Adwokat diabła w spódnicy.

Witam.

Kampania wyborcza do Sejmu się zaczyna. Rydwan bojowy zwany SZYDŁOBUSEM raźno ruszył w Polskę, próbując dotrzeć do tych, co bardziej wierzą w moc sprawczą jabola lub księżycówki niż ludzi z Wiejskiej. Natomiast postępowa kopaczka, która potrafi kopać na metr głęboko nie burząc tego, co na wierzchu, postanowiła stanąć w obronie  ….. skostniałego systemu. TAK, TAK. Sama stwierdziła, że będzie bronić nie tylko dorobku ośmiu lat, ale nawet będzie bronić dorobku ostatnich dwudziestu sześciu lat!!!!!!!!!!!!!!! ( BLISKO BILIN ZŁOTYCH DŁUGU)

MAMY ADWOKATA DIABŁA, W SPÓDNICY.

Komorowski ma godną następczynię.Obrończyni układu magdalenkowo okrągłostołowego. Pogrobowcy oligarchów z PZPR, mogą spać spokojnie.Kiszczak również. Nie zdegraduja przed śmiercią do stopnia szeregowca. Ewa z wypiętą piersią, w ręku skrwawiony sztandar krzewicieli liberalno lewackich ideologii, na barykadzie zgniłego układu a za nią resztki młodych, którzy  jeszcze się łudzą, bo stare repy podwinęły ogony i uciekają z napchanymi sakwami do bezpiecznych zakątków tego świata.

DOŚĆ ZACISKANIA PASA głosi liderka rządzących. Ma na myśli biedotę, bo taka myśl rządzącym była obca. Oni mieli ośmiorniczki lub policzki. Obiecuje ubogiemu społeczeństwu bezpłatną pomoc prawną. Już widzę matki żyjące w skrajnej nędzy jak karmią tą pomocą swoje dzieci. Już widzę dr. Ewę jak rozdaje darmowe posiłki w jadłodajniach Brata Alberta. Pochyla się z troską nad biedą, pyta się, jakiej udzielić pomocy.

Ech, człowieka może szlak trafić.

UKŁAD będzie walczył do końca, bez zahamowań, bez litości. Każda podłość będzie dobra, każdy chwyt dozwolony. Szybko przemalowywana jest fasada. Teraz będziemy widzieć tylko energiczna i troskliwa dr. Ewę, najbardziej nieudolną Marszałek Sejmu z uśmiechem Mony Lizy i szeregi młodych aktywnych ludzi, którzy popierając PO wierzą, że utrzymają dotychczasowe stanowiska, lub może czeka ich awans. Oni przestali wierzyć w zwycięstwo. Oni rozpoczęli walkę o przetrwanie. O otrzymanie jak najlepszego wyniku, umożliwiającego blokowanie inicjatyw konstytucyjnych, mających na celu zakopanie na metr głęboko starego układu.

Bardzo dobrze się stało, że Beata Szydło wyruszyła w Polskę szukając poparcia wśród ludzi, którzy polityka nie widzieli w życiu na oczy. Stłamszonych Polaków należy dowartościować. Pokazać, że polityk też jest człowiekiem, któremu w ograniczony sposób można zaufać. To samo muszą robić przyszli posłowie. To oni mają jeszcze większe pole do popisu w okręgach, z których będą startować. PiS musi iść po samodzielność w rządzeniu. Nie należy się oglądać na ewentualnych sojuszników. Bo, czy to na pewno przyszli sojusznicy?