pixabay.com
pixabay.com
alamira alamira
1490
BLOG

Czy metropolia katowicka stanie się drugą Barceloną? I kiedy niepodległość?

alamira alamira Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

Najpierw o wyborach władz Metropolii. Blamaż pierwszego posiedzenia burmistrzów, wójtów i prezydentów wchodzących w skład Górnośląsko Zagłębiowskiej Metropolii (zęby bolą jak to się wymawia), przerwanego na dwa tygodnie przez prowadzącego obrady, doprowadził do wypracowania kruchej równowagi. Odtworzona z sejmiku koalicja PO,PSL,SLD i przeniesiona na grunt metropolii, ustąpiła funkcję przewodniczącego zgromadzenia Marcinowi Krupie prezydentowi Katowic, ale już w zarządzie przejęła większość miejsc. Szefem został polityk SLD, wiceprzewodniczący sejmiku Kazimierz Karolczak. Trzeba przyznać, że mający niezłe opinie za swoją pracę dla zarządu województwa.

Stało się jednak to czego się obawiano, w zarządzie metropolii nie ma ludzi zdolnych do sprawnej komunikacji z ekipą rządową. Co z tego wyniknie? Jestem pełen niedobrych przeczuć. 

Czy budowanie metropolii, bądź co bądź z dwóch różnych światów, górnośląskiego i zagłębiowskiego może się powieść? To tak jakby połączyć kilka gmin z Podkarpacia z kilkoma z Pomorza Zachodniego. No, nie da się.

Z drugiej strony między Katowicami a Sosnowcem ulicą Roździeńskiego przejeżdża codziennie najwięcej samochodów w Polsce. Dawne wiochy leżące między obu miastami zostały wchłonięte przez oba miejskie organizmy. Miasta się zrosły. Polska Ludowa połączyła to co wydawało się niemożliwe. Dziś już nawet nie śmieszą  wice o paszportach koniecznych dla Ślązaków jadących do roboty w Hucie Katowice.

Więc da się, czy się nie da?

Musi się dać, a wszystkim tym, którzy sknocą sprawę wyborcy mam nadzieję wystawią rachunki. Nie po to walczyliśmy dwanaście lat o metropolię by teraz wybrzydzać. Alleluja i do przodu! (w wersji dla Zagłębia: "chłopaki do przodu!" ).

Czy metropolia katowicka może stać się dla Górnego Ślaska tym czym Barcelona dla Katalonii? Na pierwszy rzut oka chyba nie. Gdzież tam katowickiej modernie do projektów Gaudiego? Nie przepadam za modernistycznym budownictwem, a tylko tym możemy się w Katowicach chwalić. Spójrzmy jednak na to nieco szerzej.

Katalonia uzyskała swoją autonomię później niż Ślązacy. Jednak motyw był podobny, państwo żeby przyciągnąć bogaty region, bogatszy niż ono samo musiało zaoferować szeroką autonomię. Tu podobieństwa się kończą. Po upadku Franco Katalonia odzyskała autonomię. Utrzymała dzięki temu swoją przewagę ekonomiczna nad resztą Hiszpanii. W Polsce Bierut odebrał autonomię Ślązakom. Dziś ani woj. Ślaskie ani Górny Śląsk nie są już najbogatszym regionem Polski. Przeciwnie, przez intensywną eksploatację, wyzysk ekonomiczny i szykany administracyjne został zdegradowany cywilizacyjnie. Jedno z bogatszych miast przedwojennej Europy - Bytom - jest dziś miastem upadłym. W ocenie rozwoju poszczególnych regionów UE opracowała tzw. Indeks Rozwoju Społecznego. Jest to narzędzie, którym bada się wydatkowanie pieniędzy z funduszu spójności. UE jest podzielona na 272 regiony. W Polsce regiony pokrywają się z obecnymi województwami. W pierwszych opublikowanym w ubiegłym roku zestawieniu, woj. Śląskie jeśli chodzi o poziom życia znajduje się na 250 miejscu, najgorszym z polskich województw. Za woj. Ślaskim są tylko regiony z Bułgarii i Rumunii. Jeśli chodzi o zanieczyszczenie środowiska naturalnego woj. Śląskie jest na 272 miejscu. To najgorsze miejsce w UE. Z tego płynie duża zachorowalność na pylicę, POCHP czy raka płuc. Jednak nie mówi się o tym głośno by nie niepokoić mieszkańców, a ponieważ każda warszawska partia jest mniej lub bardziej w to umoczona, to nikt nie ma interesu by  domagać się zmian.

Piszę o tym by pokazać różnicę między sytuacją Katalonii i Górnego Ślaska (wiem, że czasem mówię o woj Ślaskim ale nie mam danych dla całości stąd to uproszczenie). Wracam do pytania czy metropolia katowicka może zostać tym czym jest Barcelona dla Katalonii?

Skoro w XVIII wieku do Tarnowskich Gór wybrał się Goethe by zobaczyć maszynę parową to dlaczego dziś nie moglibyśmy ściągać z Europy ciekawych zobaczyć nieistniejące już nigdzie indziej instalacje przemysłowe? Niedawno  28 obiektów przemysłowych z Tarnowskich Gór i okolic zostało wpisane przez UNESCO na listę światowego dziedzictwa. A przecież wiele innych instalacji w tym kopalnia Guido w Zabrzu, są zupełnie unikatowe. Po odpowiednim "opakowaniu" tego eksportowego metropolitalnego produktu możemy przyciągnąć tysiące turystów. I będą to obiekty nie do zobaczenia nigdzie na świecie.


Jesteśmy myślę godziny przed ogłoszeniem przez Katalonię niepodległości. Jak to się dalej potoczy nie chcę prognozować. Piszę by wskazać przyczyny tej decyzji. Jeszcze dekadę temu poparcie dla niepodległości było kilkunastoprocentowe. W samej Katalonii mieszka mniej Katalończyków niż mieszkańców innych nacji, przede wszystkim Hiszpanów z innych regionów przybywających tu w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Podobnie na Górnym Śląsku. W zależności od źródeł padają różne cyfry. Oceniam ze Katalończyków jest jakieś 45% a Ślązaków na Górnym Śląsku jakieś 30%. Przy czym na Górnym Śląsku nie ma żadnej siły politycznej optującej za niepodległością. Nie znam żadnych badań na ten temat. Myślę jednak ze tacy ludzie są, wiec nie jest to dziś zero.

 W niedzielnym referendum w Katalonii 90% głosujących wybrało niepodległość. Zmiany zaszły w ostatnich latach i wynikały z polityki głównie Mariano Rajoya. Katalończycy wydyskutowali z socjalistycznym rządem nowe warunki autonomii. Podpisali z premierem i szefem parlamentu odpowiednie umowy, które stały się obowiązującym prawem. Rajoy zaskarżył je do Trybunału Konstutucyjnego, a ten po ponad czterech latach zakwestionował wcześniejsze uzgodnienia. Katalończycy poczuli się oszukani. Rajoy zamiast siąść do rozmów uznał się zwycięzcą. Katalończycy nie zaufają już premierowi z Madrytu. Jest za późno.

Kiedy więc Górnoślązacy ogłoszą niepodległość? Nie jestem wróżką, może nigdy. Klucze są w Warszawie.

Po wydarzeniach w Katalonii odezwali się różni Ślązakożercy. Piotr Kwieciński na portalu "Wpolityce" namawia państwo polskie do wyciągnięcia wniosków z tego co stało się w Katalonii. Najpierw oświadcza, że wprawdzie język śląski i narodowość śląska nie istnieją,  ale w dalszej części mówi, że nie wolno oddać edukacji w ręce Ślązaków bo po jakimś czasie nauczania regionalnego pojawią się separatyści. Jednym słowem coś co nie istnieje pojawi się wtedy kiedy ludziom pozwoli się samym decydować o nauczaniu swoich dzieci.

Podobnego myślenia po prawej stronie jest sporo. Po tej stronie, która głosi, ze w Unii powinniśmy być jako Polacy, a nie Europejczycy. Zresztą słusznie bo jak zauważył  Gombrowicz pół wieku temu, Polak w Europie jako Europejczyk będzie nikim, jako Polak będzie kimś. Zrozumiał to nowy rząd, a z czasem pojmą to polskie elity. 

Podobnie jest ze Ślązakiem,  w Polsce będzie kimś tylko jako Ślązak. Jak zegnie łeb, schyli się i zapomni o swoich korzeniach to będzie nikim. Takim nikim jak chciał widzieć Polaka poprzedni rząd.

A kiedy niepodległość Górnego Ślaska? To już od naszych "Rajoychów" zależy.



alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo