Witam. Proszę państwa, sensacja. POLSKA ARMIA SZUKA CZOŁGISTÓW.
Tak, tak to nie żarty. Nasza super zawodowa armia, oczko w głowie, naczelnego bigosowego i pilota pierwszej klasy od latania na wrotach, poszukuje czołgistów. Proszę sobie wyobrazić, że trwają dostawy najnowocześniejszych czołgów a my nie mamy ludzi do obsługi tych maszyn.
To chyba jakaś paranoja. Potrzeba 120 chłopa. Na razie znalazło się osiemdziesięciu. Chętni ponoć są, a będzie ich zapewne więcej po wspaniałej demonstracji siły 15 sierpnia, która nam zafundował Pan Prezydent.
Zgłosili się rezerwiści pamiętający czasy RUDEGO. Zgłosili się byli wojskowi oraz ochotnicy z Sił Rezerwowych, lecz segregacja jest ostra. Trzeba podciągnąć się na drążku i zaliczyć bieg wahadłowy( czy chodzi o bieg po obaleniu flaszki?). Niestety, duch kultury fizycznej w narodzie podupadł, więc mamy problem z naborem. Później już z górki. Szkolenie u Leonarda i kluczki od fury z armatą do ręki. Jak dobrze pójdzie w przyszłym roku zobaczymy dzielnych zuchów na kolejnej defiladzie?
Gdyby to był 1 kwietnia pomyślałbym, ze to żart. Proszę Państwa, mamy ponoć stu tysięczną armię ZAWODOWĄ. Czy w tej armii nie znajdzie się sto dwadzieścia byczków do obsługi czołgu? Mamy ponoć Narodowe Siły Rezerwy. Czy w tych siłach nie mamy czołgistów? Przecież mieliśmy szkoły oficerskie i podoficerskie wojsk pancernych. Zostały zlikwidowane? Po jakiego diabła nam taka armia zawodowa. Czy znane jest tej armii pojęcie wielofunkcyjności?
Wiem, wiem. Pan Szeremietiew, odpowiedział mi, że z tą armią nie jest tak źle, jak to widzę. Ale przecież może być lepiej, tylko trzeba tego chcieć.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka