Władimir, czarnoksiężnik kremlowski.
Ot. Władimir znowu pokazał sztuczkę, którą zadziwił prawie cały świat.
Ten miłujący pokój, obrońca uciśnionych rodaków gnębionych przez faszystów i najemnych oficerów z Polszy, postanowił ich poratować i wypowiadając magiczne słowa podczas wizyty na Krymie, machnął różdżką i najpierw z zielonych samochodów z pomocą humanitarną zrobił białe niczym gołąbki pokoju, aby następnie przemienić je w kolumnę pancerną, jadącą przełamać okrążenie, w którym znajdują się zielone ludki Władimira. To ci figlarz, prawdziwy. Niestety według ostatnich informacji, nie wszystkim przypadła do gustu owa sztuczka.
Gorzej, mieli czelność zniszczyć kilka pojazdów i zapowiedzieli, że zniszczą więcej.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka