Grecja straszy opuszczeniem strefy euro i grozi, że ostatecznie może pożegnać się z UE. Przedsmakiem ewentualnej zmiany układu sił w Europie są rozmowy Hellady z Rosją w sprawie budowy gazociągu i pomocy finansowej.
Grecy korzystają z jedynej karty, jaką mają w negocjacjach z Niemcami w sprawie dalszej pomocy – z szantażu. Prasa naszego zachodniego sąsiada zauważyła, że bez względu na wyniki rozmów Grecja nie zwróci wierzycielom swojego zadłużenia, a przyczyną tego jest jej zła struktura demograficzna: tylko 13 proc. Greków to młodzież. Długu nie będzie więc miał kto spłacić – po prostu dłużnik umrze, zanim odda, co pożyczył. Czy nam grozi podobny scenariusz? Wskaźnik dzietności w Polsce jest jednym z najniższych na świecie. Emigracja pogarsza to zjawisko. Właśnie sytuacja demograficzna będzie stanowiła jeden z głównych problemów gospodarczych Polski. A w dłuższym czasie może zagrozić ciągłości trwania narodu i państwa. Z tej perspektywy należy widzieć programową propozycję PiS-u dofinansowania 500 zł na każde dziecko w rodzinie. Krytycy tego rozwiązania nie mają w zamian nic do zaproponowania.
Tekst ukazał się 23.06.2015 r. w GPC
