kierownik karuzeli kierownik karuzeli
1048
BLOG

Misja pokojowa na Ukrainie. Wg. Kaczyńskiego.Za i przeciw...

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 45


Oczywiście wyjazd premierów z Polski, Słowenii i Czech ma ogromne znaczenie symboliczne. Jest aktem odwagi i solidarności. To jest bezdyskusyjne. Ten wyjazd wyznacza także granice pomiędzy polityką pozoru, a polityką czynu. Pomiędzy politykiem celebransem a politykiem, który chce w sposób aktywny wpłynąć na rzeczywistość. Takim politykiem celebransem, politykiem w majteczkach, co było zapewne do przewidzenia, okazał się prezydent Francji, który zafundował sobie sesje fotograficzną, nie tyle we wspomnianych majteczkach, co w polarze, plus, w stylizowanym, dwu – trzydniowy zaroście. Ot, stylizacja na Żeleńskiego, tylko w kraju Moliera, może wydarzyć się taka komedia polityczna.

Ale wróćmy do czynu. Do planu politycznego, który zaproponował Kaczyński w trakcie pobytu w Kijowie. Czy owa „ Misja Pokojowa” ma szanse na realizacje? I czy są siły polityczne, także w Rosji, które mogą ten plan zaakceptować? To, czy ową misje będą realizowały wojska NATO, plus inne siły zbrojne, to kwestia drugorzędna. Techniczna. Ważna jest intencja. PLAN. i czy ten plan może być zaaprobowany przez Rosje? Jak również Ukrainę?

Jeżeli będzie akceptacja Rosji i Ukrainy, ten polityczne plan może być przegłosowany w Radzie Bezpieczeństwa w ONZ, gdzie jak wiadomo Rosja ma kluczowy ( blokujący) głos

Kiedy Rosja może zaaprobować taki plan? Tylko wtedy, gdy będzie chciała z twarzą wyjść z wojny na Ukrainie. Ta oferta może być adresowana dla Putina, jeżeli tylko chciałby „ zmądrzeć”, ale też, to oferta dla alternatywnej władzy w Rosji, która zyska argument dla odsunięcia Putina od władzy. W każdym razie jest to, a raczej może to być ruch polityczny ze strony demokratycznego i cywilizowanego świata, który otworzy pakiet możliwości.

To polityczny RUCH DO PRZODU.

To ruch do przodu, na który Rosja musi, jakość zareagować.

xxx

Ale możliwa jest także Misja Pokojowa w wersji soft, dotycząca części Ukrainy. Tak mi się zdaje, ze słowo „ część” padło z ust Kaczyńskiego w Kijowie. Ale nawet jak nie padło, to tylko Misja Pokojowa ograniczona do części Ukrainy, także godna jest rozważenia.

Jak to będzie część? Do linii Dniepru? Kijowa? Żytomierza? To kwestia dyplomacji i układu sił. Jednakże taka „ połówkowa” misja pokojowa, niesie w sobie szansę, ale także zagrożenia, które trzeba sobie uświadomić.

Po stronie strat, to akceptacja poglądu Rosyjskiego, ich agresywnej polityki, ze jest gorsza Ukraina. Pseudo Ukraina, która należy do imperium Rosyjskiego. To mniej lub bardziej byłaby akceptacja rosyjskiej myśli politycznej. Owego „ szatkowania Ukrainy”

Po stronie zysków. Byłoby to, że większość zbrojnych sił Ukraińskich byłaby przerzucona do strefy nieobjętych Misją Pokojową. To byłaby szansa na koncentracje obrony a nawet na wyprowadzenia kontrataku.

Kolejną korzyścią militarną byłaby neutralizacji Białorusi. Owego „ noża w plecy”, Ponieważ większość granicy Ukraińsko – Białoruskiej byłaby po stronie należącej do obszaru chronionego przez Misje Pokojową.

Kolejną korzyścią byłoby stworzenie buforu dla ochrony ludności cywilnej. Stworzenia tam rozlicznych misji humanitarnych. Lwów i Żytomierz, to dwa wielkie miasta gdzie mogłaby się schronić ludność cywilna. To przyczyniłoby się do zmniejszenia ucieczki ludności cywilnej. Kobiet i dzieci na teren Europy. Już teraz w Polsce jest około 2 mln uchodźców, i to jest chyba maksimum, które może przyjąć Polska.

Podsumowując:

Misja Pokojowa w całości Ukrainy wydaje się mało realna. Niemniej Misja Pokojowa dotycząca tylko części obszaru Ukrainy ma większą szansę na realizacje. Oczywiście taka misja pokojowa ma wiele wad i zalet. Niemniej daje czas. A czas – i to jest kluczowe - działa na niekorzyść Rosji. W tym większym zakresie, im bardziej będą dolegliwe sankcje gospodarcze...

Tak „ Paryż wart jest mszy”

Zacząłem od wątku francuskiego, od Macrona – fircyka. To i zakończę na owej kalkulacji politycznej rodem z Paryża.

Tak, Kijów wart jest mszy.


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka