Śledzę z uwagę wiadomości w telewizji, i w koncu nie wiem, będzie ta powódź, czy nie będzie? A to dla mnie bardzo ważna wiadomość, ponieważ dokonałem licznych zakupów. Kupiłem ponton, śpiwory, latarkę, i żywość w puszce. Opracowałem drogi ewakuacji, i nie chce, aby moje wysiłki poszły na marne. Chociaż ostanie komunikaty brzmią optymistycznie. Fala powodziowa jest podobna „ spłaszczona”. Do końca nie wiem co to znaczy. Ale brzmi to wszytsko bardzo dobrze. Komunikaty mówią coś o podtopieniach, ale potopienie to zalane piwnice i garze, a nie całe miasta. Podtopienia to zamoczone kalosze, a nie utracone ludzkie życie.
Dobrze, ze tak często pokazują nam ministra Trzaskowskiego. Tego młodego przystojnego ministra od Tuska. Który, tak jak kiedyś minister Nowak odwiedzał autostrady, tak ten, codziennie odwiedza wały i nas uspakaja. Sprawdza także worki, sprawdza szczelność. A także przyjmuje raporty, a telewizje to zaraz pokazują. Dobrze także, za zaraz potem pokazują tą straszną powódź w Serbii. Bo tam jest bałagan i brak koordynacji. I pewnie nie mają tylu worków? Ale gdyby tam rządziło PO, pewnie tak wielkiej powodzi by tam nie było. I nikt by się nawet nie zamoczył. Taka jest prawda…
Liczni zawistnicy i krytycy rządu, ci z pod znaku PIS- owskiego krytykują, że PO robi wała z ludzi, a ja myślę, że dobrze, że tak robi. Lubię właśnie za to PO, że nie robi polityki, a uszczelnia wały. I sypie piasek do worków. A później to ludziom pokazuje. I jak te worki pięknie leża na wale. Jeden za drugim. To uspakaja. Daje poczucie dumy. Satysfakcji z działań naszego rządu. Ja sam, kiedy oglądam takie obrazki nie żałuje forsy wydanej ponton. A latarka zawsze się przyda. Mogłyby też nad tymi workami przeleciec się te F-16. Polskie lub lepiej te amerykańskie ... I podobno tak ma być. W czwartek lub w najbliższy piątek. Tuż przed wyborami. Dobrze, niech nad walami latają, i polskiego nieba pilnują.
Uważam także, na fali optymizmu rozlewającego się po naszym kraju, należy skorygować pewne watki i postaci, zawarte w Biblii. Na co nam wciąż przypominać o Potopie. O Arce, wreszcie o samym Noe. Po co nam takie moherowe klimaty... Kiedy, jak donoszą liczne agencje, ponad 1000 strażaków pilnuje naszych wałów. A ten młody przystojny minister to dogląda. Ba, nawet sam worki przenosi. A ponadto polskie fabryki pracują na trzy zmiany i szyją nam nowe jutowe worki. Bezrobocie spada, a w tym samym czasie Tusk wraz z papieżem modli się za pomyślność naszego kraju. I wszytsko jest już piękne i cudowne. I pewnie nigdy już żaden kataklizm nie dotnie naszego pięknego kraju. Teraz, a nawet przez tysiąc lat. Taka jest prawda. A tego całego Kaczyńskiego wraz z jego kotem odesłać na tą Arkę. I niech spływa …
Inne tematy w dziale Społeczeństwo