1maud 1maud
2147
BLOG

Gwałcone prawo. Zgwałcona moralność.

1maud 1maud Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 60

 

Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli, jeśli kto na zabicie mieczem – musi być mieczem zabity. (.) Objawienie Św. Jana 13:1-18
Zwolennicy teorii etycznego zakazu pozbawiania życia morderców są często także zwolennikami argumentów swobody decyzji (kobiety i lekarzy) przy wykonywaniu aborcji. Czyli zabijania dzieci w łonie matki. Część dopuszcza także eutanazję. W pierwszym przypadku argumentem jest: amoralność aktu dopuszczalnego w świetle w przepisach prawa zabójstwa. W drugim: prawo ma sankcjonować (bądź w wielu krajach już sankcjonuje) zabijanie nienarodzonych. W przypadkach, w których dzięki możliwościom diagnostycznym mamy dzisiaj pewność, ze ciąża lub poród może doprowadzić do śmierci matki lub utraty zdolności do życia takie wątpliwości są mniejsze. Ale pozostają.
Oto przykład: historia Ziona Isaakha Blicka
 
 Jednak sam podział zwolenników i przeciwników kary śmierci nie przebiega wzdłuż linii demarkacyjnej między wierzącymi czy niewierzącymi. Między zwolennikami liberałów i konserwatystów itp. Argumentów po obu stronach jest bardzo wiele. I wszystkie powinny być brane pod uwagę.
Zwolennicy powołują się na prawo do ochrony życia poprzez eliminację ze społeczeństwa jednostki „urodzonej do zabijania”. Przeciwnicy chcą izolować dożywotnio, zgadzając się ponosić koszty utrzymania zwyrodnialca nierokującego na powrót do normalnego życia w społeczeństwie. W imię humanitaryzmu.
Reakcje więźniów skazanych na kare dożywocia i ich oceny wyroku izolacji do końca dni są różne. Jeśli w grę nie wchodzi warunkowe zwolnienie przed upływem terminu kary – to i tak to oznacza życie w warunkach dotkliwie ograniczających ich prawo do życia. Wg badań ludzi z takim wyrokiem część z nich deklaruję, że dla niego lepsza byłaby kara śmierci. Dla większości wyrok oznacza niesprawiedliwość sądu. Brak akceptacji prowadzi do zwiększenia poczucia odczuwania krzywdy. Dotkliwość dożywocia polega na cierpieniu skazanych na izolację.
Państwa w których nie ma kary śmierci dopuszcza się natomiast dobrowolną eutanazję. Mottem przewodnim na przyzwolenie jest wola skrócenia ludzkiego cierpienia. Dopuszczono już na eutanazję dzieci; a już wcześniej ” lekarze mogą poddać eutanazji ich dziecko postępując zgodnie z tzw. protokołem Groningen, który zezwala na uczynienie tego na mocy zgody rodziców, jeśli odczuwa ono "cierpienie nie do zniesienia". Cierpienie skazańca uziemionego w celi dla podniesienia poziomu poczucia sprawiedliwości jest cool, a już dopuszczenie do życia ludzi terminalnie chorych –jest passe.
W czasie moich wędrówek po świecie kilkakrotnie byłam w Afryce. Widziałam tam polowanie stada lwic na piękne antylopy. I wtedy doznawałam absolutnie sprzecznych uczuć: życzyłam antylopom Impala, aby uciekły, a równocześnie kibicowałam matkom-lwicom żeby mogły zapewnić pokarm swoim małym oczekującym na posiłek w ukryciu skałek na sawannie Serengeti. Klasyczny objaw dychotomii sposobu myślenia.
Współczesny świat pod szczytnymi hasłami serwuje nam różne powody do umysłowego bólu głowy. Jak sobie poradzić w takich sytuacjach? Tak sobie myślę, że należy zdać się na logikę, przeanalizować wszelkie za i przeciw samodzielnie, oprzeć się na trwałych kanonach moralnych, analizie skutków itp. Nie dać się wtłoczyć na siłę w modę trendów.
Moralność to nie sukienka, którą się zmienia na nowy sezon. Przyzwoitość nie zmienia się wraz z upływem czasu – ma wymiar ewidentnie ponadczasowy. A prawo do życia ma każdy. Chyba, ze jego egzystencja stanowi pewność zagrożenia życia innych. Nikt jakoś nie protestuje, kiedy zostaje zastrzelony napastnik w trakcie napadu. Społeczeństwo oddycha z ulgą, bo zniknęło zagrożenie dla innych.
I tak sobie myślę, ze seryjni mordercy, którym udowodniono ponad wszelką wątpliwość zaspokojenie psychopatycznej potrzeby czerpania satysfakcji z zabijania, spotęgowaniem brakiem zdolności do rozumienia istoty tego czynu – powinni jednak być poddawani karze śmierci.
Jedną wątpliwość przy takiej decyzji stanowi lęk o poziom tych, którym powierzamy decyzję o wydaniu wyroku. Szeroko rozumiana jakość wymiaru sprawiedliwości.
Czy w Polsce Anno Domini możemy wierzyć, że wyrok będzie zasadny i sprawiedliwy? Jeśli taki będzie stosunek władzy jak w tym przypadku….
 
Co żeście mu podłożyli? Takie pytanie dwukrotnie zadał ministrowi Biernackiemu pan minister Arłukowicz. Lekko i frywolnie, Chociaż społeczeństwo nic, co wiąże się z mordercą –pedofilem czy działaniem instytucji państwa wokół jego uwolnienia nie bawi, a jedynie może wprawiać w osłupienie. Podobnie jak wypowiedź Arłukowicza. Bo ona jest dowodem nie na poczucie humoru pana ministra, ale na jego totalny brak empatii władzy w stosunku do społeczeństwa. Władzy, która bawią efekty własnych zaniedbań.
Niedawno pani wicepremier Bieńkowska rzuciła z lekkością motyla społeczeństwu wyjaśnienie trudności na kolei przy ataku zimy: taki mamy klimat. Kiedyś Urban mówił, że rząd się wyżywi, Cimoszewicz oznajmiał poszkodowanym powodzianom ”trzeba się było ubezpieczyć”. I to jest obraz władzy, która od zawsze w Polsce swojego suwerena traktuje jak przygłupa. Ministra bawi to, czego ludzie się najzwyklejsi w świecie boją.
Jest jednak inny aspekt tego niewybrednego żartu Arłukowicza. On głośno powiedział to, o czym wielu Polaków myślało w momencie ogłaszania sensacji o odnalezieniu czego w celi Trynkiewcza. A uzyskało prawie pewność kiedy poznało szczegóły: ktoś odnalazł ludzkie szczątki (ząb!)w monitorowanej celi, jakieś zdjęcia pornograficzne w miejscu wcześniej przeszukiwanym itp. Prokuratura „dowodów” śledczych nie uznała…Tyle, że żaden minister nie pozwoli sobie na żart ze sprawy będącej przedmiotem troski i lęku wielu ludzi.
Wczoraj w TVP była relacja z więzienia, w którym odbywał karę skazany. Okazuje się, że skazany miał do dyspozycji pracownie malarską oraz.. mógł dobierać sobie dowolnie towarzyszy do celi. Z relacji wynikało, że tworzył z nimi „związki”. A strażnicy i służba więzienna miała dzięki temu spokój. Ciekawa forma resocjalizacji. Facetowi o psychopatycznych skłonnościach na tle seksualnym –jak wynika z wyemitowanego programu – nie podawano leków obniżających potencję. Ba, gwarantowano mu wybór partnera. Do celi i do związku….
Tak wyglądała „kastracja pedofili” w praktyce. Podtrzymującej popęd seksualny delikwenta na odpowiednio wysokim poziomie…Sejm w porę nie uchwalił ustawy umożliwiającej zatrzymanie w odosobnieniu. Społeczeństwo poniesie w związku z tym koszty nadzoru wielu funkcjonariuszy policji i służb. A mister „tańczy ”radośnie na lęku rodzin ofiar i potencjalnych sąsiadów uwolnionego w oparach skandalu ze znaleziskami w celi- zboczeńca.
Od wielu lat lewako-liberałowie usiłują nam zakodować, że eutanazja czy aborcja jest prawem a np. zabicie mordercy – gwałtem na prawie.
 Na drodze do kompletnego przemieszenia pojęć prowadzących do dramatów psychicznych wielu ludzi ( w wyniku gwałtownie przyspieszającej dychotomii postrzegania praw natury) na świecie taranem stoi jeszcze kultura i religia. W której nadal obowiązują pojęcia takie jak kobieta, mężczyzna, rodzina i niezbywalne prawo do życia każdej istoty. Życia zakończonego naturalną śmiercią.
Lecz także honorowania niezbywalnego prawa ludzi do życia w świecie wolnym od psychopatycznych, wielokrotnych morderców.
    
 
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Polityka