Postępowanie starszego kierowcy wygląda tak:
Ponieważ nie ma zacięcia ekologicznego,wiadomo dziaders,to rankiem albo jak potrzeba ,wyjmuje z bagażnika szczotkę lub skrobaczkę i odśnieża swoje autko ,wyskrobie szyby,chowa sprzęt,siada ,zapala i odjeżdża.
Jak postępuje młody o zacięciu ekologa?
Zapala auto stojące z reguły pod oknami sąsiadów,potem wyjmuje szczotkę i skrobaczkę,zapala papierosa i odśnieża ,skrobie szyby i tak z pół godziny działa w otoczeniu spalin!
Potem chowa te sprzęty i radośnie odjeżdża.
Powiedz coś do niego o minucie na zapalonym silniku to dostajesz z...kę!
A jak siądzie do kompa to pisze na forach,że za choroby płuc a nawet raki to odpowiada rząd!
Taki z niego ekolog!
Napisane po obserwacji długoletniej,na szczęście ja nie odśnieżam ani nie skrobię a jak wyjadę z garażu to gaszę silnik,potem zamykam garaż,wsiadam i odjeżdżam.
Nie chcę truć sąsiadów,albowiem garaż z czasów PRL bardzo blisko ich okien.
Ale młodzi nie zwracają uwagi,wydechy na okna i dawaj,odśnieżają i skrobią silniczek pyr,pyr.
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Emerytura mi starcza,14 tej nie dają ale OK!
Posiadacz Mustanga!
Druga tura bez Bonżura!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo