Janczar Janczar
98
BLOG

Powrót na gałęzie.

Janczar Janczar Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Bardzo długo nie pojawiałem się na blogu. Przyczyn było wiele od zdrowotnych poczynając a na lenistwie kończąc. Tak typowe dla mieszkańca nad Wisłą. Muszę jednak stwierdzić, że zaglądania na strony Salonu nie unikałem. Co uderza w oczy stałego wieloletniego bywalca Salonu? Brak ludzi, którzy jeszcze parę lat temu wiedli prym na tych stronach. Pisali ciekawie, wyciągali wnioski, z którymi niekoniecznie się zgadzałem, czasami zgłaszając przeciwne zdanie. Była jakaś kultura słowa pisanego.

Niestety, plugawy język polityków, szczególnie skrajnych opcji mieniących się europejczykami, postępowcami, próbujących zaszczepić na nasz grunt ideały obce naszej tradycji, kulturze przynoszą efekty przypominające powrót do czasów pierwotnych, kiedy ponoć wg Darwina żyliśmy na drzewach w grotach a jedynym narzędziem przekonywania przeciwnika był kamień lub pałka. Co się z nami dzieje? Dlaczego człowiek z tytułem profesorskim zachowuje się jak menel z pod budki z piwem w latach komuny? Inwektywy to argumenty profesora ponoć zacnej uczelni mieszczącej się w ogonie rankingu światowych kuźni wiedzy. Czy należy się dziwić, że profesor ten czuje się bezkarny skoro władze tej uczelni nie ustępują mu wiedzą, wychowaniem ani kulturą osobistą? Jacy przełożeni tacy ich pracownicy?

Kolejny przykład. Profesor ubliża w ordynarny sposób młodzieńcowi, który miał odwagę stanąć z krzyżem i różańcem naprzeciwko demonstracji zwolenników gejów, lesbiję i innej maści przeciwników kościoła. Człowiek z tytułem profesora twierdzi, że może tak się zachowywać, bo jest … gejem a gejom można więcej.

Jak można nazwać występ pewnego geja demonstracyjnie obcinającego kukle z twarzą biskupa Jędraszewskiego głowę? Zbydlęceniem? Nawoływaniem do mordu? Czy ten kretyn ograniczony przez naturę na ciele i umyśle zdawał sobie sprawę z tego, co czyni? Oczywiście, że tak. Przecież doskonale zdając sobie sprawę z konsekwencji tego czynu próbował nieudolnie się tłumaczyć.

Dlaczego tak się dzieje? Musi być na to przyzwolenie. Przyzwolenie władzy. Mamy organa ścigania, mamy sądy. Właśnie sądy. Kastę nadzwyczajną. Kastę, którą należy wreszcie doprowadzić do porządku. Święte krowy są w Indiach. Dlaczego jest tak, że sądy jednych lawinowo uniewinniają, drugich karzą z całą bezwzględnością prawa? Muszę nadmienić, że w pierwszym przypadku chodzi o tak zwaną opozycję totalitarną a w drugim o zwolenników prawicy niekoniecznie PiS.

Mijają cztery lata władzy PiS. Rządzącym udało się zrobić wiele, ale kasty sędziowskie mają się nadal dobrze. Czy kolejne cztery lata ten problem rozwiążą? Czy idąc za przykładem zgnilizny nadciągającej z zachodu będziemy sobie powoli szukać przysłowiowej gałęzi lub drzewa, na których nasi następcy zamieszkają?


Janczar
O mnie Janczar

Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo