alamira alamira
4757
BLOG

Przełomowy moment w historii Polski

alamira alamira PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Stanęliśmy w obliczu poważnego kryzysu w obozie Zjednoczonej Prawicy w bardzo ważnym momencie naszej historii. Od tego jak rozwiążemy ten kryzys zależy to czy Polska dołączy w najbliższych latach do grona silnych europejskich stolic, na równi z Paryżem i Berlinem, czy zostanie już na zawsze przedmiotem gry europejskich elit, ustawiona w sposób zapewniający realizację interesów najsilniejszych. Jestem przekonany, że drugiej takiej szansy jak obecnie już nie dostaniemy.

Spróbuję podsumować pozycję, którą zajmujemy dziś w Europie pięć lat po rządach Zjednoczonej Prawicy. Siła naszego państwa zależy w największej mierze od stanu naszej gospodarki. Gdyby porównać Polskę do dużej korporacji (a nie jest to zła opcja bo wielkość niektórych korporacji przewyższa zasoby wielu małych i średnich państw) to PKB można określić mianem przychodów a EBIDTĘ (czyli gotówka generowana przez firmę do dyspozycji dla właścicieli i zarządzających) należałoby nazwać dochodami budżetu państwa. Jest to oczywiście pewne uproszczenie ale do oceny stanu naszej gospodarki jak najbardziej zasadne.

Obecne dochody budżetu państwa są o około 50% wyższe niż te z 2015 roku a PKB o niecałe 30%. Co to oznacza? Ocena dla zarządzających taką korporacją gdzie na dojrzałym rynku w ciągu pięciu lat przychody rosną o 30% a EBIDTA o 50% jest niezwykle wysoka. Dowodzi dużej sprawności ekipy zarządzającej. Wzrost przychodów w porównaniu do wzrostu EBIDTA pokazuje także jeszcze jedno. Właściciele korporacji (a my wszyscy jesteśmy właścicielami Polski) widzą, że ekipa zarządzająca potrafi z tych samych przychodów, które mieli poprzednicy "wycisnąć" więcej dla właścicieli niż tamci. Jednym słowem obecna ekipa pokazuje skalę marnotrawstwa dochodów do dyspozycji akcjonariuszy (nas wszystkich) w porównaniu z poprzednio zarządzającymi. Te wnioski są oczywiste, obojętnie kto na kogo głosował.

Teraz krótka analiza wpływu covid 19 na sytuację obecną. Wszystkie sygnały obecnie napływające, a zarządzający mają tych informacji więcej, wskazują, że tempo wychodzenia z recesji będzie w kształcie litery V. Przyrost w 3-cim kwartale PKB kwartał do kwartału będzie nawet w okolicach 7 % co by oznaczało, że nominalnie PKB na koniec roku będzie w okolicach zero plus. Spójrzmy znowu na naszą korporację Polska. Mamy sytuację gdzie nasi zdecydowanie więksi konkurenci zanotują w tym roku znaczne straty i będą przez najbliższy rok-dwa "lizać rany". Nie będą myśleć o ekspansji tylko o zachowaniu płynności by nie zbankrutować lub co najwyżej dążyć do powrotu do poprzedniego stanu. Co robią zarządzający naszą korporacją widząc tą sytuację rynkową? Sytuację nadzwyczajną, której w historii firmy jeszcze nigdy nie mieli. Powinni zwołać walne zgromadzenie akcjonariuszy i poprosić o poszerzenie uprawnień i uproszczenie ścieżki decyzyjnej tak by w nadchodzących latach przy łapaniu okazji, czyli przy zakupach i przejęciach słabszych konkurentów albo części ich zasobów, albo przejmowaniu kosztem konkurencji wysokomarżowych produktów mieli swobodę podejmowania szybkich decyzji. Jeśli mają jakiegoś "marudę" w swojej ekipie powinni poprosić właścicieli o jego wyeliminowanie.  Tym bardziej, że mają do tego podstawę w postaci pozytywnej oceny własnej sprawności w ubiegłych latach.

Wracamy na nasze krajowe podwórko. To co się dzieje obecnie jest dla mnie dosyć łatwo odczytywane, dziwi mnie tylko jak wielu wnikliwych obserwatorów sceny politycznej, a także blogerów salonu histeryzuje nie dostrzegając rzeczy najważniejszych. Tak jak szef największej grupy akcjonariuszy zmienił skład zarządu w 2017 roku (Morawiecki za Szydło) dostrzegając wewnętrzne problemy w ekipie tak obecnie trwa proces usuwania, w taki czy inny sposób, wewnętrznego "marudy"w ekipie zarządzającej (Ziobro). Futerka są tylko pretekstem, nie zdziwiłbym się nawet gdyby zostały świadomie wybrane do gry korporacyjnej przez najsilniejszą grupę akcjonariuszy.

Jako współwłaściciel korporacji Polska trzymam kciuki za usunięciem "marudy" i zwiększeniem swobody decyzyjnej dla zarządzających. Od tego zależy czy nasza korporacja dołączy do najsilniejszych graczy i zacznie wybierać te kąski z rynku, które są bardziej wysokomarżowe niż obecnie i przestanie zadowalać się tym co "spadnie ze stołu" najbogatszych. Jesteśmy w przełomowym momencie historii Polski.










alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka