Witam. Czy jesteśmy świadkami powstawania na naszych oczach
EUROPEJSKIEJ FEDERACJI NIEMIEC?
Dlaczego takie pytanie, czy jest uzasadnione?
W dzisiejszych mediach pojawiła się bardzo ciekawa informacja dotycząca przyszłości Kanclerz Angeli Merkel. Niemiecka prasa donosi o możliwości podania się do dymisji i przekazania władzy swojej następczyni. Jednocześnie, snuje różnego rodzaju przypuszczenia na temat Jej przyszłości. Analitycy niemieccy, widzą swoją Kanclerz na stanowisku Szefa ONZ lub co bardziej prawdopodobne, ku zmartwieniu naszego geniusza tysiąclecia, jako następcę Barroso.
Możemy wiec mieć do czynienia z następującym układem;
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego- Martin Schultz
Przewodnicząca Rady Europejskiej- Angela Merkel.
Dokładając do tego strategiczne funkcje w instytucjach europejskich ziomków Martina i Angeli,
jawi się nam wizja, prymatu przedstawicieli jednego kraju nad pozostałymi nacjami w Euro landzie. Czy znowu przedstawiciele Wielkiej Brytanii i Węgier, będą się tylko sprzeciwiać? Na naszego geniusza bym nie liczył. Doskonale umie aportować i polerować klamki.
Dobrze, że to tylko jak narazie marzenia pismaków zza Odrą. Swoją drogą, co ci szpiedzy z Ameryki, takiego wytropili w krainie mlekiem i miodem płynącej?
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka