponad 20 tys. -przeciętnie- kilka tysięcy)
-Jestem współredaktorem w portalu salon24 zakładek wielu tzw. „Lubczaposim” tematycznych oraz redaktorem wyłącznym zakładki „Nasza Kasa”.
-Jako dziennikarz obywatelski byłam zaproszona do TVP w 2010 roku jako bloger-komentator podczas wyborów prezydenckich
-od 2010 roku pisze na temat Katastrofy Smoleńskiej (kilkadziesiąt artykułów ,które przeczytało kilkaset tysięcy internautów)*
http://1maud.salon24.pl/325475,kat-zabija-zawsze-dwa-razy
http://1maud.salon24.pl/171418,oni-anna-walentynowicz-i-polacy
http://1maud.salon24.pl/172153,dlaczego-milczalam
http://1maud.salon24.pl/171797,nie-potrzebuje-pojednania-z-rosjanami
http://1maud.salon24.pl/172563,pustka
http://1maud.salon24.pl/172968,w-czyim-interesie
http://1maud.salon24.pl/173310,msza-sw-za-dusze-pani-anny-walentynowicz
http://1maud.salon24.pl/173403,ojczyzno-ma
http://1maud.salon24.pl/174219,kalendarium-tragedii-w-smolensku
http://1maud.salon24.pl/174850,platynowe-minuty-zlote-godziny-suweren
http://1maud.salon24.pl/177694,co-i-kogo-ma-ochraniac-wojsko
http://1maud.salon24.pl/180089,alfabet-klamstw-wladzy-za-pomoca-mediow
http://1maud.salon24.pl/184083,czy-jestesmy-czescia-wnp-konferencja-mak
http://1maud.salon24.pl/229993,oni-sami-nie-moga-sie-bronic
http://1maud.salon24.pl/248920,guilty
http://1maud.salon24.pl/267700,tajskie-komentarze-po-publikacji-raportu-mak
http://1maud.salon24.pl/272136,apel-do-spolecznosci-miedzynarodowej
http://1maud.salon24.pl/283284,skandal-czy-przestepstwo-dyplomaty
http://1maud.salon24.pl/287858,palace-i-pajacyki
http://1maud.salon24.pl/302093,zamienie-gluchy-telefon-na-skrzynki-czarne
http://1maud.salon24.pl/322512,gniewny-suweren
http://1maud.salon24.pl/345187,chlam-i-cham-a-nawet-duzo-chlamu-i-duzo-chamow
http://1maud.salon24.pl/350351,sensacyjne-wypowiedzi-komorowski-kwiatkowski-i-gabinet-ashton
http://1maud.salon24.pl/460535,nieznana-wstrzasajaca-relacja-ze-smolenska-cz-iii
http://1maud.salon24.pl/478617,kolejne-nieznane-fakty-ze-smolenska
http://1maud.salon24.pl/465443,nowe-fakty-ze-smolenska
http://1maud.salon24.pl/378074,nowe-zdjecia-z-10-04-kto-wyjasni-gdzie-mieszkal-wisniewski -opublikowano 01.2012 17:10 Odsłon: 32590 (w tym z lubczasopism 2950)
http://1maud.salon24.pl/372316,slimak-zwany-ryba
http://1maud.salon24.pl/398115,klewki-a-smolensk
http://1maud.salon24.pl/401160,powstanmy-z-pogardy-klamstwa-hanby-leku
http://1maud.salon24.pl/400395,z-szacunku-do-rodzin-ofiar-lzy-matki
http://1maud.salon24.pl/402911,dlaczego-bruksela
http://1maud.salon24.pl/403843,ziarno-w-brukseli-zasiano
http://1maud.salon24.pl/404223,warszawa-mamy-problem
http://1maud.salon24.pl/404516,klopotliwa-prawda-grabarze-pamieci
http://1maud.salon24.pl/412081,a-kto-nie-wypije-tego-we-dwa-kije
http://1maud.salon24.pl/418829,zagadka-smolenska-pilnie-rozwiazac
- nie jestem autorem anonimowym. Moje dane były wielokrotnie upublicznione.
Oprócz wypełniania funkcji informacyjnej i komentatorskiej dziennikarza obywatelskiego co do wielu aspektów badań katastrofy przez Komisje i Prokuratury aktywnie uczestniczyłam w akcji tłumaczenia Uwag Rzeczpospolitej Polskiej do raportu MAK na język angielski i współorganizowałam konferencję prasową w tej sprawie w Sejmie RP w lipcu 2011 roku. Później informowałam opinię społeczną o przebiegu akcji i kontaktach z przedstawicielami UE.
Moje zainteresowanie sprawami śledztwa Smoleńskiego nie ma charakteru incydentalnego. Ten temat jest przedmiotem mojego zainteresowania i poczytnych publikacji od ponad 3 lat.
Mam nadzieję, że przestawione okoliczności wystarczająco dla Pana wypełnienie ustawowych kryteriów definicji dziennikarza obywatelskiego.
Zatem oczekuję merytorycznych odpowiedzi na moje pytania przyrzecznych przez Pana w związku z wypełnieniem kryteriów.
Z poważaniem Małgorzata Puternicka 1 Maud Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010”
Opinia NPW brzmiała :
Szanowna Pani,
„dziękując za nadesłane informacje zmuszony jestem prosić o ich uzupełnienie. Stosownie do zapisu zawartego w art. 7 ust. 2 pkt 5 ustawy Prawo prasowe dziennikarzem jest bowiem osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji. Jak rozumiem, pierwszy człon definicji ustawowej, tj. pozostawanie w stosunku pracy z redakcją nie ma zastosowania do Pani osoby, pozostaje zatem do ustalenia czy spełnia Pani kryterium w postaci działania na rzecz i z upoważnienia redakcji. O ile działanie na rzecz redakcji w świetle przedstawionych przez Panią publikacji nie budzi wątpliwości to brak jest danych pozwalających na jednoznaczne ustalenie czy działa Pani z upoważnienia redakcji. Innymi słowy, proszę o wykazanie w jaki sposób upoważniono Panią do działania na rzecz redakcji. W świetle cytowanego przepisu dopiero spełnenie tego warunku daje podstawę do uznania danej osoby za dziennikarza na gruncie ustawy Prawo prasowe. Oczekuję na przedstawienie dowodu potwierdzającego owo upoważnienie.”
Moja odpowiedź:
Szanowny Panie,
Jak zapewne Panu wiadomo nie ma jasnych regulacji prawnych rozstrzygających jednoznacznie o relacjach pomiędzy providerem hostingu jakim jest portal internetowy a blogerem zamieszczającym w nim swoje artykuły.
Szereg rozstrzygnięć prawnych ,sytuujących dziennikarza obywatelskiego (którym jest bloger piszący na blogach publicystycznych) pozwala jednak na identyfikację tych relacji.
„jeżeli prowadzący forum lub bloger na podstawie umowy hostingu zawartej, z innym podmiotem uzyskują możliwość przechowywania w jego systemie teleinformatycznym forum lub bloga, a następnie umożliwiają osobom trzecim zamieszczenie w części tego systemu postów poprzez ich dodanie do forum lub bloga, to stają się w tym zakresie hosting providerami.”.
Z kolei Art. 56.KPC [Czynność prawna] Czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.- nie ogranicza skutków prawnych do tych wyrażonych w ustawie.
Współpracę pomiędzy zarządzającym (czy też właścicielem) portalu internetowego a blogerem polega na przyjęciu jego elektronicznej oferty przez blogera. Provider zobowiązuje się do zamieszczania tekstów po określonymi warunkami n-etykiety i obowiązującego prawa, a bloger tych warunków przestrzegać.
W tak rozumianej współpracy każda ze stron działa na zasadach „domniemanego pełnomocnictwa wzajemnego”. Prawo nie wymaga regulowania wymogów pełnomocnictwa szczególnego ponieważ zasady zostay jasno opisane w regulaminie .
Można też przyjąć założenie, że będą także sama providerem w
Art. 661 KPC [Oferta w postaci elektronicznej]
§ 1. Oferta złożona w postaci elektronicznej wiąże składającego, jeżeli druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie.
W tak skonstruowanej współpracy strony upoważniają się wzajemnie do opisanych działań.
Pragnę raz jeszcze zwrócić uwagę na interpretację (zamieszczoną u góry) ,że bloger staje się także sam providerem hostingu , a wiec może samodzielnie występować o pozyskanie niezbędnych mu informacji….
Prawo jest bardzo precyzyjne natomiast co do równości traktowania podmiotów. 2 tygodni temu NPW udzielała informacji portalowi Kontrowersje. Nie rozumiem skąd zrodziły się wątpliwości w moim przypadku. Nie śmiem podejrzewać, że obecna próba zrzucenia na mnie ciężaru udowodnienia działania w interesie publicznym jako dziennikarza obywatelskiego ma jakikolwiek związek z ciężarem gatunkowych postawionych przeze mnie pytań.
Z poważaniem Małgorzata Puternicka 1 Maud Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010
Odpowiedź z NPW
Szanowna Pani,
dziękuję za przesłaną interpretację prawną stosunku prawnego łączącego providera i blogerów. Podzielam Pani pogląd, iż materia objęta naszą korespondencją jest nieuregulowana w sposób precyzyjny, co każdorazowo wymaga interpretacji czy w danych warunkach można konkretnego blogera uznać za dziennikarza. Uznając argumentację, iż pomiędzy hosting providerem a blogerem nawiązuje się, w sposób konkludentny, rodzaj pełnomocnictwa wzajemnego przyjąć należy, iż tym samym posiada Pani wymagane Prawem prasowym upoważnienie do działania na rzecz Salonu24. Elementem rozstrzygającym, w mojej ocenie, jest zaprezentowany przez Panią dorobek publicystyczny, który nie ogranicza się tylko do zdawkowych komentarzy pod cudzymi publikacjami lecz zawiera bogaty zestaw samodzielnych, cyklicznych artykułów. Konkludując, po wyjaśnieniu i potwierdzeniu Pani statusu dziennikarza przystępuje do odpowiedzi na pytania poruszone w mailu z dn. 26.09.2013 r. ;”
P.S. Tekst z wykorzystaniem odpowiedzi z NPW napisze w najbliższym czasie.
Inne tematy w dziale Polityka