Miałem już odpuścić, ale co tam. Szanowni blogowicze, przewińcie dzisiejsze komentarze. Czy coś was nie zaskakuje? Nie zastanawia? Jeden, słownie jeden komentarz dotyczący 31 VIII 1980 roku.
31 SIERPNIA i co cisza? Tak bełkot politycznej poprawności nas zaślepił, że zapomnieliśmy napisać o wielkim święcie nas wszystkich, wielkim zwycięstwie, jakim było podpisanie Porozumień Gdańskich. Wtedy powstała SOLIDARNOŚĆ organizacja niosąca światło nadziei. Nadziei na lepsze jutro, lepsze jutro zwykłych ludzi. ŻE ZOSTAŁA JEDYNIE NIESPEŁNIONĄ NADZIEJĄ, DLA WIĘKSZOŚCI Z BEZIMIENNEJ RZESZY POLAKÓW? TRUDNO. Że usilnie próbuje się wmawiać i zaprzeczać ideom, o które walczono? Czas pokazał, jakie zakłamanie i fałsz temu towarzyszyły. Jak te idee miały zwyciężyć, skoro to była tylko ordynarna ustawka z Wałęsą w roli głównej? Lecz mimo mankamentów, trapiących nas do tej pory, skruszono fundamenty komunizmu. Polska po SIERPNIU 1980 roku, była już inna, my byliśmy inni. Mimo biedy, jaką klepie zdecydowana większość, wtedy protestujących i strajkujących możemy chodzić z podniesionym czołem. Pustą kieszenią, lecz dumni z przemian, jakie dokonały się na naszych oczach, przy naszym udziale. Docenił to Papież czyniąc patronem ZWIĄZKU ZAWODOWEGO SOLIDARNOŚĆ - Bł. JERZEGO POPIEŁUSZKĘ.
Co z tego, że media pokarzą fircyków, którzy wydrapali się po naszych plecach na szczyty władzy, izolując się w swoich pałacach, odgradzając ochroną, opancerzonymi samochodami, płotami, barierkami. To Oni są niewolnikami systemu, jaki stworzyli. My jesteśmy prawdziwymi zwycięzcami, bo jesteśmy wolni, wolni, pijani wolnością.
MY NIGDY NIE ZAPOMNIMY 31 SIERPNIA 1980 ROKU!!!
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo