-ab- -ab-
233
BLOG

K - jak kłamstwo

-ab- -ab- Polityka Obserwuj notkę 0

 

„Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem.” - który z europejskich polityków zdobędzie się na odwagę i powtórzy te słynne słowa węgierskiego premiera Gyurcsány'ego? 

Sprowadzenie dyskusji o problemach Europy do sposobów ratowania euro jest oszustwem albo głupotą obecnych polityków.

Kryzys euro jest wynikiem konsumpcji ponad stan, brakiem konkurencyjnych gospodarek, marnotrawieniem publicznych pieniędzy, przerostem biurokracji, fatalnym stanem edukacji, upadkiem etosu przedsiębiorczości.

Jest on logicznym rezultatem działań podejmowanych w ostatnich latach przez większość europejskich rządów.

Do tego kryzysu doprowadziły obecne elity i taka diagnoza oznaczałaby ich koniec, wobec tego muszą produkować kłamstwa na użytek publiczny. Przykre, że publiczność chce ich słuchać.

Wygodne jest sprowadzenie problemu europejskiego kryzysu do kwesti euro i jego ratowania. Udziału, w tak naiwnej i nie rozwiązującej żadnych problemów inicjatywie, odmowiły kraje, w których podjęto głębsze inicjatywy antykryzysowe: Wielka Brytania, Szwecja, Węgry i Czechy.

Wszystko wskazuje na to, że te kraje zostaną spacyfikowane mocą argumentów "nie do odrzucenia", które zadziałały przy odwołaniu Berlusconiego i Papandreu.

Nie będzie to zwycięstwo solidarności tylko bezmyślnej siły i głupoty. Zagłuszenie protestów i zdroworosądkowych argumentów to dalszy triumf kłamstwa i pogłebianie kryzysu.


Smutkiem napawa aktywna rola Polski w tej inicjatywie szkodzącej wszystkim krajom Europy Środkowo - Wschodniej, jest ona brakiem odpowiedzialności i próbą "podpięcia się" pod ogólny kryzys. Jest formą obrony przed rozliczeniem za lata zaniechań reform i kreatywnej ksiegowości


Reformy Orbana zmniejszajace do 10% podatki dla małych firm, celem pobudzenia do rozwoju rodzimej gospodarki, odbierające przywileje zagranicznym instytucjom finansowym  i nomenklaturze urzędniczej, jako nie przyczyniającym się do wzrostu konkurencyjnej gospodarki, zmniejszające biurokrację, zwiększajace pomoc dla rodziny, odbudowujące etos i patriotyzm węgierski to "intelektualne Himalaje" wobec koncepcji Europejskiej Federacji.

Oszustwem jest propaganda, że środki które rządy będą musiały przeznaczyć na ratowanie zadłużonych dotyczą pomocy Grekom, Portugalczykom, czy Włochom.
W efekcie pójda w te same struktury, które zmarnotrawiły poprzednie pieniądze - trafią do banków i urzędów, zamiast pozwolić im upaść dadzą im nowe dochody.

Polski udział w tym procederze jest szacowany na 20 - 30 miliardów złotych, to kwoty zbliżone do planowanego deficytu finansów w przyszłym roku - te pieniądze nie pójda na rozwój, ani na pomoc - pójdą "psu w cztery litery".

Zaczeliśmy słowami Gyurcsány,ego i zakończmy nimi. Prawdziwe reformy i zdrowienie Europy wymagają najpierw deklaracji:

„ ...Nic nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Nic. ...Kiedy trzeba będzie rozliczyć się z krajem, spytają co robiliśmy w ciągu czterech lat, co powimy?”, „Nie ma wielu opcji. Nie ma, dlatego, że spieprzyliśmy. Nie tylko trochę, ale bardzo.”

 Czy europejski wizjoner - minister Sikorski lub inni politycy, dorosną do tych słów?

Chyba nieprędko, bo ich konsekwencja jest jedna...
 

 

-ab-
O mnie -ab-

Uważaj na myśli, bo przemienią się w słowa. Uważaj na słowa, bo zmienią się w czyny. Uważaj na czyny, bo staną się nawykami. Uważaj na nawyki, bo staną się charakterem. Charakter będzie twoim przeznaczeniem. Stajemy się tym, co myślimy. Margaret Thatcher

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka