Postanowilem zostac Zydem. Pozazdroscilem.
Krok pierwszy - logiczny, prosty i przyjemny - chciec.
Z pozoru proste, jak zostanie Polakiem, Czechem czy Kozakiem Zaporoskim. Oglosze, ze jestem. Lykne troche jezyka i kultury, i juz. Bede!
Najwazniejsze - nazwisko - juz mam!
Z hebrajskim troche ciezko, ale biblioteka miejska ma pare egzemplarzy w jezyku oryginalnym. Kupuje tez ksiazki w Midraszu. Czytalem nawet "Przyjaciela Kafki" Singera i "Koszernego Kozaka" Wiecha. Umberto Eco, Kabala - prosze bardzo.
Z muzyka latwo - bylem nawet u mnie we wsi na koncercie Giory Feidmana. Gral co prawda na swoim szklanym klarnecie tylko argentynskie tanga, ale liczy sie. No i dokupilem tuzin jego plyt.
Upichcic gefilte fisz dam rady. Kupuje izraelskie kartofle i owoce, pije izraelskie wino.
Filmow w temacie tez obejrzalem pare, w tym szkoleniowy "Alles auf Zucker!", ktory kazdemu kandydatowi na Zyda serdecznie polecam. "Dybuk" i "Austeria", wszystko wchloniete.
Synagoge w Kolonii i zydowski restoran odwiedzi sie jesienia. Na Kazimierzu juz bylem latem, co bylo, zwiedzilem.
W szachy jako tako gram.
No i mam jeszcze cos, czego nie ma zaden Salonowicz.
Dyplom z pielgrzymki z biblijnego polecenia - do Jerozolimy. Prawie 30 lat stary, ale za to podpisal legendarny Teddy Kollek!

I tu myslalem, ze kazdego tym dyplomem zastrzele i zostanie Zydem mam w kieszeni..
Niestety, coz sie okazuje? Znajomy koszerny fachowiec mi wyjasnil, ze ten dyplom to wlasnie dowod na to, ze nie jestem Zydem. Zydzi nie robia juz od tysiaca lat pielgrzymek do Jerozolimy. Katolicy zas bardzo chetnie. I bardzo chetnie biora te dyplomy.
Ciezko zostac Zydem. Po lekturze Umberto Eco widze, ze sprawa jest beznadziejna:
— Dokąd to? — spytał Jeszczepolski.
— Jest przecież piątek po południu.
— O Chryste przenajświętszy! — wykrzyknął Jeszczepolski. I zwrócił się w moją stronę. — Naprzeciwko są dwa albo trzy domy zamieszkane przez ortodoksyjnych Żydów, wie pan, tych w czarnych kapeluszach, z brodami i pejsami. Niewielu ich w Krakowie. Dzisiaj jest piątek i o zmierzchu zaczyna się szabas. Tak więc w mieszkaniu naprzeciwko zaczynają przygotowania, polerują świeczniki, gotują potrawy, układają wszystko tak, żeby jutro nie musieli zapalać ognia. Nawet telewizor jest przez całą noc włączony, tyle że od razu muszą wybrać kanał. Nasz Amstern ma małą lunetę i bezwstydnie podgląda ich przez okno, rozkoszując się marzeniem, że przebywa po drugiej stronie ulicy.
— Dlaczego?
— Bo nasz Amstern upiera się przy twierdzeniu, że jest Żydem.
— Jak to upieram się? — spytał dotknięty do żywego Amstern. — Jestem Żydem. Bialostocki, czy ma pan coś przeciwko temu?
— Chyba pan wie.
— Amstern — stwierdził stanowczo Jeszczepolski — nie jesteś Żydem.
— Nie? A moje nazwisko? Jak Rozenkranc, Güldenstern - nazwiska z getta, jak Szalom Alejchem.
— Morgenstern to nazwisko mające przynieść szczęście, często nadawane przez urzędników miejskich podrzutkom. A twój dziadek był właśnie podrzutkiem.
— Podrzutkiem żydowskim.
— Amstern, masz różową cerę, gardłowy głos i jesteś prawie albinosem.
— Są króliki albinosy, więc także wśród Żydów muszą zdarzać się albinosi.
— Nie można postanowić, że będzie się Żydem, tak jak człowiek postanawia, że zostanie filatelistą albo świadkiem Jehowy. Żydem trzeba się urodzić. Pogódź się z tym, jesteś jednym z mnóstwa pogan.
— Zostałem obrzezany.
— Daj pokój! Każdy może kazać się obrzezać ze względów higienicznych. Wystarczy do tego lekarz z żegadłem. W jakim wieku kazałeś się obrzezać?
— I po co te subtelności?
— Owszem, są jak najbardziej na miejscu. Żyd wdaje się w subtelności.
— Nikt nie udowodni, że mój dziadek nie był Żydem.
— Z pewnością, był przecież podrzutkiem. Ale mógł być równie dobrze następcą tronu bizantyjskiego albo bękartem Habsburgów.
— Nikt nie może dowieść, że dziadek nie był Żydem, a zresztą znaleziono go na Kazimierzu.
— Ale twoja babcia nie była Żydówką, a przynależność do tego narodu liczy się po linii żeńskiej...
— ...A poza racjami wynikającymi ze spisów ludności, bo przecież nawet rejestry miejskie można czytać między wierszami, są jeszcze racje krwi, i krew powiada mi, że mój sposób myślenia jest całkowicie talmudyczny. Byłoby więc z twojej strony zwykłym rasizmem, gdybyś utrzymywał, iż rodowity Polak może być równie talmudyczny jak ja.
Wyszedł. Jeszczepolski powiedział:
— Proszę nam wybaczyć. Ten spór powtarza się niemal codziennie, tyle że każdego dnia staram się przedstawić jakiś nowy argument. Faktem jest, że Amstern to wielbiciel Kabały. Ale nie brak kabalistów także wśród chrześcijan. A zresztą, Kalksztajn,jeśli Amstern chce być Żydem, nie mogę mu tego zabronić.
— Chyba nie. Jesteśmy przecież demokratami.
(za Umberto Eco, Wahadlo Foucaulta, PIW 1993, 28 zlp., strona 81)
Sprawa jest niby beznadziejna,. ale jak widac po ostatnich dwoch zdaniach, cos sie da zrobic, jezeli sie trafi na demokratow.
Odtad bede zawsze glosowal na Demokratow.
Czlowiek Bardzo Dobrej Woli
Prezes Klubu Sympatyków Bab Kameralnych
O mnie:
"Zamiast wyciągnięcia wniosków, nasz nieoceniony Amstern kilkakrotnie mnie opluł, a następnie zaczął żądać przesłania mu obiecanego statutu."
Michal Tyrpa 20.12.07 9:44
"Z Amsternem trafil pan w sedno.Jest to zadeklarowany Niemiec... Byc moze ze jest on Zydem z gatunku wypedzonego ziomala pana Hupki..."
Miroslaw Kraszewski 21.12.07 00:50
"Absztyfikanta nie znam, ale Amsterm daje pewną rekojmię, że Tyrpa niekoniecznie w tym niby trollowym sporze musi mieć rację."
Galopujący Major 22.12.07 12:31
Polecaja mnie (gratuluje dobrego gustu!):
Zdzislaw Sztorm
Voit
Dorcia Blee
Obserwator z daleka
Cichutki
Brat_Olin
Marmotte
Stach
Docent Stopczyk
Maddogowo
-Rysiek-
Polecali mnie:
Sosenka
Witek
Ci, u ktorych mam szlaban, TEZ swiadcza o mnie:
Michal St. de Zieleskiewicz
Michal Tyrpa
Ellenai
Miroslaw Kraszewski
Vantomas-Galicja 1
Fotomontage
Gw1990
Toyah
Katarzyna
Lukasz Warzecha
Spitfire
Antypolonizm nigdy więcej
Koteusz
ZeZeM
Essencjusz
Elig
Slowik
Krzysztof J. Kotowski
Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
Anna
Czarnowidz
J.P.50
Marcinkk 1.1
Mialem szlaban u:
Maryla
U mnie szlaban maja:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura