alamira alamira
1228
BLOG

Onet - polskojęzyczny, niemiecki portal lobbujący w interesie Niemiec

alamira alamira Polityka Obserwuj notkę 24

Przyglądam się temu portalowi od dawna. Jeden z naszych blogerów stał się tam autorytetem od polityki zagranicznej a Marcin Wyrwał - zdolny reportażysta -  publikuje swoje obserwacje z obecnej wojny. Onet podobnie jak TVN nigdy nie ukrywał, że w bieżącej publicystyce zajmuje się zwalczaniem PIS-u, co ciekawe w sytuacji gdy PIS pozostawał w opozycji to te media zajmowały się tym samym: czyli zwalczaniem PIS-u. Taka moda? Taka obsesja? Taka religia? Czy takie interesy?

Jeżeli media nie są zainteresowanie obiektywnym komentowaniem bieżącej sytuacji politycznej tylko zwalczaniem jednego, obranego wstępnie ugrupowania politycznego to tym samym czy są nadal tym czym powinny być? 

W portalu Onet komentowaniem sytuacji na wojnie w Ukrainie zajmuje się głównie redaktor Marcin Wyrwał.

Dziennikarz ów we wcześniejszych artykułach opisujących wojnę w Ukrainie sygnalizował, że wojska ukraińskie przegrywają wojnę.  Jego narracja była zupełnie inna niż w pozostałych polskich mediach ale pozostawała w zgodności z oczekiwaniem niemieckiego establishmentu. Po sukcesach w Charkowie i Chersoniu nieco zamilkł, ale teraz ponowił swoją narrację: "Brak zaufania Amerykanów to duży problem"- to tytuł jego ostatniego artykułu. Teza artykułu jest następująca: Amerykanom nie zależy na szybkim sukcesie Ukraińców dlatego nie dostarczają im najbardziej wartościowej broni, broni wychodzącej poza paradygmat 70 km określonych w zasięgu pocisków z wyrzutni Himars, a tylko broń o większym zasięgu może zmienić sytuację na froncie. Jeśli do tego nie dojdzie obie armie będą trwały w śmiertelnym uścisku, ale to niestety Ukraina będzie równana z ziemią.

Pan Marcin Wyrwał mówi, że dzieje się tak dlatego, że w amerykańskim interesie nie jest by Ukraina wygrała tylko by biznes mógł pozyskiwać zamówienia na amerykańską broń. Im dłużej trwa wojna tym więcej będzie zamówień. W tym kontekście przytacza jako przykład polskie zamówienia na samoloty F-35, czołgi Abrams czy zestawy obrony powietrznej Patriot. 

Abstrahując od tego, że większość tych zamówień była ulokowana w USA przed wybuchem wojny, należałoby zapytać pana Marcina o ile wzrósł eksport broni z Niemiec do innych krajów po wybuchu wojny? A także jak ten spory wzrost może wytłumaczyć minister obrony Niemiec? I dlaczego mówiła, że nie ma zasobów by przekazać naszemu wojsku np. czołgów? Oni, "biedni Niemcy", nie mają niczego  do przekazania, ale eksport ich broni rośnie jak na drożdżach!

Marcin Wyrwał podkreśla perfidię Amerykanów, którzy przekazując systemy Himars zabezpieczyli je przed możliwością użycia pocisków o zasięgu większym niż 70 km. Jednym słowem w narracji pana Marcina - i Onetu -  to Amerykanie przedłużają wojnę, czerpiąc z niej biznesowe pożytki. Jednocześnie pozbawiając Ukrainę możliwości skutecznego zaatakowania Rosji.

Odwracanie kota ogonem było ulubioną strategią komunikowania w systemie sowieckim, jak się okazuje niedaleko pada jabłko od jabłoni. W końcu Lenina też wymyślili Niemcy.

Przy okazji wizyty prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie pojawiły się weryfikowalne w innych źródłach następujące informacje:

- po pierwsze: w obliczu obecnej sytuacji międzynarodowej dla Białego Domu najważniejszą rzeczą jest zachować jedność koalicji państw występujących wspólnie z USA, to jest priorytet ekipy Bidena,

- po drugie: prezydent USA oświadczył, że spędził kilkaset godzin na rozmowach ze swoimi odpowiednikami z państw europejskich by ich przekonać do wspólnego wystąpienia przeciw Rosji i dodał, że nie wszystkie nasze propozycje zostały zaakceptowane.

A teraz podsumowanie z pominięciem języka dyplomatycznego:

Niemcy i Francja uważają, że użycie broni przez Ukrainę na terenie państwa Rosyjskiego doprowadzi do nadmiernej eskalacji konfliktu i dlatego trzeba temu zapobiec. Nie zgadzają się na przekazanie przez Amerykanów broni, która mogłaby stanowić zagrożenie dla Rosji na jej terytorium. Dlatego Ukraina nie ma możliwości pozyskania pocisków ponad to co ma w tej chwili. USA i tak krok po kroku nie oglądając się na Niemcy i Francję dostarczają coraz lepszy sprzęt testując przy tym asertywność Berlina i Paryża.

Kiedy minister Błaszczak sugerował wysłanie niemieckich Patriotów bezpośrednio na Ukrainę zapewne wiedział o finalizowanych rozmowach między Ukrainą a USA w sprawie Patriotów, decyzja ta bowiem nieoficjalnie została podjęta na początku grudnia. Wówczas chór dziennikarskich i politycznych obrońców polityki niemieckiej - w tym tych z Onetu - zarzucił ministrowi, że taka decyzja nie może być podjęta przez Niemcy a dodatkowo, że z racji iż Ukraina nie jest w NATO to takiej broni nie może otrzymać. Pozostawiam to bez komentarza. Ile jeszcze czeka nas tak idiotycznych narracji? Gdyby nie decyzja Bidena odnośnie Patriotów do dziś trwałaby nagonka na polskiego ministra.

Co rusz Onet zamieszcza opisy techniczne niemieckiego sprzętu wojskowego z intencją podkreślenia jaki jest to wybitny sprzęt. Tak panowie i panie z Onetu, niech go sobie Ukraińcy podziwiają i oglądają przez szybę.

alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka