Od dawna moje zadowolenie lub też jego brak nie zależy już od tego co dzieje się w Polsce. Dzieje się tak od momentu gdy uzyskałem świadomość nt.: polskiego społeczeństwa czy też raczej społeczeństwa.
Misję realizowaną przez Kaczyńskiego postrzegam raczej jako trochę misję błędnego rycerza, chcącego idealizować bardzo nie idealny świat. Ale to wspaniałe że tacy ludzie są i chcą cokolwiek robić. Osobiście uważam że gro ich działań jest z góry skazana na niepowodzenie, nawet gdyby była bezbłędnie prowadzona. Na przykład działania mające na celu poprawę standardów w życiu publicznym. Ciężko to osiągnąć w kraju, w którym większość ludzi nie brzydzi się przekrętem czy też łapownictwem nie mówiąc o nieuczciwym podejściu do wykonywania swojej pracy.
Co do Kaczyńskiego to największą głupotą jaka mógł zrobić było ujawnienie afery gruntowej. I oddanie władzy. W imię dużo wyższych celów jak uwalenie kilku prostaków z samoobrony ta afera w tym kształcie nie powinna ujrzeć światła dziennego. I było wiele możliwości aby to zrobić, zgodnie z prawem. Kolejną sprawą było otworzenie zbyt wielu frontów i walka ze wszystkimi. Choć taktycznie należało zawrzeć pewne sojusze. Kolejną stawianie na miernoty jak Fotyga, były dyrektor w jakimś urzędzie wojewódzkim jako guru dyplomacji i otaczanie się lizusami typu Kamiński czy tez Bielan. Jak na tym Kaczyński wyszedł widać ostatnio. Skreślił ludzi trochę niezależnych jak np.: Ujazdowski czy Polaczek na korzyść niby mu podporządkowanych. Kolejnym błędem jest podejście Kaczyńskiego do zarządzania ludźmi w totalnie przestarzałych kategoriach jak zamordyzm i trzymanie wszystkiego w ręku a nie mocny wpływ na proces który jest w części chaosem.
Obecnie Kaczyński powinien zrobić wszystko aby przestać dawać wpuszczać się w kanał człowieka nadąsanego i konfliktowego. TO jest rola przydzielona mu przez medialnych magnatów którą Kaczyński bezbłędnie odgrywa. Rzecz jasna tracąc politycznie w wielkiej skali. Kaczyński powinien się osobiście odsunąć od sprawy smoleńskiej. Tą sprawą powinni zając się ludzie z PISu, a on powinien się zając mówieniem o potknięciach rządu. Na każde pytanie dziennikarza, nawet pytanie o cokolwiek innego Kaczyński powinien mówić o: aferze hazardowej o zadłużeniu itd itp. czy choćby o cenzurze totalnie panującej w mediach elektronicznych czy też o próbie przejęcia Presspubliki. Tematów ten rząd dostarcza bardzo wiele. Ale Kaczyński woli mówić o katastrofie i strzelać focha. Przykład dobry to rezygnacja z zasiadania w radzie bezpieczeństwa narodowego. Bezsensowna decyzja która zaszkodziła politycznie tylko Kaczyńskiemu a na pewno nie PO. Powinien zasiadać w tej radzie i głośno mówić jak słabo jest wszystko tam prowadzone, jak bezsensowną koncepcję jej prac ma Komorowski, że nic z nich nie wynika itd itp.
Wydaje się że z PISu odeszli już ludzie którzy chcieli innego Kaczyńskiego, teraz może być tylko lepiej...
