Alex_Disease Alex_Disease
1630
BLOG

Polska kiedyś i teraz. Trochę prawdziwej historii.

Alex_Disease Alex_Disease Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 60

Burzliwe losy narodu wpisane są w historię Polski tłustym drukiem. Właściwie nie wiem czy można mówić tu o losach narodu analizują całe 1000 lat Państwa Polskiego, wszak pojęcie narodu jest dużo nowsze ale to zadziwiające jak lud zamieszkujący teren od Tatr po Bałtyk (a czasem nawet większy) potrafił przetrwać w niekiedy bardzo trudnych dla siebie warunkach. Po zniknięciu z mapy Europy na 123 lata, nasz kraj odrodził się ponownie by po dwóch dekadach zostać wystawiony na kolejną próbę.

Najpierw atak hitlerowskich Niemiec, wymierzony nie tylko przeciw państwu ale i przeciw całej idei Narodu Polskiego, definiowany rasizmem każącym traktować Słowian jak podludzi, później zaś najazd sowieckiej hordy biorącej odwet za rok 1920. Wiaczesław Mołotow z wyraźnym zadowoleniem oznajmiał, że oto nastąpił kres "pokracznego tworu Traktatu Wersalskiego" jak zwykł mówić o Polsce. W tamtym okresie ważyły się losy narodu, rozgrywała się walka o przetrwanie państwa jakiegokolwiek, z czego Polacy doskonale zdawali sobie sprawę. Wielu z nich pamiętało przecież zabory, dla nich Wolna Polska nie była oczywistością, oni gotowi byli na kolejną trwającą dziesiątki lat niewolę.

Hitler ostatecznie przegrał ale dla Polaków było to pyrrusowe zwycięstwo. Kontrolę nad okrojonymi ze wschodu ziemiami i częścią dodanych ziem z zachodu od tej pory zwanych Polską Ludową (taka nazwa została ustalona de facto parę lat później ale od początku był taki zamiar) przejęli zwycięscy sowieci. Cały blok wschodzi obejmował jeszcze kilka innych państw i model gospodarczy obowiązujący w tym regionie opierał się o marksistowską wersję socjalizmu. Między Bogiem a prawdą, tak było jedynie na papierku. W rzeczywistości przez prawie cały okres PRL mieliśmy do czynienia z socjalizmem nomenklaturowym z własnością państwową nie publiczną. Tenże był co prawda mniej niebezpieczny niż prawdziwy socjalizm w wersji marksistowskiej ale jego skutki dla gospodarki były opłakane. Tak było też w całym bloku sowieckim i po 45 latach męki i wyrzeczeń, oraz poświęcenia wielu udało się doprowadzić do demokratyzacji ale co ważniejsze do przyjęcia rynkowych zasad pozwalających na bogacenie się społeczeństwa.

Ponieważ w tamtym okresie europejski kapitalizm był już w formie schyłkowej zaczęto przyzwyczajać nas do modelu bardziej etatystycznego, takiego gdzie państwo stara się (zazwyczaj z mizernym skutkiem) wszystkim zrobić dobrze. Ostatecznie staliśmy się częścią wielkiej europejskiej rodziny i jednym z przedstawicieli cywilizacji zachodniej. Niemcy oraz Rosjanie, którzy dostali srogą lekcję ponosząc ostatecznie klęskę w walce o swoje ideały z pierwszej połowy XX wieku, znaleźli się na zupełnie innych pozycjach reprezentując jednak podobny model gospodarczy.

Dzisiaj problemy Europy są inne niż wtedy, kiedy walczyliśmy o przetrwanie jako naród. Wspólny projekt pod nazwą Unia Europejska trzeszczy w szwach, a  waluta euro nie sprawdza się w krajach, w których gospodarki nie potrafią sprostać unijnym standardom. Ustanawia się pakty fiskalne, traktaty mające polepszyć funkcjonowanie Wspólnoty ale z pustego i Salomon nie naleje, a przerzucanie pieniędzy z jednych kieszeni do drugich wcale ich nie pomnoży. To są więc trudne wyzwania które aż wołają o powrót do bardziej rynkowych rozwiązań, do większej ufności w wolny rynek.  I takie problemy ma Europa w tym Polska w XXI wieku.

Co tymczasem słyszymy od największej partii opozycyjnej w Polsce? Że mamy do czynienia z kondominium rosyjsko - niemieckim, że Polską rządzą zdrajcy, że w Polsce robi się zamach na wolność słowa. "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie". To zdaje się śpiewają zwolennicy PiSu nie zdając sobie sprawy z własnej ignorancji historycznej i tego na jakim obecnie etapie jest Polska i Europa. Cóż za pycha i pogarda dla historii. Wydaje im się, że katastrofa smoleńska będzie jak Katyń gdzie ważyły się losy narodu, że będzie jak Gibraltar kiedy istnienie państwa było zagrożone. Nie widzą przy tym że mamy XXI wiek i jesteśmy zupełnie w innym momencie dziejowym. Oni żyją przeszłością tyle że już nawet nie swoją, a przeszłością swoich dziadków, pradziadków odległych przodków, tych którzy już nie mogą zaprotestować. Czy przyjdzie opamiętanie? Nie wiem. Póki co muszą to być ludzie bardzo silnej wiary sensu stricto że wierzą iż Jarosław Kaczyński jest kolejnym Piłsudskim kiedy naprawdę jest mainstreamowym politykiem z raczej banalnymi aspiracjami, a Polska mimo wielu problemów jest najbezpieczniejszą Polską od wieków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Kultura